Krzysztof Głowacki (31-1, 19 KO) zbliża się do końca przygotowań do walki z Mairisem Briedisem (25-1, 18 KO) w półfinale turnieju World Boxing Super Series w wadze junior ciężkiej. Polak zapowiada dobrą formę i zamierza sięgnąć po trofeum Muhammada Alego, które otrzyma triumfator całego turnieju WBSS.

- Niech Briedis będzie przygotowany na wojnę, ponieważ Główka nadchodzi. Zamierzam wygrać turniej i sięgnąć po trofeum Alego - mówi pięściarz grupy KnockOut Promotions.

- Przygotowania przebiegają zgodnie z planem. Mieliśmy obóz w Hiszpanii, potem były sparingi w Anglii, a teraz mamy końcówkę w Warszawie. Wszystko idzie tak, jak sobie założyliśmy - przekonuje podopieczny trenera Fiodora Łapina.

Stawką walki Briedisa z Głowackim będzie nie tylko awans do finału WBSS, ale także pasy WBO Interim oraz WBC Diamond. Dla obu zawodników, będzie to bardzo ważny występ.

- Każdy kto ogląda moje walki wie, że zawsze walczę do samego końca. Nawet jeśli przegrywam, to nie poddaję się. Warto wierzyć, to moje motto. W zwycięstwo z Briedisem też wierzę - podsumowuje Głowacki.

Do walki Głowacki - Briedis dojdzie 15 czerwca na gali w Rydze. Podczas tej samej imprezy zmierzą się także Yunier Dorticos i Andrew Tabiti. Zwycięzcy spotkają się jesienią w finale turnieju WBSS.