Macro Antonio Rubio i Julio Cesar Chavez Jr na konferencji prasowej anonsującej zaplanowaną na 4 lutego w San Antonio walkę o pas WBC wagi średniej.
>
Kilka lat temu tak uderzyłem Adamka na sparingu, że wypadł za liny - powiedział w jednym z wywiadów niemiecki pięściarz Marco Huck. - To jest totalna bzdura! To Huck dostał ode mnie łomot! - odpowiada w rozmowie z Wirtualną Polską Tomasz Adamek, który wyjaśnia, jak było w rzeczywistości.
W rozmowie z niemieckim dziennikiem „Tagesspiegel” Marco Huck (34-1, 25 KO) wypowiedział się na pana temat. Zacytuję: "Kilka lat temu tak uderzyłem Adamka na sparingu, że wypadł za liny. Chyba nic więcej nie trzeba w tej sytuacji dodawać". Jak odniesie się pan do tych - dość niewiarygodnie brzmiących - rewelacji?
Tomasz Adamek: To jest totalna bzdura! To Huck dostał ode mnie łomot! Sparował ze mną przez cztery rundy. Faulował, próbował walczyć nieczysto… I to do tego stopnia, że jego trener zaczął na niego krzyczeć. Po czterech rundach było już po sparingu, a Huck po prostu zszedł z ringu. Moim trenerem był wtedy Andrzej Gmitruk, który widział to wszystko.
Co jeszcze zapamiętał pan z tamtego sparingu?
Pamiętam, że byłem tamtego dnia lepszym pięściarzem niż Marco Huck. To wszystko.
A co sądzi pan o jego bokserskich umiejętnościach?
Nie walczy widowiskowo, fauluje, ściąga… To nie jest zawodnik, z którego można brać wzór.
Huck od 2,5 roku jest mistrzem świata federacji WBO w wadze junior ciężkiej. Teraz zdecydował się przejść najwyższej kategorii wagowej i 25 lutego zmierzy się w Stuttgarcie z Aleksandrem Powietkinem (23-0, 16 KO). Stawką pojedynku będzie należący do Rosjanina pas "regular" WBA. Jak ocenia pan szanse Hucka w tym starciu?
Myślę, że Powietkin go pobije, bo jest mądrzejszym i inteligentniejszym pięściarzem niż Marco Huck. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
Chciałby pan w niedługim czasie zmierzyć się z jednym z nich – z Powietkinem albo Huckiem?
Ponad rok byłem mistrzem świata w wadze cruiser. Huck mógł walczyć ze mną, ale nie dostaliśmy od niego propozycji boksowania - nawet na terenie Niemiec. To o czymś świadczy. Jeżeli jesteś mistrzem, chcesz unifikować tytuły. Tyle, że z nami nikt nie chciał walczyć…
Wkrótce poleci pan do Saint Louis, gdzie przez dziesięć dni będzie pan trenował w rodzinnym domu Rogera Bloodwortha. Na czym będziecie się koncentrować?
Cały czas trzeba rozwijać swoje umiejętności. W najbliższym czasie będziemy doskonalić przede wszystkim technikę.
Mówi się, że najbliższą walkę stoczy pan w marcu na gali w Nowym Jorku lub w jego okolicy. Kiedy możemy spodziewać się informacji, kto będzie pana najbliższym rywalem?
Jeszcze nie wiem, gdzie i kiedy ta walka się odbędzie, ale myślę, że będzie to miało miejsce w ciągu kilku miesięcy.
Czyli jest prawdopodobieństwo, że będzie trzeba poczekać na nią dłużej niż do marca?
Trudno mi powiedzieć. Sam dokładnie jeszcze tego nie wiem.
Jakie sportowe cele wyznacza pan sobie w rozpoczynającym się roku?
Przede wszystkim ciężko pracować i w pełnym zdrowiu wejść do ringu. W tym roku chcę wygrać trzy walki, a w roku 2013 znów walczyć o mistrzostwo świata wagi ciężkiej.
>
4 lutego w San Antonio Marco Antonio Rubio (53-5-1, 46 KO) stanie do walki z mistrzem świata WBC wagi średniej Julio Cesarem Chavezem Juniorem (44-0-1, 31 KO). Rubio, występujący w roli oponenta popularnego czempiona, obawia się, że podczas pojedynku sędziowie mogą faworyzować Chaveza, dlatego nastawia się na wygraną przed czasem.
