Coraz trudniej królowi wagi ciężkiej Władimirowi Kliczko (55-3, 49 KO) znaleźć rywala, z którym mógłby bronić swoich mistrzowskich pasów. "Dr Steelhammer", który w lipcu wypunktował kreowanego na najsilniejszego z challengerów Davida Haye, na ring chciałby powrócić jesienią, jednak póki co nie wiadomo, z kim miałby skrzyżować rękawice.

Wśród potencjalnych przeciwników młodszego z braci Kliczko wymieniało się do tej pory między innymi Chrisa Arreolę (33-2, 28 KO), Aleksandra Powietkina (21-0, 15 KO), Roberta Heleniusa (15-0, 10 KO), Tysona Fury (15-0, 10 KO) czy Mariusza Wacha (25-0, 13 KO), jednak jak donosi zawsze dobrze poinformowany Dan Rafael, zarówno Arreola jak i Fury na konfrontację z Kliczką w tym roku się nie zdecydują. Wcześniej  o przełożeniu mistrzowskich planów na przyszły rok informował także promotor Wacha, a o tym, że Powietkin jak ognia unika sprawdzianu z Władimirem wiadomo nie od dziś. Pozostaje Helenius, którego w najbliższą sobotę czeka starcie Siergiejem Liachowiczem, ale raczej wątpliwe jest, by opiekunowie Fina zdecydowali się wystawić go już teraz naprzeciw ukraińskiego czempiona.

Nie jest wykluczone, że niebawem gorączkowo poszukującemu oponenta Władimirowi Kliczce "przyjdzie z pomocą" Tomasz Adamek (44-1, 28 KO); wystarczy "tylko", że 10 września pokona starszego brata "Dr Stalowego Młota" - Witalija...