Uchodzący za jedną z ikon złotej ery wagi ciężkiej, przebywający od prawie dziewięciu lat na sportowej emeryturze, Lennox Lewis (41-2-1, 32 KO) zdradził w jednym z wywiadów, iż doskonale znany polskim kibicom, obecnie 43-letni Riddick Bowe (43-1, 33 KO) namawiał go niedawno do stoczenia wspólnego pojedynku.

Obaj bokserzy nie spotkali się nigdy ze sobą w ringu w trakcie trwania ich profesjonalnych karier.

- Bowe naprawdę przede mną uciekał. Rock Newman - jego menadżer - doskonale wiedział, że jeśli Riddick zawalczy ze mną, to skończą się dla niego dobre czasy. Zdecydowanie chciałem go wówczas znokautować. Szkoda, że do tej walki nie doszło - wspomina Lewis, który w 1988 roku pokonał Bowe'a w finale Igrzysk Olimpijskich w Seulu.

- Rozmawiałem z nim za pośrednictwem Tweetera i Facebooka. Zaproponował mi, byśmy teraz zorganizowali ten pojedynek. Jesteśmy już jednak na to za starzy - zakończył Lewis.