Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Urazami dłoni i bicepsa mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC Deontay Wilder (37-0, 36 KO) przypłacił sobotnią wygraną nad Chrisem Arreolą (36-5-1, 31 KO). Amerykanin zadeklarował jednak po walce, że jego ambicją są boje unifikacyjne z czempionami pozostałych federacji.

- Bardzo chciałem dać wam nokaut, ale złamałem rękę i naderwałem mięsień - przyznał po zejściu z ringu "Bronze Bomber", który po raz trzeci miał okazję wystąpić w mistrzowskim pojedynku przed własną publicznością ze stanu Alabama.

- Deontaya czeka teraz kontrola w lokalnym szpitalu i w nadchodzącym tygodniu poszukamy specjalisty, który zajmie się kontuzjami dłoni i bicepsa - dodał opiekun Wildera Lou DiBella.

Deontay Wilder po trofeum World Boxing Council sięgnął w styczniu 2015 roku, ale od tamtej pory ani razu nie bronił jeszcze pasa z obowiązkowym challengerem. Jest bardzo prawdopodobne, że jeśli WBC, bazując na ostatnich ustaleniach agencji WADA, oczyści plasującego się na pierwszej pozycji rankingu Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) z oskarżeń o stosowanie dopingu, to właśnie Rosjanin będzie kolejnym przeciwnikiem amerykańskiego mistrza.