Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Aleksander Dimitrenko

Wczoraj na łamach boxingscene.com były mistrz Europy wagi ciężkiej Aleksander Dimitrenko (32-1, 21 KO) ostro zaatakował Waldemara Kliucha, nowego promotora grupy Universum, barwy której reprezentuje od lat. Dwumetrowiec z Ukrainy zarzucał swojemu pracodawcy ignorancję w sprawach sportowych i brak profesjonalizmu. Dimitrenko wytknął Kliuchowi także nieobecność na grudniowym kongresie WBC, na którym pojawili się wszyscy liczący się w świecie promotorzy i agenci sportowi. "On nawet nie wie, co oznaczają skróty federacji" - drwił z Kliucha "Sasza", którego kontrakt z hamburską stajnią niebawem traci ważność.

Ex-czempion Starego Kontynentu na ripostę promotora nie musiał czekać długo. - Nie rozumiem oświadczenia Aleksandra Dimitenki, a dużo z rzeczy, które powiedział, to po prostu nieprawda - stwierdził w dzisiejszym komentarzu dla boxingscene.com szef Universum. - Na zjeździe WBC był obecny reprezentant naszej grupy i prowadził z federacją rozmowy. Niestety nie mogłem być obecny ze względu na rozmowy ze stacją telewizyjną.

Dużo ostrzejszą w swoim tonie wypowiedź Kliucha cytuje sportbox.ru. - Jeśli zaproponujemy Dimitrence kontrakt, będzie on stosowny do jego dokonań. Jestem gotów na dalszą współpracę z Aleksandrem, mogę organizować mu atrakcyjne walki, ale oczekuję, że on skupi się na sporcie i pokaże, na co go stać. Prawdę powiedziawszy, dwie ostatnie walki nie przybliżyły go do pojedynku o mistrzostwo świata. Powinien więcej pracować nad sobą, bo jego ambicje nie współgrają z poziomem jego występów. Radziłbym mu zejść na ziemię! Moje drzwi cały czas są dla niego otwarte - czytamy na sportbox.ru.