- Lubię bardzo boks w Polsce, ponieważ atmosfera jest tam zawsze wspaniała - mówi Robert Tlatlik, który 24 czerwca na gali Polsat Boxing Night skrzyżuje rękawice z Łukaszem Wierzbickim.
Urodziłeś się w Chorzowie, ale na co dzień mieszkasz w Niemczech. Czym zatem jest dla ciebie walka w Polsce? Czymś wyjątkowym, o czym myślałeś już od dawna?
Robert Tlatlik: Lubię bardzo boks w Polsce, ponieważ atmosfera jest tam zawsze wspaniała. Będąc pięściarzem na ringach amatorskich często walczyłem w Polsce, dlatego chcę stoczyć ten pojedynek. Cieszę się z możliwości zawalczenia w Polsce.
Jakbyś ocenił Łukasza Wierzbickiego pod względem sportowym? Wierzbicki będzie dla ciebie najtrudniejszym jak dotąd rywalem w zawodowej karierze?
Nie mogę jeszcze tego stwierdzić. Wszystko tak naprawdę okażę się 24 czerwca w ringu.
Co będzie według ciebie kluczem do wygranej nad Łukaszem Wierzbickim 24 czerwca w Gdańsku?
Nie chcę mówić zbyt wiele o mojej taktyce. Jednak mogę potwierdzić, iż obóz przygotowawczy przebiega bardzo dobrze.
Miałeś już wcześniej jakieś propozycje stoczenia walki w Polsce?
Miałem takie oferty, ale nie było to nic specjalnego – dlatego nie walczyłem w Polsce. Teraz mam taką możliwość i to zmienię.
Jak wygląda twoja aktualna sytuacja? Utrzymujesz się tylko z boksu, czy jak musisz także pracować? Z kim jesteś związany kontraktem promotorskim?
Pracuję jako trener boksu. reszta to tylko hobby. Jeżeli chodzi o pomoc w planowaniu moich zawodowych walk to pod tym względem pomaga mi grupa First Punch BoxPromotion.
Pełna treść artykułu na blogu "Wokół Ringu" >>