- Moja siła, mój cios będą działać na moją korzyść i odegrają w tej walce znaczącą rolę. Wiemy, że jego można trafić każdym wyprowadzonym uderzeniem i nie wierzymy, że Chavez będzie w stanie wytrzymać moje natarcie - mówi meksykański challenger, tłumacząc swoje obawy:
- On już co najmniej trzy razy powinien przegrać, ale sędziowie zawsze byli po jego stronie, dlatego nie możemy pozostawić decyzji o wyniku w rękach arbitrów. Jeśli on skończy walkę na stojąco, ma praktycznie wygraną w kieszeni. Będę dążył do nokautu od pierwszego gongu i jestem pewien, że mi się uda! - twierdzi Marco Antonio Rubio.
>
Były mistrz Europy wagi ciężkiej Aleksander Dimitrenko (32-1, 21 KO) nie ma dobrego zdanie o nowym szefie grupy Universum - Waldemarze Kliuchu. Ukrainiec z niemieckim paszportem w wywiadzie dla boxingscene.com zarzucił swojemu promotorowi brak profesjonalizmu i znajomości realiów boksu zawodowego i zapowiedział, że wkrótce z tego powodu może się rozstać ze hamburską stajnią.
- Mój kontrakt z Universum wygasa za miesiąc. Jeśli nic się nie zmieni, będę się rozglądał, jestem otwarty na nowe rzeczy. Powiem tak - w życiu walczyć trzeba także poza ringiem, nie tylko w ringu - oświadczył pogromca Alberta Sosnowskiego.
Aleksander Dimitrenko aktualnie wraca do zdrowia po przebytej niedawno operacji ręki. Póki co nie wznowił jeszcze treningów.
>
Zapraszamy do obejrzenia archiwalnego nagrania z treningu technicznego aktualnego mistrza świata WBC wagi junior ciężkiej Krzysztofa Włodarczyka (46-2-1, 33 KO) i notowanego w czołówce rankingów kategorii półciężkiej Dawida Kosteckiego (38-1, 25 KO). Materiał pochodzi z kwietnia 2009 roku.
http://www.youtube.com/watch?v=D-PfFqdQ9PQ
> Add a comment>
Dobry znajomy polskich kibiców Chris Arreola (34-2, 29 KO) zapewnia, że w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy zostanie mistrzem świata wagi ciężkiej. Amerykanin zapowiada, że jego głównym celem jest pomszczenie dwóch porażek, które poniósł w swojej zawodowej karierze - z Tomaszem Adamkiem (44-2, 28 KO) i Witalijem Kliczką (43-2, 40 KO).
- Jestem teraz dużo szczuplejszy, ważę 111 kilogramów, trenując raz dziennie. Ta wersja Chrisa Arreoli po prostu rozniesie Adamka, roztrzaskam go o ziemię, zleję go na kwaśne jabłko - odgraża się Arreola, który w kwietniu 2010 roku przegrał z "Góralem" niejednogłośnie na punkty.
- Chcę tego rewanżu, tym razem nie potrwa on dłużej niż sześć rund. Tomasz to dobry człowiek, ale nie będzie miał ze mną szans. Na koniec tego roku będę mistrzem świata wagi ciężkiej. Mistrzowski tytuł wróci do USA! - zapewnia pięściarz z Kalifornii, który po raz kolejny wyjdzie między liny 18 lutego.
>
Amerykanin Tommy Karpency (21-2-1, 14 KO) będzie ostatecznie rywalem Nathana Cleverly'ego (23-0, 11 KO) w zaplanowanej na 25 lutego w Cardiff obronie tytułu mistrza świata wagi półciężkiej federacji WBO.
- Trenowałem przez święta, jestem w świetnej dyspozycji, a do pojedynku zostało jeszcze siedem tygodni. Trafię z formą na walkę - zapowiada Cleverly, dodając: - Karpency wygląda na twardziela, przetrwał pełen dystans z Karo Muratem, a Murat dał mi w zeszłym roku dobrą walkę.
Przeciwnik walijskiego mistrza w swojej karierze doznał dwóch porażek - z pretendującym obecnie do pasa IBF Karo Muratem i dawnym sparingpartnerem Tomasza Adamka - Rayco Saundersem.
>
17 marca na gali w Sheffiled notowany na drugiej pozycji rankingu WBO wagi półśredniej Kell Brook (26-0, 18 KO) stoczy swoją kolejną walkę. Dla Brytyjczyka będzie to powrót na Wyspy po grudniowym debiucie w USA, w którym pokonał przed czasem Luisa Galarzę.
