Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Adamek ChambersW walce Tomasza Adamka z Eddiem Chambersem nie ma zdecydowanego faworyta. Obaj nie wyobrażają sobie przegranej

- Poza ringiem to dżentelmeni, wyjątkowo mili ludzie - mówi o nich Ziggy Rozalski, współpromotor, wraz z Main Events, sobotniego widowiska w Prudential Center w Newark. - Ale w ringu będzie wojna, obaj wiedzą o co walczą, przegrany musi kupić sobie wędkę i jechać na ryby - żartuje w swoim stylu Ziggy, który wie, że Adamka czeka ciężkie zadanie.

 Co do pierwszej części wypowiedzi zgoda: kiedy Adamek spotyka się z Chambersem na konferencjach prasowych nie ma złej krwi. Wypowiadają się o sobie z szacunkiem, „Szybki Eddie"może podobnie jak „Góral" bez końca opowiadać na dziesiątki pytań. Chambers jest niższy, szczuplejszy i lżejszy, to widać na pierwszy rzut oka, nie musi stawać na wagę. Nie wygląda na boksera wagi ciężkiej, a przecież kilka lat temu pokonał dwumetrowego Aleksandra Dimitrenkę.

Czy przegrany w Newark musi kupić sobie wędkę, jak sugeruje Ziggy?. Jeśli przegra po pięknej, równej walce, to nie, będzie miał propozycje. Ale na razie obaj myślą tylko o wygranej.

- Wiem, że Adamek jest twardzielem, ale Kliczko złamał mu psychikę i ja zrobię, to samo. Od pierwszego gongu będę dominował. To nie przypadek, że w gronie moich sparingpartnerów byli pięściarze występujący trzy kategorie niżej. Jeśli ich trafiałem, to będę też trafiał Adamka - Chambers mówi to z rozbrajającym uśmiechem.

Dan Rafael, ekspert telewizji ESPN uważa, że to powinien być znakomity pojedynek. Nie często przecież w wadze ciężkiej zdarza się, by na walkę decydowali się czołowi pięściarze, gdy stawką nie jest pas mistrzowski, ani wielkie pieniądze.

Ale dla Adamka i Chambersa, to inwestycja w przyszłość. Obaj mają po dwie porażki i wielkie ambicje, by jeszcze dokonać czegoś wielkiego. Ich walkę pokaże w USA telewizja NBC, obejrzą ją miliony, bo będzie przecież wiele powtórek.

Chambers w pewnym momencie myślał już o zakończeniu kariery. Przegrał przez nokaut z młodszym Kliczką, później miał poważną kontuzję i długo nie walczył. Brakowało pieniędzy i kurczyła się wiara, że będzie lepiej. - Ale ja nigdy się nie poddaję, tak jak Adamek zresztą - przekonuje „Szybki Eddie". I od razu dodaje: jeśli miałeś okazję obejrzeć program Fight Night 36 w NBC o mnie, to widziałeś jak ciężko pracowałem. Pojechaliśmy specjalnie to legendarnego Kronk gym w Detroit. Było gorąco jak w saunie, ale tam tak wykuwa się formę i gubi zbędne kilogramy. Jestem gotowy na Adamka - obiecuje Chambers i podpisuje kolejne plakaty zapraszające na : Heavyweight collide (Zderzenie ciężkich).

Ci, którzy stawiają na Chambersa twierdzą, że jest lepszym i szybszym pięściarzem, ale ma rację Adamek pytając: z jakim naprawdę szybkim rywalem walczył Eddie?

Polak chce tak jak Władymir Kliczko przed dwoma laty zneutralizować atuty Amerykanina lewym prostym. - I mogę zapewnić, że będę co najmniej tak szybki jak on - zapewnia pewny swego. Przed wyjazdem z domu na walkę obejrzy jeszcze mecz naszych piłkarzy z Czechami, i ma nadzieję, że awansują.

A Ziggy Rozalski znany z tego, że przed walkami denerwuje się bardziej od Adamka odpowiada: jakie nerwy, przecież to on, nie ja wyjdzie do ringu.Najważniejsze, że Roger Bloodworth, jego trener twierdzi, że będzie dobrze.

Najdroższe bilety na ten pojedynek kosztują 254 USD, najtańsze 54. W USA pokaże go NBC Sports, a w Polsce Polsat.{jcomments on}