Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

W sobotę dojdzie do pojedynku rewanżowego pomiędzy Monte Barrettem (34-9-2, 20 KO) i Davidem Tuą (52-3-2, 43 KO). Pierwszy pojedynek zakończył się kontrowersyjnym remisem. Obydwaj pięściarze uważali po walce, że zostali okradzeni ze zwycięstwa. Zdaniem większości obserwatorów, to jednak Barrett zasłużył na zwycięstwo w tym pojedynku.

Tua zapowiada, że w rewanżu szybko znokautuje swojego rywala. Barrett jednak zauważa, że rok temu to nie on, tylko Tua wylądował na deskach, odnotowując pierwszy oficjalny nokdaun w zawodowej karierze.

- Nawet ślepa mysz powiedziałaby, że zostałem okradziony ze zwycięstwa w pierwszej walce. Jestem teraz tutaj, żeby pokazać jeszcze raz, że jestem lepszy - mówi Barrett. - Cały czas słyszę, że on mnie znokautuje w początkowych rundach. Czemu nie zapytacie Davida jak mocno uderzam? Ja stałem przez całą walkę, a to on wylądował na deskach. Nie chcę więcej słyszeć o jego sile ciosu. Zapytajcie się Davida jak się czuł kiedy zaliczył deski.