Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Krzysztof Smajek: Mateusz Masternak przegrał na punkty w RPA z Johnnym Mullerem. Co pan sądzi, już na chłodno, o werdykcie?
Andrzej Kostyra: Sprawa jest prosta jak konstrukcja cepa - dwóch ślepych facetów sędziowało ten pojedynek i wytypowało wygraną Mullera. Trzeci, jeszcze przytomny, dobrze przeczytał obraz walki. To jest cały boks, który jest sportem bardzo niewymiernym. Sędziuje się tak jak zapraszający by sugerowali. Muller wygrał, patrząc bardzo przychylnym okiem, góra cztery rundy. To wszystko. Jednak dwóch sędziów widziało inaczej. Totalne nieporozumienie. Steve Wonder na galopującym koniu widziałby wygraną Masternaka, a nie widziało dwóch cymbałów, którzy byli sędziami.

Co w tej sytuacji powinni zrobić promotorzy Masternaka?
A co oni mogą zrobić? Pewnie przekażą dalej płyty z walki. Przecież wszyscy widzieli, że to był jeden z większych wałków w tym roku. Ludzie Sauerlanda mówią o rewanżu. Możliwe, że do niego dojdzie, ale po części winny jest sobie sam Masternak. Jak masz przeciwnika zamroczonego, to trzeba go dobić, żeby nie było żadnych wątpliwości. Polak nie dobił rywala i ma kłopot.

Jak zwalczać w boksie tego typu werdykty i patologie?
Jest na to jeden sposób - trzeba znokautować przeciwnika.

Nic więcej?
Niestety, nic się z tym nie da zrobić. Tak będzie do końca świata, bo w boksie nie ma jednoznacznego sposobu oceny. Kontrowersje w boksie były, są i będą.

Czy Mateusz Masternak powinien mieć pretensje do promotorów, że wysłali go do dalekiej RPA?
Jakie pretensje?! Powinien być wdzięczny, że dostał od nich kolejną szansę i że po przegranych z Drozdem i Kalengą nie postawili na nim krzyżyka. Mało tego, promotorzy obiecali "Masterowi", że jak wygra z Mullerem, to zorganizują mu walkę o mistrzostwo świata.

Co dalej będzie z karierą Masternaka?
Znalazła się na zakręcie. Jeśli dojdzie do rewanżu z Mullerem i Mateusz go wygra, to może jeszcze wróci gry o dużą stawkę. Na razie jest na bocznym torze, ale jest nadzieja, że dostanie jeszcze jedną szansę. Wtedy jednak nie może być kunktatorstwa w jego wykonaniu, bo nie ukrywajmy, trochę tego było w jego poczynaniach. „Master” wiedział że wygrywa, ale nie zaryzykował i nie postawił kropki nad i. Mówiłem w trakcie transmisji, że potrzeba jeszcze jednego nokdaunu w końcówce, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości. Tego jednak zabrakło i stało się to, czego się obawialiśmy.

Istnieje ryzyko, że Sauerland zrezygnuje z usług Masternaka?
Sauerland za pośrednictwem mediów społecznościowych wysłał w świat informację, że chce rewanżowej walki z Mullerem, więc raczej nie myślą o rozstaniu z Polakiem.

O boksie przeczytasz także na pogongu.wordpress.com >>
Po Gongu na Facebooku >>