Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Janusz Pindera nie daje zbyt wielkich szans Krzysztofowi Głowackiemu (24-0, 15 KO) na zwycięstwo w piątkowej walce o pas WBO wagi junior ciężkiej z Marco Huckiem (38-2-1, 26 KO). Ceniony ekspert bokserski zwraca uwagę na atuty po stronie niemieckiego czempiona.

"(...)  jest silniejszy, zdecydowanie bardziej doświadczony. I z całą pewnością wytrzyma ten pojedynek psychicznie. A Głowacki? Tego nikt nie wie." - pisze Pindera w felietonie zapowiadającym starcie na gali w Newark (transmisja z piątku na sobotę w Polsacie Sport).

"Kto wie, może Głowacki też stoczy walkę życia i pokona faworyzowanego Hucka, choć realnie oceniając ich dotychczasowe dokonania, graniczyłoby to z cudem. Nie wiemy tylko, w jakiej formie będzie mistrz WBO. Od roku nie walczył, wyjechał do USA, ma nowego trenera. Tym razem nie będzie miał za sobą swojej publiczności i sędziów, którzy łaskawie ocenią jego słabszą dyspozycję, jak wcześniej bywało. Bośniak z niemieckim paszportem ma gorącą krew, lubi się bić i bez Ulli Wegnera w narożniku, który trzymał go na „krótkiej smyczy” może za bardzo chcieć pokazać jakim to jest kozakiem. A wtedy dużo się może zdarzyć." - czytamy na polsatsport.pl.

Czytaj felieton Janusza Pindery na polsatsport.pl >>