Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Władymir KliczkoWładymir Kliczko (56-3, 49 KO) wraca do pełni sił po tym jak z powodu kamieni nerkowych musiał odwołać zaplanowaną na jutro walkę z byłym mistrzem świata wagi junior ciężkiej Jeanem Marciem Mormeckiem. Ukrainiec przyznał, że chciał początkowo wyjść do ringu na środkach przeciwbólowych, ale ostatecznie przegrał z bólem.

- Pierwszy raz czułem coś takiego. Boksując tyle lat przyzwyczajasz się do bólu, ale ten był niesamowity. Zdałem sobie po tym sprawę, że jestem zwykłym człowiekiem, a nie Supermanem, co mnie zasmuciło. Sądziłem, że jestem w stanie poradzić sobie z każdym bólem - powiedział posiadacz pasów mistrzowskich federacji WBA, IBF oraz WBO wagi ciężkiej.

- Dzisiaj jest mój pierwszy dzień od dawna, w którym nie czuję bólu. Przygotowania szły świetnie, dopóki kamienie nerkowe nie zaczęły mi dokuczać. Chciałem wyjść do ringu na środkach przeciwbólowych, ale to było zbyt duże ryzyko. Wiem co czuje Mormeck. Nikt nie lubi kiedy przygotowujesz się, a rywal odwołuje walkę. Próbowałem ratować pojedynek, ale nie miałem szans - tłumaczy młodszy z braci Kliczko.

Pojedynek Ukraińca z Mormeckiem został przełożony na 3 marca.