Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Czy wyobraża pan sobie sytuację, która jest ryzykiem, że Adamek wchodzi do ringu z tętnem w okolicach dwustu, dostaje nie daj Boże zawału, a przy tym jest nasz sędzia? Ja nikomu później nie wytłumaczę, że jako PBU nie mieliśmy z tym nic wspólnego - mówi w rozmowie z Interią Jarosław Kołkowski, szef Polskiej Unii Boksu, tłumacząc brak zgody na udział sędziego bokserskiego przy sobotniej walce Tomasza Adamka z Mamedem Chalidowem na gali XTB KSW Epic w Gliwicach.

Artur Gac, Interia: Za sprawą Mateusza Borka wyszło na światło dzienne, że w obsadzie sędziowskiej pojedynku Adamek - Chalidow nie znajdzie się ani jeden arbiter bokserski. Wobec tego ocenianiem pojedynku bokserskiego, według nieoficjalnych wieści, mieliby się zająć fachowcy od kick-boxingu i MMA. Zgody miała nie wyrazić Polska Unia Boksu, której pan szefuje. Jeśli tak w istocie jest, to z jakiego powodu?
Jarosław Kołkowski, szef PUB: Absolutnie tak właśnie jest, a wpłynęły na to tak naprawdę dwa powody. Po pierwsze my nie sankcjonujemy tej walki, o co przede wszystkim nikt się do nas nie zgłosił, żaden podmiot. A stało się tak, że jedynie bezpośrednio poproszono jednego sędziego o to, żeby się tam pojawił. Nie całą obsadę, tylko jednego sędziego, konkretnie Roberta Gortata. I istotnie, nie zgodziliśmy się na jego udział. Wskazałem już pierwszy powód, w związku z którym nie chcemy być z tą walką w żaden sposób kojarzeni.

Co to konkretnie znaczy?
Gdybyśmy sankcjonowali tę walkę, wówczas panowie musieliby wykonać wszystkie badania celem wyrobienia naszych licencji. I dopiero te badania wskazywałyby na to, czy oni w tym wieku są jeszcze w ogóle zdolni do walki. A prawdopodobnie przeprowadzilibyśmy także kontrolę antydopingową, a jak rozumiem tego nikt w tej walce nie chce. Dlatego uważam, że zupełnie świadomie organizatorzy do nas nie podchodzili z pomysłem, byśmy sankcjonowali ten pojedynek, bo zwyczajnie bali się tego, iż chcielibyśmy, aby zachowane zostały wszystkie reguły zawodowej walki bokserskiej. A na jakich zasadach to się będzie odbywało, tego ja nawet nie wiem. Bo rozumiem, że to ma być w klatce? My nie sędziujemy walk w klatce, to w ogóle jest jakiś absurd.

Pełna treść artykułu na Interia.pl >>