Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

ChambersPaul Magno, były sędzia pięściarski, znawca i fan  boksu od ponad trzydziestu lat, a aktualnie komentator FOX Sports, pokusił się o sporządzenie własnej listy dziesięciu najlepszych obecnie amerykańskich pięściarzy wagi ciężkiej. Listę otwiera najbliższy przeciwnik Tomasza Adamka (43-2, 28 KO), Eddie Chambers (36-2, 18 KO), a chyba największym zaskoczeniem - a przy okazji krytyczną oceną królewskiej kategorii w USA – jest obecność w pierwszej dziesiątce 49-letniego Evandera Holyfielda. Dla Adamka, który jest już na treningach w Glen Carbon, rodzinnym mieście swojego trenera Rogera Bloodwortha, wygranie z Chambersem oznaczałoby kolejne zwycięstwo nad amerykańskim "ciężkim", bo sukcesy nad zajmującym trzecią pozycję Chrisem Arreolą i dziewiątym w klasyfikacji Michalem Grantem ma już zaliczone. Mający za sobą ponad 35 lat pracy trenerskiej w USA Roger Bloodworth, z rankingiem niekoniecznie się zgadza...

1. Eddie Chambers (36-2, 18 KO). Kontuzje zmusiły Chambersa do wstrzymania kariery, a ten raczej "mały ciężki" zamierza powrócić do wielkiego boksu, pokonując Tomasza Adamka w walce zapowiedzianej na  16 czerwca. Poza przegranymi z Władymirem Kliczko i Aleksandrem Powietkinem, Chambers ma na solidnym koncie pokonanie Samuela Petera, Aleksandra Dimitrienki i Derrica Rossy.

2. Tony Thompson (36-2, 24 KO). Mierzący prawie dwa metry, leworęczny pięściarz był ostatnim który choćby w marginalnym stopniu zagroził Władymirowi Kliczko i będzie miał szansę zdobycia tytułu już w lipcu. Czterdziestolatek wygrał w karierze kilka dobrych walk, ale nigdy nie pokonał nikogo z elity. Najważniejsze sukcesy to wygranie z Chazzem Witherspoonem, Timurem Ibragimowem, Dominicem Guinnem i Maurice Harrisem.

3. Chris Arreola (35-2, 30 KO). Najbardziej efektowny i najłatwiejszy do reklamowania pięściarz z tej grupy jest jednak zbyt "surowy", by rywalizować z elitą. Teraz ma nadzieję, że poświęcenie większej uwagi treningowi i lepsi rywale pozwolą na zrobienie szybkiego kroku w górę. 

4. Hasim Rahman (50-7, 41 KO). Były mistrz świata powrócił do grona najlepszych tylko dlatego, że odpowiednio długo czekał na swoją szansę. Ma walczyć z Powietkinem o gorszą odmianę pasa WBA.

5. Kevin Johnson (26-1, 12 KO).  Ma dobry lewy prosty i cięty język, ma także spory potencjał pomimo fatalnej walki przeciwko Witalijowi Kliczko w 2009 roku.  "Kingpin" nigdy nie sprawdził się wśród najlepszych, zaś w jego karierze obejmującej 28 walk, ciągle najważniejsze jest pokonanie Bruce Seldona.

6. Seth Mitchell (24-0, 18 KO). Była gwiazda futbolu amerykańskiego późno zaczęła trenować boks, ale już teraz pokazuje sporo talentu.  Nosząc ciężkie brzemię "Największej Ostatniej Amerykańskiej Nadziei", Mitchell 28 kwietnia stoczy najtrudniejszą w karierzę walkę - z Chazzem Witherspoonem.

7. Cedric Boswell (35-2, 26 KO). W różnych punktach kariery, Boswell pokazywał przebłyski wielkiego talentu.  Mając obecnie 42 lata, i po pasywnym, słabym występie przeciwko Powietkinowi w grudniu minionego roku, wygląda na to, że już więcej przebłysków nie będzie.

8. Evander Holyfield (44-10, 29 KO). Fakt, że 49-letni Holyfield jest ciągle w pierwszej dziesiątce „ciężkich”, wiele mówi na temat jakości tej kategorii wagowej w Ameryce. "Real Deal" ciągle jednak pozostaje atrakcyjną postacią wśród bokserskich seniorów i jest tylko trzy lata odległy od kontrowersyjnej porażki z rosyjskim gigantem, Nikołajem Wałujewem.

9. Michael Grant (48-4, 36 KO). Grant był już na prawie emeryturze, teraz wrócił na serio do boksowania, ale nie odniósł zwycięstwa wartego specjalnego zainteresowania. Przegrał z Adamkiem, wygrał z Tye Fieldsem i Fransem Botha i to wystarczyło, by pozostać w kręgu zainteresowania.

10.Bryant Jennings (13-0, 6 KO). Nowy na scenie bokserskiej, 27-letni Jennings zaliczył ostatnio zwycięstwa nad byłym mistrzem  świata WBO Siergiejem Liachowiczem i poprzednio niepokonanym, lokalnym talentem Maurice Byarmem.  Mając za sobą tylko dwa lata zawodowego boksu, Jennings jest na najlepszej drodze do coraz większych sukcesów.

Komentarz Rogera Bloodwortha:
Chambers jest obecnie najlepszym pięściarzem wagi ciężkiej w USA, ale z wieloma innymi pozycjami tego rankingu się nie zgadzam. Za wysoko jest Rahman, który moim zdaniem przegrałby zarówno ze sklasyfikowanymi niżej Mitchellem, jak Johnsonem. Jestem przyjacielem Evandera, ale nie chciałby oglądać jego walki z dobrze przygotowanym Grantem. Do tego brakuje jednego nazwiska pięściarza, który poza pierwszą piątką, mogłoby wygrać z każdym - Deontaya Wildera. Jennings to fajna historia, ale on ma tylko trzynaście walk i każdy myślący pięściarz rozpracowałby go z łatwością.

Przemek Garczarczyk{jcomments on}