Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Oficjalny pretendent do tytułu WBA w wadze ciężkiej, były czempion tej federacji, Rusłan Czagajew (27-1-1, 17 KO) pokonał przed chwilą podczas gali w Hamburgu, jednogłośnie na punkty Travisa Walkera (34-6-1, 28 KO).

32-letni Uzbek w przeciągu całego pojedynku, był zawodnikiem lepszym, bardziej aktywnym, jednak trzeba sobie uczciwie powiedzieć, iż jego dzisiejszy występ mocno rozczarował. Przegrywający dotąd tylko przed czasem swoje walki Walker, postawił bardziej utytułowanemu rywalowi wysoko poprzeczkę, przejmując momentami inicjatywę. O ile Czagajew na początku starał się walczyć bardziej taktycznie, polując przede wszystkim na lewy prosty z doskoku, umiejętnie skracać dystans (choć nie ustrzegł się przy tym błędów), to jednak w późniejszej fazie walki, w jego boksie było zbyt dużo chaosu, niepotrzebnych wymian w półdystansie, co odpowiadało Walkerowi. Dodatkowo 31-letni Amerykanin dosyć skutecznie wykorzystywał swoją przewagę fizyczną, spychając często starszego o rok przeciwnika na liny i tam próbował - z różnym skutkiem - zasypywać go seriami ciosów. Po ośmiu wyrównanych rundach sędziowie punktowali: 77-76, 78-75 i 78-76 na korzyść byłego czempiona "królewskiej" kategorii.

Add a comment

Jeden z najciekawszych dziś prospektów wagi ciężkiej, Denis Bojcow (28-0, 23 KO), odniósł przed chwilą podczas gali w Hamburgu swoje dwudzieste ósme zawodowe zwycięstwo. Wracający do boksu po ponad dziesięciomiesięcznej przerwie Rosjanin, już w drugiej rundzie pokonał przeciętnego Amerykanina, Mike'a Shepparda (15-12-1, 8 KO).

Od samego początku inicjatywa należała do boksującego w grupie Universum, Bojcowa. Sheppard w pierwszej rundzie dwukrotnie zapoznał się z deskami i już wtedy widać było, iż pojedynek ten nie potrwa długo. Zakończenie przyszło już w drugiej odsłonie walki. Kolejne dwa nokdauny, zmusiły arbitra ringowego do przerwania tej nierównej walki i ogłoszenia zwycięstwa 24-letniego Rosjanina.

Add a comment

Mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBA David Haye (25-1, 23 KO) jest zdania, że czempion IBF i WBO Władimir Kliczko (55-3, 49 KO) nie chce zgodzić się na pojedynek unifikacyjny na terenie Wielkiej Brytanii, bo wie, że nie wytrzymałby presji nieprzyjaźnie nastawionej publiczności.

- Kliczkowie lubią się czuć komfortowo - mówi "Hayemaker". - Wyobraźcie sobie Władimira w MEN Arena [w Manchesterze]. Czekałoby coś, czego jeszcze wcześniej nie doświadczył. Kibice buczeli by na niego od pierwszego do ostatniego gongu. We wrogim otoczeniu nie wiedziałby, jak się zachować. Jego kochają w Niemczech, ale ale tutaj bez wątpienia nie ma zbyt wielu fanów.

- Kliczko nie jest w stanie mnie pokonać, nie jest do tego wystarczająco szybki. Może mnie wyzywać, jak tylko chce, ale gdy w końcu dojdzie do walki, znokautuję go! Będę bezdyskusyjnym mistrzem świata! - zapewnia Haye, dodając: - Kliczko nigdy nie walczył z kimś tak szybkim i silnym jak ja. Wystarczy, że trafię go w głowę i skończy jak Audley Harrison.

