Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

AdamekEddie Chambers (36-3, 18 KO) nie krył swojego rozczarowania niekorzystnym dla niego werdyktem sędziowskim we wczorajszej walce z Tomaszem Adamkiem (46-2, 28 KO). Amerykanin, który od drugiej rundy boksował z kontuzją lewego bicepsa, był przekonany, że zrobił wystarczająco dużo, by zasłużyć na wygraną.

- Ograłem Adamka jedną ręką, gdybym tylko miał sprawną drugą, to byłaby po prostu deklasacja - żalił się "Szybki" Eddie, który nie wróży swojemu pogromcy sukcesu w ewentualnej konfrontacji z Władimirem Kliczką (57-3, 50 KO).

- Widzieliście, jak Adamek skończył z Witalijem. To samo stanie się z Władimirem - ocenił Eddie Chambers, sam znokautowany przez młodszego z braci Kliczko w 2010 roku.