Niepokonany amerykański bokser wagi ciężkiej Bryant Jennings wrócił na siebie uwagę bokserskich mediów, gdy podczas marcowej gali w Nowym Jorku, na której Tomasz Adamek (45-2, 28 KO) pokonał Nagy Aguilerę, w znakomitym stylu rozbił byłego mistrza świata Siergieja Liachowicza. 2 czerwca Amerykanin ponownie wystąpi na gali "Górala", w Newark. Tym razem Polaka czeka starcie z Eddiem Chambersem (36-2, 18 KO), który podobnie jak "Szybki" Eddie mieszka w słynącej z bogatych pięściarskich tradycji Filadelfii. Jennings zapowiada, że w starciu Adamka z Chambersem kibiców czekają wielkie emocje.

- To będzie dobra walka, toczona w dużym tempie. Obaj są szybcy, mają dobrą technikę, wyprowadzają mnóstwo ciosów. Spodziewam się zobaczyć w ringu wielkich półśrednich - mówi Jennings, który choć nie chce wskazać jednoznacznie faworyta pojedynku, wie, komu będzie kibicował: - Muszę postawić na człowieka z mojej okolicy, choć szanuję obu.Tomasz to mój ziomek, Eddie tak samo, ale stawiam na człowieka z moich stron.