Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Mateusz Masternak (47-5, 21 KO) nie może doczekać się walki o mistrzostwo świata WBO wagi junior ciężkiej z Chrisem Billamem-Smithem (18-1, 12 KO). Pojedynek odbędzie się 10 grudnia na gali organizowanej w angielskim Bornemouth.

- Moja droga do walki o mistrzostwo świata była bardzo długa. Przez Moskwę, Paryż, Londyn, Stany Zjednoczone, aż do Bornemouth. To coś pięknego, wspaniałego i wierzę, że to wyczekiwanie sprawi, że teraz wszystko zadziała ze zdwojoną siłą - powiedział "Master" w rozmowie w programie "Koloseum" w Polsat Sport.

- Bardzo się motywuję na ten pojedynek. Szukam w głębi siebie jeszcze jakichś tajemnic i czegoś co dodatkowo mnie zmobilizuje. To jest moja walka życia, stoję u bram sportowej chwały. Chcę to zrobić dla siebie, najbliższych, polskiego boksu i kibiców - dodał pięściarz współpracujący z grupą KnockOut Promotions.

Dla Masternaka będzie to powrót na ring po ponad rocznej przerwie. Podopieczny trenera Piotra Wilczewskiego był w tym czasie przymierzany do kilku innych pojedynków i cały czas utrzymywał wysoką formę.

- Nie boksowałem rok, ale to jest dla mnie żadna przerwa. Cały czas jestem w treningu, taka przerwa nie ma dla mnie znaczenia, a po dłuższym odpoczynku zawsze miałem naprawdę dobre występy. Jestem naładowany psychicznie i fizycznie - podsumował Masternak.

W poniedziałek rozpocznie się pierwszy etap sprzedaży biletów na walkę Masternak - Billam-Smith. Wkrótce także pięściarze mają się spotkać podczas oficjalnej konferencji prasowej.