Dereck Chisora (15-2, 9 KO), który 18 lutego w Monachium skrzyżuje rękawice z mistrzem świata WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczką (43-2, 40 KO), zapowiada rewolucję na szczycie królewskiej dywizji. Brytyjczyk w ubiegłym roku walczyć miał z młodszym z braci Kliczków, Władimirem, ale Ukrainiec odwołał pojedynek ze względu na kontuzję. Popularny "Del Boy" przekonuje jednak, że nic nie powstrzyma go w drodze po światowy czempionat, a skonfrontować się z Władimirem Kliczką jeszcze będzie miał okazję.
- Władimir Kliczko nie zmierzył się ze mną, ale dostanę mistrzowski pas, pokonując jego starszego brata - twierdzi Chisora, dodając w swoim stylu: - Zamierzam pokazać Witalijowi Kliczce, że jego czas już minął i pora przejść na emeryturę!
- Jeśli potem jego młodszy brat będzie chciał ze mną walczyć, będę gotów, by sprowadzić wszystkie pasy do Londynu - mówi Anglik, który w swoim ostatnim występie znakomicie zaprezentował się w starciu z obdarzonym zbliżonymi do braci Kliczko warunkami fizycznymi Robertem Heleniusem.