- Walka w Ameryce była wspaniałym doświadczeniem i wartościowym jeśli chodzi o moją przyszłą karierę. Cieszę się jednak z powrotu do Sheffield. To dla mnie wielki wieczór, największy show w Sheffield od wielu lat i jestem gotów na twardą walkę z ciężkim rywalem - zapowiada Brook, który w październiku zwyciężył przed czasem Rafała Jackiewicza.
>
Z cyklu bokserskich aukcji charytatywnych na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, której jubileuszowy XX finał już 8 stycznia, prezentujemy dziś kolejny przedmiot.
Zapraszamy do licytacji rękawic bokserskich z autografem byłego mistrz Europy kategorii ciężkiej Alberta Sosnowskiego. Licytuj rękawicę z podpisem "Dragona" >>
>
Saul Alvarez (39-0-1, 29 KO) swój kolejny pojedynek na zawodowych ringach stoczy 21 kwietnia lub na samym początku maja. Nie wiadomo jeszcze kto będzie rywalem młodego Meksykanina, ale "Canelo" jest zainteresowany walką z Miguelem Cotto (37-2, 30 KO) lub Jamesem Kirklandem (30-1, 27 KO).
Alvarez powiedział, że chętnie zmierzyłby się z Floydem Mayweatherem Jr. (42-0 26 KO), gdyby nie jego problemy z prawem.
- Kolejną walkę stoczę 21 kwietnia lub w pierwszym tygodniu maja. Wszystko jest już gotowe, nie wiem tylko kto będzie moim rywalem. Czekamy na rozmowę z Golden Boy Promotions. Już w tym tygodniu lub w następnym zamierzam wznowić treningi - mówi Alvarez. - Powiedziałem moim trenerem, że chciałbym się zmierzyć z Mayweatherem, ale on ma teraz problemy z prawem. Chcemy także Miguela Cotto lub Jamesa Kirklanda. Czuję, że muszę zrobić duży krok do przodu i wejść na wyższy poziom.
> Add a comment>
Mistrz świata WBO wagi półciężkiej Nathan Cleverly (23-0, 11 KO) nie zna jeszcze nazwiska rywala, z którym zmierzy się 25 lutego, a już myśli o konfrontacji w późniejszym terminie z czempionem WBC Bernardem Hopkinsem (52-5-2, 32 KO).
- Walka z Hopkinsem wyprzedałaby Millennium Stadium! Ten rok był dla nas wspaniały, wszystko poszło zgonie z planem, ale miejmy nadzieję, że przyszły rok będzie jeszcze lepszy. Jeśli nie przytrafią się żadne kontuzje, Nathan zunifikuje pasy w swojej kategorii - mówi ojciec i zarazem trener brytyjskiego mistrza Vince Cleverly.
Nathan Cleverly w 2011 roku stoczył dwa zwycięskie pojedynki w obronie pasa WBO: w maju pokonał przed czasem Aleksa Kuziemskiego, a w październiku na punkty Tony'ego Bellew.
>
Tyson Fury (17-0, 12 KO) ma nadzieję, że w tym roku stanie przed szansą wywalczenia tytułu mistrza świata wagi ciężkiej.
23 letni Brytyjczyk powiedział, że jedynym sposobem na zostanie mistrzem świata jest pokonanie braci Kliczko, bo Alexander Powietkin w jego ocenie nie jest prawdziwym mistrzem. Fury obawia się jednak, że żaden z ukraińskich mistrzów nie będzie chciał się z nim zmierzyć.
- Mam nadzieję, że w 2012 roku stanę przed szansą wywalczenia tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Mam na swoim koncie kilka dobrych zwycięstw. Toczyłem pojedynki z innymi niepokonanymi pięściarzami i wychodziłem z nich zwycięsko, więc wydaje mi się, że zasługuje na taką szansę w takim samym stopniu jak wszyscy inni bokserzy, którzy walczą o tytuł - mówi Fury. - Jest tylko jedna droga, żeby zostać mistrzem świata. Jest to walka z jednym z braci Kliczko. Powietkin nie jest prawdziwym mistrzem i ten pojedynek mnie nie interesuje. Chcę walki z Kliczko, ale obawiam się, że oni prędzej zakończą karierę niż się ze mną zmierzą, bo zdają sobie sprawę z tego, że jestem młodym, dużym ciężkim, a oni wolą walczyć z napompowanymi junior ciężkim.