Add a comment

W brytyjskich mediach nie milkną gorące dyskusje na temat sobotniej walki o mistrzostwo świata WBA wagi ciężkiej pomiędzy Davidem Haye (25-1, 23 KO) a Audleyem Harrisonem (27-5, 20 KO), jednej z najgorszych w historii potyczek o czempionat „królewskiej” dywizji. Ostatnio oliwy do ognia dolał opublikowany w Internecie przez bulwarówkę „The Sun” film, ukazujący moment, w którym rzekomo "Hayemaker" miał powiedzieć do rywala "Teraz", sugerując mu, że za chwilę przepuści atak kończący pojedynek. Nagranie ma być dowodem na to, że starcie na szczycie brytyjskiej wagi ciężkiej zostało "ustawione".

http://www.youtube.com/watch?v=6aHx8dqgAA8

Walka ostatecznie zakończyła się zwycięstwem Haye’a przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie (z tej właśnie rundy pochodzi opublikowane nagranie). W przeciągu całego pojedynku Harrison praktycznie ani razu nie zaatakował swojego rywala. Aktualnie w sprawie walki toczy się śledztwo prowadzone przez Brytyjską Komisję Bokserską, a Harrisonowi grozi odebranie wynoszącej ponad milion funtów gaży. Decyzja komisji ogłoszona ma zostać 8 grudnia.

Add a comment

Kimbo SliceDebiut znanego z występów na arenach mieszanych sztuk walki, a przede wszystkim pojedynków ulicznych Kimbo Slice'a w zawodowym boksie został przesunięty na wiosnę przyszłego roku. Slice kilka miesięcy temu podpisał kontrakt z Garym Shawem i rozpoczął treningi przygotowujące go do debiutu w nowej dyscyplinie.

Amerykanin otrzymuje cały czas dużo propozycji z MMA oraz planów filmowych, co utrudnia mu skupienie się na treningu. Na profesjonalnych ringach Slice będzie występował w kategorii ciężkiej.

Add a comment

Tua boksNotowany aktualnie na 2. pozycji rankingu WBO wagi ciężkiej były pretendent do mistrzowskich tytułów David Tua (51-3-2, 43 KO) wróci na ring w marcu pojedynkiem z nieznanym jeszcze rywalem.

Jak informuje promotor pięściarza Cedric Kushner, po marcowej walce "Tuaman" zmierzy się prawdopodobnie z kimś z trójki: Hasim Rahman (49-7-2, 40 KO), Evander Holyfield (43-10-2, 28 KO), Monte Barrett (34-9-1, 20 KO).

W swoim ostatnim występie Tua nieoczekiwanie tylko zremisował z Barrettem, jednak w ringu zmagał się z kontuzją ramienia, która teraz została już zaleczona.

Add a comment

Czagajew boksWygląda na to, że o tym, kto zorganizuje planowany wstępnie na wiosnę przyszłego roku pojedynek mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBA Davida Haye (25-1, 23 KO) z oficjalnym challengerem Rusłanem Czagajewem (26-1-1, 17 KO), zadecyduje przetarg. Promotor Uzbeka Klaus-Peter Kohl zaniepokojony jest napływającymi ostatnio z obozu "Hayemakera" komentarzami dotyczącymi walki, związanymi z żółtaczką typu B, której wirusa nosicielem jest pretendent do tytułu.

W przeszłości choroba Czagajewa była powodem jego dyskwalifikacji tuż przed potyczką z Nikołajem Wałujewem w Finlandii. Co ciekawe, Rosjanina promowała grupa Sauerland Event, ta sama, która teraz współpromuje Davida Haye. Tymczasem Haye nie wyobraża sobie obrony tytułu poza Wielką Brytanią, a tamtejsze przepisy dotyczące medycyny sportowej są równie restrykcyjne co fińskie. - Czytałem opinie Wilfrieda Sauerlanda i jego syna Kalle i bardzo mnie one rozdrażniły. To kolejna próba usunięcia z ich drogi naszego Rusłana Czagajewa. Nie zamierzamy tym razem tego tolerować - oznajmił Kohl.

