Wygrane walki z rządzącym od lat wagą ciężką braćmi Kliczko mają być ukoronowaniem bokserskiej kariery Antonio Tarvera (29-6, 20 KO). Amerykanin niedawno wycofał się z potyczki z Krzysztofem Włodarczykiem i 26 maja zamiast z Polakiem spotka się w ringu z Nigeryjczykiem Lateefem Kayode (18-0, 14 KO).

"Magic Man" zapewnia jednak, że po zwycięstwie nad Kayode chciałby jeszcze dowieść swojej dominacji w limicie 200 funtów, spotykając się z Marco Huckiem lub... Włodarczykiem. Dopiero potem przyjdzie czas na Kliczków, wyniku konfrontacji z którymi Tarver jest całkowicie pewien.

- Potrafię bić mocno i szybko, uderzam w kombinacjach. Oni nie mieli jeszcze do czynienia z kimś takim! Pamiętajcie, ja nie gadam, ja wcielam słowa w czyny! - odgraża się 43-letni Amerykanin.