Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Jestem zadowolony ze swojego występu, choć teraz już wiem, że troszeczkę mnie poniosło po pierwszym nokdaunie i wdałem się w niepotrzebną szarpaninę - powiedział Maciej Sulęcki (20-0, 5 KO) po wygranej przez nokaut w drugiej rundzie z Darrylem Cunninghamem (30-8, 11 KO) na gali w Chicago.

- Paweł Kłak uspokoił mnie jednak w narożniku, powiedział, żebym uspokoił walkę, boksował lewą ręką, bo nie ma sensu podpalanie się na siłę. I udało się  - kontynuował popularny "Striczu".

- Cunninghm niczym mnie nie zaskoczył, było tak jak myślałem. To była ważna wygrana, pokazałem się polskiej publiczności w Stanach Zjednoczonych. Cieszę się bardzo i na pewno tu wrócę - zakończył najlepszy polski pięściarz wagi średniej.

Maciej Sulęcki: Serwis specjalny ringpolska.pl >>