> Add a comment>
Juan Manuel Marquez (53-6-1, 39 KO) zapowiedział, że jeśli nie dojdzie do jego czwartej walki z Mannym Pacquiao, to chciałby się zmierzyć z Timem Bradleyem (28-0, 12 KO).
"El Dinamita" uważa, że Amerykanin jest najlepszym ze wszystkich jego potencjalnych przeciwników i prezentuje trudniejszy styl niż Pacquiao.
- Jeżeli nie dostanę walki z Pacquiao to chciałbym się zmierzyć z Bradleyem. Morales jest bardzo dobrym pięściarzem, ale my chcemy wybrać najlepszą ze wszystkich możliwych opcji - mówi Marquez. - Najlepszym możliwym rozwiązaniem jest Bradley. To on jest numerem jeden w kategorii lekko półśredniej i ma styl trudniejszy od tego prezentowanego przez Pacquiao.
> Add a comment>
Na 10 marca w Portoryko zapowiadany jest wstępnie pojedynek rewanżowy pomiędzy mistrzem świata WBO wagi piórkowej Orlando Salido (37-11-2, 25 KO) a Juanem Manuelem Lopezem (31-1, 28 KO).
Wynik pierwszej walki pięściarzy, zakończonej wygraną przed czasem Salido, był jedną z największych niespodzianek minionych dwunastu miesięcy. Dla Lopeza kwietniowa porażka była pierwszą w zawodowej karierze.
>
2011 rok to dla Krzysztofa Włodarczyka (46-2-1,33 KO) czas wzlotów i upadków zakończony wspaniałym happy enedem. Najpierw 2 kwietnia "Diablo" stanął w Bydgoszczy do obrony pasa WBC wagi junior ciężkiej, krzyżując rękawice z niepokonanym Fransico Palaciosem (21-1, 13 KO). Walka rozczarowała, bo obaj pięściarze byli bardzo ostrożni w swoich atakach, fundując kibicom 12 rund nudnego, bardzo taktycznego pojedynku. Ostatecznie niejednogłośnie na punkty zwyciężył Polak. Jednogłośni co do wyniku mistrzowskiej potyczki nie byli również kibice. Na usprawiedliwienie postawy Włodarczyka warto wspomnieć, że w grudniu przeszedł operację kolana i w momencie, gdy dopiero stawiał pierwsze pewniejsze kroki między linami, jego rywal był już w pełnym treningu. Faktem jest jednak, że pięściarz 12 round KnockOut Promotions wygrał czwartą walkę o tytuł mistrza świata w swojej karierze.
Kolejne miesiące 2011 roku minęły dla "Diablo" na oczekiwaniu na wyniki rozmów na temat turnieju "Super Six". W międzyczasie pojawił się także wątek możliwej walki z Mateuszem Masternakiem. Ostatecznie w drugiej połowie roku ogłoszono, że "Diablo" wyjedzie do Australii bronić tytułu w starciu z miejscowym bohaterem Danny Greenem. Rozegrany 30 listopada pojedynek z "Zieloną Maszyną" nie przebiegał początkowo po myśli znanego z wolnego "wchodzenia w walkę" polskiego mistrza. W miarę upływu czasu "Diablo" zaczął jednak się rozkręcać i w jedenastej rundzie efektownie znokautował australijskiego challengera, który z ringu zszedł ze złamaną szczęką, nosem i wybitym zębem.
Krzysztof Włodarczyk to trzeci kandydat do tytułu Boksera Roku (Polska) w Plebiscycie ringpolska.pl 2011. Swój głos na "Diablo", a także na dwóch pozostałych kandydatów, oddać można w panelu ankietowym umieszczonym na prawym marginesie witryny. Zapraszamy do głosowania! Na zalogowanych uczestników ankiety czekają ciekawe nagrody.
>
Dzisiaj na łamach dziennika „Rzeczpospolita” miniony rok podsumował jeden z największych bokserskich autorytetów Janusz Pindera. Dziennikarz, a także komentator gal bokserskich tradycyjnie wyróżnił najlepszych pięściarzy w każdym przedziale wagowym oraz zaprezentował swój osobisty ranking najlepszych na świecie bez podziału na kategorie.
Za najbardziej emocjonujące starcie 2011 roku Pindera uznał pierwszą walkę Pawła Wolaka z Delvinem Rodriguezem. Pojedynek został stoczony w lipcu i zakończył się remisem.
