Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

HuckMistrz świata WBO wagi junior ciężkiej Marco Huck (34-2, 25 KO), który od kilku miesięcy bezskutecznie zabiega o walkę z czempionem WBO, WBA i IBF królewskiej dywizji Władimirem Kliczką (57-3, 50 KO), nie kryje swojego rozgoryczenia faktem, że zamiast niego "Dr Stalowy Młot" wolał wybrać na rywala Jeana Marka Mormecka, który w czterech rundach mistrzowskiej walki zadał zaledwie trzy celne ciosy.

- Będę szczery, jako pięściarz poczułem się urażony. Ta walka była śmieszna - skomentował sobotnią konfrontację Kliczki z Mormeckiem "Kapitan Hak". - Ja w swoim pierwszym występie w wadze ciężkiej byłem blisko pokonania mistrza olimpijskiego Aleksandra Powietkina. Wielu ekspertów widziało mnie nawet jako zwycięzcę tamtego pojedynku. Ja Władimirowi dałbym prawdziwą walkę, nie taki godny pożałowania pokaz jak Mormeck!

- Chcę zostać w wadze ciężkiej, choć moi menadżerowie próbują mnie przekonać do zmiany zdania. Chcę rewanżu z Powietkinem w Berlinie. A jak pobiję Powietkina chcę starcia z Kliczką na Stadionie Olimpijskim - deklaruje Huck, który jednak niemal na pewno pozostanie na razie w limicie 91 kg, by zmierzyć się z Olą Afolabim.