http://www.youtube.com/watch?v=w3SjZG63P3M
Amir Khan tarczuje podczas treningu medialnego przez zaplanowaną na 14 lipca walką z mistrzem świata WBC wagi junior półśredniej Amirem Khanem.
>
Dan Rafael, dziennikarz stacji ESPN oraz ceniony za Oceanem bokserski ekspert w dalszym ciągu głośno krytykuje pomysł zorganizowania pojedynku pomiędzy Tomaszem Adamkiem (46-2, 28 KO) oraz Jamesem Toneyem (74-7-2, 45 KO). Do walki miałoby dojść 8 września w Newark. Współpromująca polskiego pięściarza Kathy Duva twierdzi, że nazwisko Toneya pozwoli przyciągnąć przed telewizory więcej fanów, a to zaowocuje wysokim wynikiem sprzedaży transmisji w systemie Pay-Per-View.
- Duva powiedziała, że chce walki z Toneyem, bo w Polsce jest on znany. Duva twierdzi, że polscy kibice patrzą tylko na nazwiska, nie obchodzi ich czy walka jest dobra - cytuje szefową Main Events na swoim blogu Rafael.
- Powiedziałem Duvie, żeby obejrzała walkę z Lebiediewem, gdzie Toney zebrał niesamowite lanie. Zapytałem po co organizuje walkę z której nie może wyjść nic dobrego, szczególnie dla zdrowia Toneya. Powiedziała, że nie jej to oceniać, bo ona nie jest lekarzem. Duva stwierdziła, że jeśli Toney dostanie licencję, to będzie zdolny do walki - opisuje swoją rozmowę z Duvą amerykański dziennikarz.
- Oglądałem walkę Toneya z Lebiedewem i on zebrał tam jedno z najgorszych lań, jakie w życiu widziałem. Potem przytył ponad 20 kilogramów, pokonał Bobby'ego Gunna i nagle jest gotowy na walkę z Adamkiem. Main Events obchodzi jedynie to, aby walka się sprzedała. Show musi iść dalej, prawda? - pyta retorycznie Rafael.
>
25 sierpnia podczas organizowanej przez grupę Sauerland Event gali w Berlinie na ring powróci doskonale znany polskim kibicom Dejan Zaveck (32-2, 18 KO). Rywal byłego mistrza świata wagi półśredniej nie jest jeszcze znany.
Dla Słoweńca będzie to drugi tegoroczny zawodowy występ. W marcu Zaveck pokonał na punkty Bethela Ushonę. Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie starcie Arthura Abrahama z Robertem Stieglitzem.
>
Jak donosi część amerykańskich mediów, były mistrz świata dwóch kategorii wagowych Ricardo Mayorga (29-8-1, 23 KO) jest bardzo bliski zakontraktowania walki z mistrzem świata WBC wagi junior średniej Saulem Alvarezem (40-0-1, 29 KO). Do pojedynku pięściarzy miałoby dojść 15 września w Las Vegas.
Słynący z kontrowersyjnych zachowań pięściarz z Nikaragui ostatni zawodowy pojedynek stoczył w marcu ubiegłego roku, kiedy to przegrał w dwunastej rundzie z Miguelem Cotto. Alvarez w maju wypunktował Shane'a Mosleya.
>
Specjalne treningowe tarcze przygotował David Haye (25-2, 23 KO) przed zaplanowaną na 14 lipca walką z Derekiem Chisorą (15-3, 9 KO). - Uwielbiam w nie uderzać - napisał na swoim blogu "Hayemaker".
>
http://www.youtube.com/watch?v=wXJxphguDEw
Wczoraj w Sheffield odbyła się ostatnia konferencja prasowa poprzedzające sobotnie starcie pomiędzy Kellem Brookiem (27-0, 18 KO) oraz Carsonem Jonesem (34-8-2, 24 KO). Zwycięzca tej walki będzie bardzo blisko pojedynku o mistrzostwo świata IBF wagi półśredniej. Podczas tej samej gali dojdzie także do rewanżu Grzegorza Proksy z Kerrym Hopem.
>
Luksemburska Federacja Boksu, na licencji której boksować będą 14 lipca w Londynie David Haye (25-2, 23 KO) i Dereck Chisora (15-3, 9 KO), zamierza podjąć kroki prawne przeciw federacji brytyjskiej.