Bez podziału na kategorie wagowe:
1. Floyd Mayweather jr
2. Manny Pacquiao
3. Witalij Kliczko
4. Andre Ward
5. Nonito Donaire
6. Juan Manuel Marquez
7. Sergio Gabriel Martinez
8. Yuriorkis Gamboa
9. Lucian Bute
10. Saul Alvarez
>
Dzierżący od ponad dwóch lat tytuł WBO kategorii junior ciężkiej Marco Huck (34-1, 25 KO) zapowiada, że jego przygoda z wagą ciężką będzie zdecydowanie bardziej udana niż Davida Haye’a oraz Tomasza Adamka, którzy podobnie jak Niemiec do królewskiej dywizji przeszli po odniesieniu sukcesów w niższym limicie wagowym.
- Haye walczył z Kliczką bardzo źle, chociaż wcześniej okazał się lepszy od Wałujewa. Adamka nokautowałem na sparingach tak mocno, że wylatywał przez liny. Czy muszę mówić coś jeszcze? - pyta retorycznie Huck, który 25 lutego zadebiutuje w wadze ciężkiej walką z posiadaczem pasa WBA Aleksandrem Powietkinem (23-0, 16 KO).
- Powietkin to początek mojej drogi do walki z braćmi Kliczko. Boksuję zawodowo od siedmiu lat, a wciąż nie wiem jak dobry jestem. Powietkin będzie dobrym testem. Zobaczymy, co się stanie, kiedy mnie uderzy. Chcę się przekonać, czy odczuję jego ciosy i czy on padnie po moich. Po walce z nim podejmę ważne decyzje - mówi pięściarz grupy Sauerland Event.
- Wszyscy przegrywają walkę z braćmi Kliczko już w szatni. Psychika jest moją mocną stroną, mam wielkie serce do walki, nie jestem typowym pięściarzem - zapewnia Niemiec.
>
Niepokonany amerykański ciężki David Rodriguez (36-0, 34 KO) został w piątkowy poranek zaatakowany nożem przez nieznanego napastnika pod jednym z klubów w Arizonie.
Nożownik pozostawił na twarzy boksera długą ranę, na którą lekarze założyć musieli 100 szwów. Życiu "Nino" nie zagraża niebezpieczeństwo. David Rodriguez kolejną walkę stoczyć ma 24 marca.
>
Niewykluczone, że niedługo Bernard Hopkins (52-5-1, 32 KO) zwakuje posiadany od maja zeszłego roku pas WBC wagi półciężkiej i nie przystąpi do obowiązkowego rewanżu z Chadem Dawsonem. Legendarny „Kat” zaznacza, że jego jedyną motywacją do stoczenia drugiego pojedynku ze „Złym” Chadem będą pieniądze.
- Druga walka z Dawsonem na teraz mnie nie interesuje. Wolę spróbować innych wyzwań. Najbardziej chciałbym zmierzyć się z Lucianem Bute. Jeśli ta walka nie wyjdzie, to są inni mistrzowie w wadze półciężkiej. Chcę pokonać każdego z nich. Najbliżej mi do walki z mistrzami federacji WBO Nathanem Cleverlym oraz WBA Beibutem Shumenovem – zdradził Hopkins, który 15 stycznia skończy 47 lat.
W maju pięściarz z Filadelfii został najstarszym w historii zawodowego boksu pięściarzem, któremu udało się wywalczyć mistrzowski tytuł.
>
Marco Huck (34-1, 25 KO), który 25 lutego zmierzyć ma się w walce pas WBA kategorii ciężkiej z Aleksandrem Powietkinem (23-0, 16 KO), nie porzucił swoich ambitnych planów dotyczących spotkania w ringu z rządzącym w królewskiej dywizji Władimirem Kliczką (56-3, 49 KO). Niemiec docenia umiejętności sportowe ukraińskiego czempiona, jednak twierdzi, że "Dr Stalowy Młot" nie ma serca do walki.
- Władimir jest ode mnie lepszy pięściarsko, ale ma serce kurczaka - mówi "Kapitan Hak", dodając: - Daję teraz z siebie wszystko i jestem pewien, że zmierzę się w końcu z Kliczką.
Huck, nadal znajdujący się w posiadaniu mistrzowskiego tytułu WBO wagi junior ciężkiej (do 91 kg) zapewenia, że pracując intensywnie na siłowni, systematycznie zwiększa gabaryty, a wraz z nimi w sposób znaczący rośnie jego siła. - Biję mocniej od niektórych ciężkich, zdążyłem już zwiększyć masę o 7 kilogramów i jestem silniejszy o 15% - twierdzi bokser grupy Sauerland Event.
>