Tyson Fury (24-0, 18 KO) jest przekonany, że 28 listopada zakończy sportową króla wagi ciężkiej Władimira Kliczki (64-3, 53 KO). Olbrzym z Wilmslow twierdzi, że niepokonany od 11 lat Ukrainiec jest świadom zbliżającej się klęski i psychicznie z tym sobie nie radzi.

- Kliczko mentalnie się rozpada, a czym będzie bliżej walki, tym bardziej będzie rozbity - mówi Fury. - Jeśli on chce odejść z jakąkolwiek reputacją, musi do tej walki podejść śmiertelnie poważnie. Rozerwę go na strzępy, bo on jest psychicznie słaby.

- Dla niego wszystko to biznes. Wszystko dla niego musi być perfekcyjne, a my wiemy, że życie nie zawsze jest idealne. 28 listopada czeka go brutalna pobudka - zarzeka się jak zwykle pewny siebie challenger z Wielkiej Brytanii.

Stawką walki Kliczko - Fury zakontraktowanej na 28 listopada w Dusseldorfie będą pasy WBA, IBF i WBO. Pojedynek na żywo na ESPRIT arenie obejrzy blisko 55 tysięcy widzów.