Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


- Promotor zapytał, czy chcę walczyć ze Cunninghamem. Odpowiedziałem, że jak najbardziej tak. Jest to przecież bardzo znany bokser. Steve powinien mi pasować, choć niektórym walczy się z nim niewygodnie, ze względu na jego długie ramiona. Na tym poziomie trzeba rywalizować z najlepszymi. Myślę, że będę w stanie go ustrzelić. Zapowiada się fajna walka! - cieszy się Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO). 29-latek z Wałcza uporał się z kontuzją lewej ręki i trenuje w Warszawie, a tytułu federacji WBO ma bronić w lutym w USA.

- Zakładam, że Cunningham będzie zainteresowany, bo nigdy nie unikał wyzwań. Jeżeli wraca do wagi junior ciężkiej, to lepszej walki nikt mu nie zaproponuje. Sądzę, że istnieją duże szanse, aby doprowadzić do tego pojedynku, choć tak naprawdę nie wiem, czy Amerykanie przedstawili już Steve’owi szczegółową ofertę – mówi Andrzej Wasilewski, promotor mistrza świata.

- Nie przesądzam, że Krzysztof znowu wystąpi w Newark, bo wszystko zależy od telewizji, która będzie transmitowała galę z cyklu Premier Boxing Champions. Przypuszczam, że walkę Głowackiego ponownie pokaże ogólnodostępna stacja Spike TV - dodaje współwłaściciel grupy Sferis KnockOut Promotions.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>