Działacze z Luksemburga twierdzą, że nie mogą dłużej tolerować zachowania swoich kolegów z Wysp, którzy ich zdaniem, nie mając żadnych podstaw prawnych, by doprowadzić do odwołania lipcowego eventu, "posuwają się do zastraszania uczestników gali walczących na licencjach luksemburskich".
Brytyjska Federacja Boksu nie chciała wcześniej usankcjonować starcia Haye - Chisora ze względu na fakt, że obaj pięściarze nie posiadają ważnych licencji, a Chisora swojej został pozbawiony karnie.
>
Mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC Witalij Kliczko (44-2, 40 KO) znalazł się wśród osób potraktowanych gazem łzawiącym przez ukraińską milicję podczas odbywających się w Kijowie protestów ukraińskiej opozycji.
Stojący na czele partii UDAR Kliczko wspierał manifestujących sprzeciwiających się faworyzowaniu na Ukrainie języka rosyjskiego.
"Dr Żelazna Pięść" swoją najbliższą walkę stoczy 8 września w Moskwie, krzyżując rękawice z Manuelem Charrem (21-0, 11 KO). Półtora miesiąca później wystartuje w wyborach parlamentarnych.
http://www.youtube.com/watch?v=4rtiFIQdCRY
> Add a comment>
Zapraszamy do wysłuchania przeprowadzonego w sobotę wywiadu z Grzegorzem Proksą (27-1, 20 KO), który już 7 lipca w Sheffield zmierzy się w rewanżowym pojedynku z faworytem gospodarzy Kerry Hopem (17-3, 1 KO). Pierwszą walką z Walijczykiem "Super G" przegrał "dwa do remisu" na punkty, tracąc tym samym tytuł mistrza Europy wagi średniej.
http://www.youtube.com/watch?v=CCDNLsqcNRY
> Add a comment>
Emanuel Steward, trener Władymira Kliczki (57-3, 50 KO) ma nadzieję, że jego podopieczny znokautuje w sobotę Tony'ego Thompsona (36-2, 24 KO) maksymalnie do piątej rundy. Pojedynek będzie rewanżem pięściarzy za wygrane przez Ukraińca starcie sprzed czterech lat.
- Po pierwszej walce miałem nadzieję, że nie spotkamy już więcej Thompsona na swojej drodze. W pierwszej walce Władimir musiał się namęczyć zanim dostosował się do stylu Thompsona i jego szybkości oraz relacyjnej orientacji ringowej - wspomina amerykański szkoleniowiec.
- Thompson ma jedną z najlepszych prawych rąk jakie kiedykolwiek widziałem. W tej walce musimy stosować pressing, być agresywnym i iść do przodu. Jeśli będzie to realizować, to Władymir powinien znokautować Thomspona najpóźniej do piątej rundy. Władymir podchodzi do tego pojedynku niezwykle poważnie i wie, że to jeden z najgroźniejszych możliwych rywali - podsumowuje Steward.
Podczas tej samej gali wystąpi także Polak Daniel Urbański, którzy zmierzy się z Istvanem Szilim.
>
W ciągu wiosny 1927. Roku Max pobił wszystkich, którzy w Niemczech i Europie byli do pobicia. Na rozkładzie znalazło się dwóch Anglików, trzech Francuzów, Belg, Duńczyk, Niemiec - większość przez nokaut i ani jednej porażki. Na pięściarskim firmamencie Rzeszy stał się objawieniem wielkości, jakiej niemiecki boks nie znal nigdy.
I tylko garstka najbardziej upartych, najbardziej nieprzejednanych powtarzała:
- A ja wam mówię, że to bluff! Kiedyś to wszystko się zawali…
Tymczasem Buellow uznał, że nadszedł odpowiedni moment do wyzwania mistrza Europy wagi półciężkiej, Fernanda Delarge’a. Chwila rozmowy ze Schmelingiem. Tak, zgadza się i dziękuje. Chce walczyć, będzie mistrzem Europy!
Buellow zaczął się rozglądać za odpowiednim miejscem spotkania. Ofert było sporo, bo był to czas, kiedy Niemcy doszli do przekonania, że przegrywając wojnę pokonali zwycięzców i że prosperity łasi się do nich nie bez głębokiego uzasadnienia.
Pozyskać kapitał na inwestycje było wówczas zadaniem dziecinnie łatwym. Ameryka, Anglia, Szwajcaria napraszały się ze swoimi zasobami i im więcej budowano – tym w większej ilości i taniej oddawali bankierzy swój kapitał.
