Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Haye Fury

Tyson Fury (21-0, 15 KO) nie ukrywa swojej wściekłości w związku ze zmianą terminu jego walki z Davidem Hayem (26-2, 24 KO). Pojedynek pierwotnie odbyć  miał się 28 września, jednak ze względu na kontuzję łuku brwiowego "Hayemakera" został przełożony na 8 lutego.

Fury nie daje wiary autentyczności urazu rywala i zapowiada zakończenie jego kariery w efektownym stylu. - Gdy w końcu dopadnę go w ringu, będę brutalny! - mówi niepokonany dwumetrowiec cytowany przez "The Daily Star". - Nie wierzę w tę całą akcję z kontuzją i myślę, że zrobili to celowo, by przesunąć walkę. Szczerze mówiąc, mogłoby się znaleźć jeszcze 20 innych powodów, dla których nie chcieli tego pojedynku.

- Pamiętajcie, że ten facet zwykle już na dwa tygodnie przed walką nie sparuje, aby uniknąć kontuzji. Tym razem sparował i jeszcze nabawił się rozcięcia tydzień przed naszym spotkaniem - dodaje.

- Jestem wielkim facetem, który potrafi gadać i walczyć i robię to. To ja jestem tu najlepszy i myślę, że jak pokonam Haye'a, to może być jego ostatnia walka - kończy Tyson Fury.