Choć 25 czerwca na gali "Wojak Boxing Night" w Rzeszowie Dawid Kostecki (37-1, 24 KO) stoczył jeden z lepszych pojedynków w zawodowej karierze, prawdopodobnie z mieszanymi uczuciami wspominał będzie zwycięski występ przed rodzinną publicznością. Jak się bowiem okazuje, kontuzja dłoni, jakiej "Cygan" nabawił się już w drugim starciu dziesięciorundowej potyczki o pasy WBC Baltic i WBA Intrcontinental z Lolengą Mockiem, jest poważniejsza niż pierwotnie przypuszczano i zawodnika 12 round KnockOut Promotions czeka jutro operacja.

- Wczoraj byłem na kontroli i gdy zdjęli mi gips, mocno się zdziwiłem, bo ręka wyglądała po prostu nienaturalnie - opowiada ringpolska.pl notowany w czołówce światowych rankingów bokser z Rzeszowa. - Jutro idę na operację. Mam mieć założoną na sześć tygodni specjalną płytkę, która pomoże w zrastaniu się kości. Potem płytka ma być wyjęta, ale gips znów zostanie mi założony na następnych sześć tygodni.

Video. Dawid Kostecki po walce z Lolengą Mockiem >>

- Co zrobić, w Rzeszowie przez prawie dziewięć rund boksowałem z kontuzją i jeszcze bardziej rozbijałem tę rękę. Niby była adrenalina, ale bolało i czułem, że coś jest nie tak. Miałem rację. Teraz przez dwanaście tygodni boksował nie będę, ale najważniejsze jest, żeby dobrze wyleczyć rękę. Obijał się na pewno nie będę, zamierzam biegać i pracować nad nogami. Mam nadzieję być gotowy do walki jesienią - dodaje Kostecki. 

http://www.youtube.com/watch?v=_9DFNaUvxy8{jcomments on}