- Według opinii wirusologów Czagajew nie zaraża. Wystartowała właśnie kolejna kampania przeciw niemu. Tym razem nie zgodzę się na to. Dla mnie to znak, że Haye i Sauerland boją się utraty pasa i co za tym idzie wielkiej wypłaty w walce przeciw Kliczkom. Kto w ogóle powiedział, że walka ma być w Wielkiej Brytanii? Jeśli nie osiągniemy porozumienia, dojdzie do przetargu i decydować będzie zwycięzca - dodał promotor "Białego Tysona".

Add a comment

Kliczko Chisora boksSobotni pojedynek o pas WBA wagi ciężkiej pomiędzy Davidem Hayem a Audleyem Harrisonem wzbudził wiele dyskusji w  świecie boksu na temat kryteriów selekcji chellengerów do mistrzowskich tytułów. Nic więc dziwnego, że szybko pojawiły się obawy, że zaplanowana na 11 grudnia walka o pasy WBO i IBF pomiędzy uznawanym za najlepszego "ciężkiego" globu Władimirem Kliczką (55-3, 49 KO) i skazywanym przez wszystkich na porażkę Dereckiem Chisorą (14-0, 9 KO) okaże się podobnym sportowym niewypałem, co konfrontacja Haye - Harrison. Sam Chisora zapowiada jednak, że zaprezentuje się w ringu o wiele lepiej od Harrisona, przekonując jednocześnie, że mimo iż jest zdecydowanie niższy i mniej doświadczony od faworyzowanego rywala, postara się o sprawienie niespodzianki.

- Wszystko jedno, czy dostanę od Kliczki lanie, czy sam mu je sprawię, walczył będę o mistrzostwo świata i dam z siebie wszystko. Będę wyprowadzał ciosy, nie tak jak Harrison, który wszedł między liny i przez trzy rundy zadał jeden lewy prosty, którym nie skrzywdziłby nawet komara - mówi "Del Boy". - Uprawiamy sport kontaktowy, w którym robi się rywalowi krzywdę, a Harrison nie jest wojownikiem, bo nie ma i nigdy nie będzie miał serca do walki.

- Faktycznie mam na koncie tylko 14 walk, ale mam już w dorobku mistrzostwo Wielkiej Brytanii. Harrison mimo 31 walk nigdy tego nie osiągnął - dodaje Chisora, a odpierając zarzuty, że jest zbyt niski, by pokonać Kliczkę pyta retorycznie: - Gdyby to miało aż takie znaczenie, kto dawałby Mike'owi Tysonowi, jednemu z najniższych "ciężkich", szansę w starciach z wyższymi przeciwnikami?

- Mam 188 cm wzrostu, czyli tyle samo co Lamon Brewster, który znokautował Kliczkę w 2004 roku. Czy ktoś mówił wtedy o wzroście Brewstera? Kliczko ma 198 cm, więc oczywiście będzie mnie znacznie przewyższał, ale on już wiele razy leżał na deskach i gdy wyjdziemy do ringu i przedostanę się do półdystansu, będzie bezbronny wobec moich ciosów - kończy Brytyjczyk.

Add a comment

Kliczko Haye boksMistrz świata wagi ciężkiej federacji WBO i IBF Władimir Kliczko (55-3, 49 KO) nie pozostawił suchej nitki na uczestnikach sobotniej walki o pas WBA pomiędzy Davidem Haye (25-1, 23 KO) i Audleyem Harrisonem (27-5. 20 KO). Zdaniem Ukraińca obaj pięściarze zaprezentowali w ringu widowisko niegodne mistrzowskiej rangi.

- Wyglądali przez trzy rundy jak tchórze. To nawet nie było warte czempionatu Wielkiej Brytanii, wyglądało jak uliczna bójka. Coś w rodzaju walki z Wałujewem, w której Haye biegał w kółko jak tchórz, próbując przyspieszyć w nadziei, że czymś trafi - ocenił Kliczko.

