Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Pokonując 31 stycznia w Toruniu Nuriego Seferiego, Krzysztof Głowacki (24-0, 15 KO) awansował do finału turnieju, który wyłoni oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza świata WBO wagi junior ciężkiej. Rywalem Polaka ma być Brytyjczyk Tony Bellew (23-2-1, 14 KO), jednak na chwilę obecną nie wiadomo, czy Wyspiarz będzie w ogóle zainteresowany pojedynkiem z niepokonanym wałczaninem. 

Nie jest tajemnicą, że promotorzy Bellew najchętniej doprowadziliby swojego zawodnika do mistrzowskiej walki bez konieczności toczenia "eliminatora" z Głowackim, a ich plan ma całkiem duże szanse na powodzenie. Na rozmowy z promującym Bellew Eddiem Hearnem otwarci są bowiem zarówno mistrz WBO Marco Huck jak i czempion IBF Yoan Pablo Hernandez.

Zgodnie z postanowieniem federacji WBO obozy Głowackiego i Bellew na ustalenie kwestii organizacji pojedynku eliminacyjnego mają czas do 17 lutego, ale na razie w tym kierunku nie są czynione żadne poważne kroki. 

- My jako grupa jesteśmy otwarci na propozycje ze strony Brytyjczyków. Krzysztof jest gotów boksować z Bellew i w Wielkiej Brytanii i Polsce. Do tej pory nie pojawiły się jednak jakieś konkretne oferty - zdradził w rozmowie z ringpolska.pl wspópromotor Głowackiego Andrzej Wasilewski.

Gdyby ostatecznie ekipa Bellew odmówiła walki z Głowackim, polski pięściarz mógłby automatycznie uzyskać status "obowiązkowego" pretendenta WBO. Brać jednak trzeba pod uwagę również scenariusz, w którym władze federacji nakażą "Główce" bić się o mistrzowską szansę np. z kolejnym w rankingu złotym medalistą olimpijskim z Londynu Oleksandrem Usykiem, choć z punktu widzenia formalnego taki rozwój wydarzeń wydaje się nie mieć odpowiedniej legitymacji.