Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Mariusz WachPod znakiem zapytania stanęła walka Mariusza Wacha (26-0, 14 KO) z Tye Fieldsem (49-4, 44 KO), zaplanowana na 30 marca w programie ESPN.  Fields ciągle jest przygotowywany do walki z Polakiem, ale współpromujący "Wikinga" razem z Mariuszem Kołodziejem, szefem Global Boxing,  Jimmy Burchfield, widziałby bardziej w roli rywala Wacha znanego dobrze polskim kibicom z pojedynku z Tomaszem Adamkiem Jasona Estradę (17-4, 4 KO). Pomysł ten nie znajduje akceptacji Mariusza Kołodzieja.

- Ile jest prawdy w przymiarkach do zmiany rywala Wacha? Jest Fields czy Jason Estrada?
Mariusz Kołodziej:
Powiem otwarcie - ten pomysł mi się nie podoba z wielu względów. Po pierwsze style robią walkę, a zestawienie bardzo ruchliwego na tę kategorię wagową Estrady z Wachem nie jest dobrym pomysłem. Nikt z nas nie ma wątpliwości, że Mariusz  walkę by wygrał, ale na tle dobrze przygotowanego Estrady, bez względu na wynik, nie wyglądałby pewnie tak dobrze, jak mógłby wyglądać na tle mającego podobne warunki  fizyczne, bijącego się w podobny sposób Fieldsa. Z punktu widzenia rozwoju  promocyjnego i sportowego  Wacha, co dla mnie jest najważniejsze, Estrada nie jest porównywalny do Fieldsa, którego kontrakt jest przygotowany i czeka na akceptację.

-  Jason Estrada po walce z Tomkiem Adamkiem  w lutym 2010 roku walczył tylko dwa razy, przegrywając  przez nokaut z Franklinem Lawrence i wygrywając na punkty z praktycznie nieznanym Josephem Rabotte. Ale  promotorem Estrady jest Jimmy Burchfield...
To nie będzie miało wpływu na moją decyzję. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to wycofam Wacha z wieczoru ESPN. Nic nie jest jeszcze z ESPN ostatecznie podpisane, nie do końca też podoba mi się fakt, że pojedynek Mariusza najprawdopodobniej nie byłby walką wieczoru. Mam inne opcje, przygotowuję gale w Teksasie, która będzie transmitowana na PPV. Nikt nie będzie mi ani Mariuszowi  niczego  na siłę narzucał.

Rozmawiał: Przemek Garczarczyk