Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Według agencji TASS mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC Deontay Wilder (35-0, 34 KO) żąda za walkę w Rosji z obowiązkowym challengerem Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) gaży rzędu 20 milionów dolarów.

Agencja powołuje się na rozmowę z promotorem pretendenta Andriejem Riabińskim, w której dokładne cyfry co prawda nie padają, ale pojawia się sugestia, że honorarium dla Amerykanina miałoby być zbliżone do tego, jakie w 2013 roku za starcie z Powietkinem w Moskwie otrzymał Władimir Kliczko (17 milionów dolarów). Riabiński zaznacza jednak, że priorytetem dla niego pozostaje dogadanie się z obozem mistrza i organizacja walki w Stanach Zjednoczonych.

- Jeśli wygramy przetarg, Wilder nie będzie miał wyboru i będzie musiał do nas przyjechać albo straci pas - podkreśla szef grupy Mir Boksa. - Jeśli przetargu nie będzie, bo dojdziemy do porozumienia, to będę się skłaniał ku temu, by pojedynek odbył się w Ameryce. 

- Jesteśmy gotowi jechać do Ameryki, ale także chętnie zobaczymy Deontaya u nas. Z naszej strony wszystko będziemy rozgrywać uczciwie - dodał Andriej Riabiński.

Aleksander Powietkin w swoim ostatnim występie, w listopadzie, zastopował Mariusza Wacha. Deontay Wilder, by myśleć o walce z Rosjaninem, 16 stycznia musi pokonać Artura Szpilkę.