Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Mariusz Wach

Sobotnim zwycięstwem nad Jasonem Gavernem Mariusz Wach (26-0, 14 KO) po raz kolejny potwierdził, że jego pobyt za Oceanem ma znakomity wpływ na rozwój jego sportowej formy. Olbrzym z Krakowa bez większych problemów zastopował swojego przeciwnika w szóstej rundzie, choć można było odnieść wrażenie, że przy odrobinę większej determinacji ze strony Polaka walka mogłaby się skończyć jeszcze wcześniej. 

- Nie chciałem się od razu wypompować, bo starannie przygotowałem się na walkę na dystansie dwunastu rund. Zresztą szybko zrozumiałem, że rywal przewróci się prędzej, czy później, dlatego nie chciałem podkręcać tempa. Gdybym ruszył mocniej do przodu, pewnie nokaut byłby szybszy i być może efektowniejszy - wyjaśnia na łamach "Dziennika Polskiego" Wach. 

Video. Mariusz Wach z trenerem po wygranej z Jasonem Gavernem >>

Pięściarz Global Boxing Promotions dodaje też, że z każdą walką coraz pewniej czuje się między linami. - Potrafię się dostosować do rywala. Gdyby przeciwnik był inny i podkręcił tempo, ja też boksowałbym na wyższych obrotach. Z Gavernem chciałem wygrać przed czasem z możliwie jak najmniejszym uszczerbkiem na zdrowiu i tak się stało - mówi Mariusz Wach, który na ring powróci w pierwszym kwartale przyszłego roku.


http://www.youtube.com/watch?v=5BGf7XJM7R4{jcomments on}