"Dr Stalowy Młot" nie omieszkał też skrytykować Haye'a za jego postawę poza ringiem związaną z potencjalną walką unifikacyjną: - Jestem już zmęczony jego ciągłymi kłamstwami, że kontrakty nie są uczciwe. Już raz nam obiecał walkę, potem obiecał walkę na stadionie Chelsea, ludzie nie powinni o tym zapominać. Mieliśmy walczyć w czerwcu, ale on nie stanął na wysokości zadania.

- David nas potrzebuje, on zbudował swoją reputację na nazwisku Kliczko. Zapowiadał, że zetnie nasze głowy. Zobaczymy, kto straci głowę i jaja, gdy staniemy w ringu - zakończył młodszy z braci Kliczko.

Add a comment

Witalij KliczkoMistrz świata WBC wagi ciężkiej Witalij Kliczko (41-2, 38 KO) poinformował, że zamierza stoczyć w przyszłym roku trzy zawodowe walki. To oznacza, że Ukrainiec pomimo przybywających mu w statystykach lat, zamierza zwiększyć tempo startów w porównaniu z obecnym rokiem kalendarzowym.

W tym roku starszy z braci Kliczko wychodził do ringu dwa razy, skutecznie broniąc swoich tytułów w potyczkach z Albertem Sosnowskim oraz Shannonem Briggsem. W przyszłym roku Ukrainiec zacznie od pojedynku ze zwycięzcą konfrontacji pomiędzy Rayem Austinem i Odlanierem Solisem. Kliczko typuje, że będzie to Kubańczyk.

Add a comment

Kliczko Haye boks- Jeśli walka z Kliczkami to tylko w Anglii, nie będę boksował z nimi w Niemczech! - oznajmił dziś stanowczo mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBA David Haye (25-1, 23 KO). Oświadczenie Haye'a tak naprawdę niewiele wniosło do sprawy organizacji ewentualnej angielsko-ukraińskiej konfrontacji na szczycie "królewskiej" dywizji, bo Kliczkowie już wcześniej zadeklarowali, że są gotowi zmierzyć się z "Hayemakerem" w każdym miejscu globu, jednak sposób, w jaki Londyńczyk wyraził swoje żądanie najwyraźniej nie przypadł do gustu obozowi braci Kliczko.

- Rozmawiałem na ten temat z Władimirem i Witalijem i sądzimy, że David Haye po prostu szuka kolejnych wymówek - mówi menadżer Kliczków Bernd Boente. - On stawia tyle wstępnych warunków, że doprowadzenie do walki może okazać się niemożliwe. Najpierw żądał usunięcia z kontraktu opcji rewanżu, już ich nie ma. Potem chciał podziału pieniędzy 50-50, dostał 50-50. Wtedy już chciał całości wpływów z angielskiej telewizji. A teraz chce boksować w Anglii.

- Deklarowałem już wcześniej, że jeśli nie dostaniemy 50% pieniędzy z angielskiej telewizji, walki z Władimirem i Witalijem nie będzie. Haye nie będzie nam mówił, co mamy robić. Chciałbym się wyrazić jasno: nigdy nie zgodzimy się na rzeczy, które zaplanuje dla nas Haye. Zgodziliśmy się na opcję walki w Anglii, jednak walka powinna się odbyć w miejscu, w którym można wygenerować najwyższe zyski. Jeśli będzie to Anglia, zrobimy to w Anglii - klaruje swoje stanowisko menadżer Kliczków. - Ale jeśli Haye mówi nam, że to może być tylko Anglia, to nigdy nawet nie zaczniemy negocjacji, bo do negocjacji obie strony powinny siadać z otwartymi umysłami, by wspólnie dojść od porozumienia.

Boente dodaje też, że jego zdaniem "Hayemaker" póki co w ogóle nie planuje konfrontacji z żadnym z braci Kliczko, bo zgodnie z kontraktem musi stoczyć jeszcze jeden pojedynek, dzieląc się zyskami z grupą Sauerland Event i dopiero, gdy to zrobi, zacznie poważniej myśleć o mega-walkach z Ukraińcami.

Add a comment