Korzystając z tej psychozy dortmundzka rada miejska wzniosła olbrzymi barak na widowiska sportowe. Barak, o którym wkrótce usłyszała cała Europa. Ambicją młodego dyrektora Westfallenhalle, Andre Picarda było wyprzedzenie programu berlińskiego. W jego sercu tkwiła zadra od czasu, kiedy złośliwi konkurenci pozbawili go kierowniczego stanowiska w stołecznym Pałacu Sportu.
Publiczność była łatwa i chętna. Chętnie dawała pieniądze, byle zobaczyć imprezę naprawdę ciekawą, bez zastrzeżeń - sensacyjną! Bal prasy przyniósł w 1927 roku 140.000 marek czystego zysku, bo ludzie walczyli o prawo dotknięcia Brygidy Heim lub ukłonienia się Harry’emu Liedtke.
Buellow znał słabość Picarda i zdecydował, że najlepiej sprzeda Maxa w Dortmundzie.
19 czerwca 1927 roku odbył się wielki mecz. Hala Westfalska była zapełniona tylko w połowie. Publiczności przyszło mniej, niż na mecz amatorów z Polską - w 1932 roku. A przecież mistrzostwo Europy było stawką dość zachęcającą…
Andre Picard dopłacił do swojego pierwszego interesu ze Schmelingiem 12.000 marek. Ale deficyt go nie zmartwił, ważniejsze było, że Max wygrał i że Berlin został w organizacji wyprzedzony.
>
Amerykańskie media przy okazji informowania o potencjalnej walce pomiędzy Jamesem Toneyem (74-7-3, 45 KO) z byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych Tomaszem Adamkiem (46-2, 28 KO) podały również, że Amerykanin zalega obecnie kalifornijskiemu urzędowi skarbowemu ponad 353 tysięcy dolarów. Do pojedynku Toneya z "Góralem" miałoby dojść 8 września w Newark.
Walka najprawdopodobniej nie zostanie pokazana w żadnej amerykańskiej telewizji, a na terenie Polski będzie można ją obejrzeć po wykupieniu usługi Pay-Per-View. Gaża Toneya najprawdopodobniej będzie opierała się w dużej części na liczbie sprzedanych transmisji PPV. Będzie to trzecia w ten sposób relacjonowana gala w polskiej telewizji.
>
Niewykluczone, że już 6 października w Moskwie dojdzie do długo wyczekiwanej walki pomiędzy tymczasowym mistrzem świata WBA wagi junior ciężkiej Denisem Lebiediewem (24-1, 18 KO) oraz pełnoprawnym posiadaczem tego samego tytułu Guillermo Jonesem (38-3-2, 30 KO). Federacja World Boxing Association nakazała obu pięściarzom stoczenie bezpośrednio pojedynku bez możliwości walki z innym rywalem pod groźbą utraty posiadanego tytułu.
Lebiediew planował w lipcu zmierzyć się we Francji z Jeanem Marciem Mormeckiem, z kolei Jones myślał o pojedynku na przetarcie w czerwcu z Joellem Godfreyem. Lebiediew w tym roku znokautował jedynie Shawna Coxa.
>
W sobotę na gali w Bernie Władimir Kliczko (57-3, 50 KO) bronił będzie pasów WBO, WBA i IBF wagi ciężkiej w starciu z Tonym Thompsonem (36-2, 24 KO). Dziś ukraiński czempion odbył w stolicy Szwajcarii trening otwarty.
http://www.youtube.com/watch?v=9LqCTeme5wg
> Add a comment>
14 lipca podczas gali w Las Vegas swoją drugą tegoroczną walkę stoczy dobrze zapowiadający się pięściarz wagi średniej Fernando Guerrero (23-1, 18 KO). Pięściarz urodzony na Dominikanie skrzyżuje na dystansie ośmiu rund rękawice z Jose Mediną (17-10-1, 10 KO).
Dla Guerrero będzie to trzeci zawodowy występ od czasu niespodziewanej porażki z Gradym Brewerem. Głównym wydarzeniem tej imprezy będzie starcie Amira Khana z Dannym Garcią.
>
Monte Barrett (35-9-2, 20 KO) okazał się minimalnie cięższy od Shane'a Camerona (28-2, 21 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed jutrzejszą galą w Auckland. Amerykanin wniósł na wagę 99,3 kg, zaś Nowozelandczyk 97,4 kg.
