2 kwietnia, Bydgoszcz. W walce wieczoru Krzysztof Włodarczyk (44-2-1, 32 KO) broni pasa mistrza świata federacji WBC kategorii junior ciężkiej w starciu z Francisco Palaciosem (20-0, 13 KO). Wszystko jest zaplanowane, ale... nie da się wykluczyć, że plany będą musiały ulec zmianie.

Takie informacje podał portal ringpolska.pl. Chodzi o to, że Palacios, który jest obowiązkowym rywalem naszego mistrza świata, wciąż nie może się dogadać ze swoim promotorem, czyli Donem Kingiem. - To prawda. King twierdzi, że Palacios nie akceptuje warunków, które wcześniej ustalili. Zaczęliśmy więc naciskać w tej sprawie Kinga i federację WBC - tłumaczy Andrzej Wasilewski, promotor "Diablo".

"Diablo" zmieni rywala w walce o pas? >>

W efekcie w piątek w Detroit ma się odbyć przetarg. Nie wiadomo, czy przystąpi do niego King, ale na pewno swoją ofertę złoży KnockOut Promotions. Jeżeli wygra, ale kwota nie będzie satysfakcjonować rywala, ten może się wycofać. Federacja WBC na szczęście jest przygotowana na taki scenariusz i zgodziła się, aby w takim wypadku Włodarczyk stoczył dobrowolną obronę z kimś z pierwszej piętnastki rankingu.

To jednak dość mało prawdopodobny wariant. Podobnie jak ten, że King jednak spróbuje powalczyć o prawo do organizacji walki i Polak będzie musiał ruszyć do USA albo Portoryko. Po rozstrzygnięciu przetargu Palacios będzie miał czas do 4 lutego na złożenie podpisu pod umową. - Liczę, że wygramy i wszystko dobrze się skończy - mówi Wasilewski.

Cały artykuł przeczytasz w czwartkowym "Przeglądzie Sportowym".{jcomments on}