Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Na początku przyszłego roku powinno dojść do długo wyczekiwanej walki pomiędzy mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Deontayem Wilderem (34-0, 33 KO) a obowiązkowym challengerem World Boxing Council Aleksandrem Powietkinem (29-1, 21 KO). Władimir Kliczko, który ma na swoim koncie sparingi z Amerykaninem i zwycięski pojedynek z Rosjaninem, twierdzi, że zbliżający się bój nie będzie miał wyraźnego faworyta. - Powiedziałbym, że to walka 50 na 50, może pójść w obie strony - uważa Ukrainiec.

- To będzie niesamowicie ekscytujące starcie. Powietkin zdecydowanie ma moim zdaniem szanse na zwycięstwo, ale i Deontaya na to stać. Powietkin zrobił duże postępy od czasu walki ze mną. Myślę, że teraz nasza konfrontacja wyglądałaby inaczej - mówi Kliczko, który w 2013 roku wypunktował Rosjanina po jednostronnych dwunastu rundach.

Tymczasem w oczekiwaniu na przyszłoroczną konfrontację Wilder i Powietkin zakontraktowali sobie na jesień "walki na przetarcie" - Amerykanin zmierzy się 26 września w Birmingham z Johannem Duhaupasem (32-2, 20 KO), zaś Rosjanin 4 listopada w Kazaniu zaboksuje z Mariuszem Wachem (31-1, 17 KO).