Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Niecały miesiąc pozostał już do zaplanowanej na 28 listopada walki Tysona Fury'ego (24-0, 18 KO) z mistrzem świata IBF, WBO i WBA wagi ciężkiej Władymirem Kliczko (64-3, 53 KO). Pojedynek odbędzie się w Dusseldorfie co zdaniem Brytyjczyka będzie działało na korzyść Ukraińca.

- Widzieliście Kliczkę w walce z Bryantem Jenningsem. To był trochę inny pięściarz od tego, który walczy na niemieckich galach. W Niemczech Kliczko robi co chce, z kolei w USA nie mógł tego robić i od razu odbiło się to na jego postawie. Nie będę rzucał oskarżeń, ale wszyscy chyba domyślają się o czym mówię - przekonuje Fury.

- Kliczko z walki z Jenningsem nie przetrwałby ze mną pięciu rund, ale ja wiem, że to nie będzie taki Kliczko. Ja będę walczył z niemiecką wersją Kliczki, która jest dużo silniejsza i sprawniejsza. Jego pojedynku z Jenningsem nawet nie analizuję, bo nie ma po co. Kliczko robi bardzo brzydkie rzeczy, to są sprawy w które nie powinien być zamieszany sportowiec - sugeruje Anglik, który jest pewny wygranej w starciu z Ukraińcem.

- Mam przewagę nad Kliczką pod wieloma względami i mogę je wymienić od razu: wzrost, zasięg ramion, waga, młodość. Kliczko jest tylko bardziej doświadczony, ale dużo przejechanych kilometrów na liczniku nie zawsze świadczy o mocy silnika - podsumowuje Fury.