Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Carl Froch uważa, że Władimir Kliczko (64-4, 53 KO) postępuje nieroztropnie, żądając natychmiastowego rewanżu ze swoim sobotnim pogromcą Tysonem Furym (25-0, 18 KO). Były czempion twierdzi, że wynik drugiego starcia Fury - Kliczko będzie podobny do pierwszego, tym bardziej, że jego rodak dzięki zwycięstwu nabrał jeszcze więcej pewności siebie. 

- Tyson wyszedł do ringu z wiarą, że mu się uda, jeszcze nie wiedział na pewno, że da sobie radę, a i tak był niebezpieczny. Teraz już wie, i my wszyscy wiemy, że może to zrobić po raz drugi - mówi Froch. 

- Kliczko nie zadawał w tej walce ciosów, brakowało mu ambicji, wiary w siebie. Wyglądało to tak, jakby nie miał miał pomysłu, co zrobić i po prostu chodził za Tysonem w kółko. Nie wiem, na jakiej podstawie Kliczko sądzi, że nagle wyjdzie teraz do rewanżu i wszystko będzie grało. Nie mam pojęcia, co on może zrobić w walce rewanżowej, czego nie mógł zrobić w pierwszej - zastanawia się były czempion kategorii super średniej.

Władimir Kliczko przedwczoraj oficjalnie ogłosił, że zamierza wykorzystać zapis w kontrakcie na pierwszą walkę z Tysonem Furym i spróbować zrewanżować się Wyspiarzowi. Do pojedynku dojść ma na przełomie maja i czerwca.