Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Nie tak dawno trener obecnego mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej Witalija Kliczki ( 44-2, 40 KO ) - Fritz Sdunek - odniósł się do możliwej konfrontacji swojego podopiecznego z czempionem wagi cruiser, buńczucznym Marco Huckiem (34-2-1, 25 KO).

- Po tym co Marco Huck pokazał przeciw Afolabiemu, sądzę, że Witalij po prostu by go pożarł. Nie przetrwałby całego dystansu. Oczywiście w szóstej rundzie Ola miał trochę kłopotów, ale myślę, że Marco nie powinien zgłaszać swoich mistrzowskich aspiracji w wadze ciężkiej i rozmawiać na temat walki z Kliczką - oświadczył przed kilkoma dniami Sdunek.

Na odpowiedź Hucka nie trzeba było długo czekać: - Bardzo szanuję pana Sdunka jednak nie zamierzam być kolejną przekąską dla Witalija. Sądzę, że wypowiedź trenera mogła zostać źle przetłumaczona. Wystarczy tylko spojrzeć na listę potencjalnych rywali Kliczki (wśród nich jest m.in. Mariusz Wach - przyp. red.) by przekonać się, że jestem bardziej wartościowym od nich zawodnikiem. Ja przynajmniej zawsze wychodzę walczyć (...) Witalij wybiera sobie za przeciwników warzywa z ogródka zwanego inaczej rankingiem WBC. Pan Sdunek stwierdził, że nie powinienem nawet wspominać o możliwej walce z jego podopiecznym. Przy całym szacunku, ale sam przywołał pan moje imię i myślę, że zrobił to pan dlatego, że zdaje sobie sprawę, iż żadna z tych puszek pomidorów z którymi negocjuje obecnie Witalij nie jest w stanie zaoferować tyle, co ja - stwierdził zawodnik grupy Sauerland Event.