Kubrat Pulew (28-1, 14 KO) domaga się oficjalnego potwierdzenia terminu walki z Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO). Pojedynek ma odbyć się 5 grudnia w Londynie, jednak data tej konfrontacji była już kilkukrotnie przekładana.

- To frustrujące, że Joshua cały czas nie chce potwierdzić daty walki. Słyszeliśmy o 5 grudnia i pod ten termin trenujemy, ale chciałbym mieć pewność - mówi Pulew.

Początkowo mówiło się, że do walki Joshua - Pulew dojdzie poza Wyspami Brytyjskimi. Ostatecznie mistrz świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej wymusił na swoim promotorze walkę przed własną publicznością, gdzie nie boksował od 2018 roku.

Przedstawiciele Joshuy czekają teraz na decyzję władz Wielkiej Brytanii odmrażającą imprezy sportowe i rozrywkowe z udziałem publiczności. Już kilka tygodni temu pojawił się plan organizacji walki w formie bankietowej z publicznością siedzącą przy stołach na sali koncertowej lub hali targowej. Szacuje się, że imprezę mogłoby zobaczyć na żywo nawet 1000 widzów.

Podczas tej samej gali dojdzie do walki o wakujący pas WBO wagi junior ciężkiej pomiędzy Krzysztofem Głowackim i Lawrencem Okoliem. Polak w przypadku zwycięstwa po raz trzeci w karierze sięgnie po zawodowe mistrzostwo świata.