Eddie Hearn odniósł się do słów krytyki, który pojawiają się w internecie po ogłoszeniu walki pomiędzy dwukrotnym mistrzem świata wagi ciężkiej Anthonym Joshuą (25-3, 22 KO) oraz byłym mistrzem Europy Robertem Heleniusem (32-4, 21 KO).

- Krytyka tradycyjnie widoczna jest głównie na Twitterze. Umożliwiliśmy każdemu zwrot biletów, jeśli nowa walka go nie satysfakcjonuje. Sprzedaliśmy ponad 17 tysięcy biletów, a otrzymaliśmy kilkaset zapytań o zwrot. Tak naprawdę nikt nie wraca biletów, bo ciężko było o lepsze zastępstwo w tak krótkim czasie. Spokojnie, Johnny Fisher zgłaszał, że potrzebuje dodatkowych 3 tysięcy biletów dla swoich kibiców, więc nie ma obawy o pełną halę - mówi szef Matchroom Boxing.

Brytyjski promotor zdradził także jak wyglądały negocjacje z innymi pięściarzami po dopingowej wpadce Dilliana Whyte'a, który w ostatniej chwili musiał zostać zastąpiony przez Heleniusa.

- Potrzebowaliśmy rywala, który jest w treningu oraz nie będzie stawiał niemożliwych do spełnienia warunków. Zanim ogłosiliśmy walkę z Whytem, mieliśmy też porozumienia z Heleniusem oraz Agitem Kabayelem. Teraz Kabayel podniósł swoje oczekiwania, a Helenius pozostał przy naszych ustaleniach. Zgłosił się też Manuel Charr, ale żądał kilku milionów - zdradza Hearn.

Podczas sobotniej gali kibice zobaczą także walkę pomiędzy Dereckiem Chisorą (33-13, 23 KO) i Geraldem Washingtonem (20-5-1, 13 KO) oraz pojedynek Filipa Hrgovica (15-0, 12 KO) z Demseyem McKeanem (22-0, 14 KO). Wydarzenie pokaże platforma DAZN.