Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) w rozmowie z IFL TV skomentował kulisy zakończonych fiaskiem rozmów na temat jego walki o cztery pasy wagi ciężkiej z Oleksandrem Usykiem (19-0, 13 KO). "Król Cyganów" winą za niepowodzenie przedsięwzięcia obarcza Anthony'ego Joshuę (24-2, 22 KO) i Dilliana Whyte'a (28-2, 19 KO), którzy, by umożliwić organizację pojedynku, mieli zainkasować "odstępne".

- Mi mówiono, że porozumienie jest blisko, ja ze swojej strony byłem gotów złożyć podpis, ale oni gotowi nie byli. To była jedna wielka ściema - oświadczył Fury. - Walka z Usykiem nie doszła do skutku tylko dlatego, że AJ w ostatniej chwili zażądał więcej kasy. Myślał, że dorzucę mu jeszcze 5 milionów dolarów. 

- Joshua liczył na to, że [pokonując Usyka] wypiorę za niego jego brudy. Nie było tak, wielki siłaczu? Ja jestem na to za mądry. Nie będę za nikogo prał jego brudów. Sam sobie z tym poradź! - dodał Fury, który ostatecznie 23 kwietnia będzie bronił tytułu WBC w starciu z Whyte, podczas gdy Joshua pod koniec czerwca po raz drugi zaboksuje z Usykiem.