>
13 lipca podczas gali w Chicago walką z Andrzejem Fonfarą (21-2, 12 KO) na ring po ośmiomiesięcznej przerwie powróci były mistrz świata wagi półciężkiej Glen Johnson (51-16-2, 35 KO). Jamajczyk pod koniec ubiegłego roku przeszedł operację obu łokci, jednak zapowiada, że powrócił już do pełni formy i jest gotowy na pojedynek z mocno bijącym Polakiem.
- Łokcie mają się świetnie. Dzięki nim miałem okazję zregenerować się i czuję się mocniejszy niż kiedykolwiek. Zrobiłem przed tą walką bardzo dużo sparingów, zszedłem już do właściwego limitu wagowego i jestem prawie gotowy na pojedynek - przekonuje pięściarz boksujący pod pseudonimem "Road Warrior".
- Oglądałem kilka walk Fonfary, to wysoki i agresywny pięściarz. On lubi iść do przodu, ja też, czyli w środku ringu nastąpi zderzenie. Zobaczymy kto się pierwszy cofnie. Cieszę się na myśl o tej walce, kibice powinni być zadowoleni z tego co zobaczą - mówi Johnson.
43-letni Jamajczyk będzie zdecydowanie najtrudniejszym rywalem w dotychczasowej karierze Fonfary. W przypadku wygranej pięściarz pochodzący z Warszawy może być bardzo blisko walki o mistrzostwo świata.
>
http://www.youtube.com/watch?v=QNCE1lnKEG8
Uważany za jednego z najlepszych pięściarzy globu bez podziału na kategorie wagowe Sergio Martinez (49-2-2, 28 KO) zaliczył kolejny występ w argentyńskiej wersji programu "Taniec z Gwiazdami". 15 września w Las Vegas "Maravilla" skrzyżuje rękawice z mistrzem świata WBC wagi średniej Julio Cesarem Chavezem Jr (46-0-1, 32 KO).
>
- Jeszcze nic nie jest podpisane - mówi współpromotor i przyjaciel Tomasza Adamka (46-2, 28 KO) - Ziggy Rozalski - pytany o walkę polskiego boksera z Jamesem Toneyem (74-7-3, 45 KO), o której od wczoraj rozpisują się media. Sam Tomek, z którym też rozmawialiśmy, również oficjalnie powtarza tylko jedno zdanie: - Niczego nie komentuję do czasu podpisania kontraktu.
Rozalski przyznaje jednak, że rozmowy trwają, a według naszych informacji nawet się już zakończyły, zaś dokumenty czekają tylko na podpisy. - Dajcie mi kontrakt i walczymy. Ja nikogo nigdy nie unikam. O wszystkim jednak dowiedziałem się z mediów. Mam nadzieję, że to, co czytam, jest prawdą. Bywa tak, że dowiaduję się ostatni o zakontraktowaniu walki, bo nie umiem trzymać języka za zębami - twierdzi Toney.
Starcie ma odbyć się 8 września w doskonale znanej Adamkowi hali Prudential Center w Newark. To tam "Góral" wygrywał większość ostatnich walk i może liczyć na swoich fanów. Tym razem będą musieli przyjść wcześniej, bo walka ma być sprzedawana w Polsce w systemie pay-per-view. Aby bardziej zainteresować fanów w naszym kraju, Adamek ma walczyć wieczorem polskiego czasu, a więc po południu w Newark.
Pytanie jednak, czy Toney w roli rywala to dobry pomysł. Od dawna nic nie wygrał, najlepsze lata ma już za sobą. Był mistrzem świata kategorii średniej, super średniej i junior ciężkiej. W ciężkiej też wygrał mistrzowską walkę z Johnem Ruizem, ale z pasa cieszył się krótko, bo zdyskwalifikowano go na dwa lata za doping. Niedawno próbował sił w MMA, ale nie wiodło mu się tam zbyt dobrze. Nigdy jednak nie przegrał walki przed czasem.
Amerykanin słynie z wulgarnych wypowiedzi. - Tomasz Adamek? A cóż takiego on osiągnął? Przeszedłem do wagi ciężkiej, żeby walczyć z tymi wszystkimi potworami. A on, co robi? Zobaczcie, z kim on teraz walczy - prowadzą go najostrożniej, jak to tylko możliwe! Adamek walczy z, no jak mu tam, z Kevinem McBridem! To jakieś jaja? Podsuwają mu beznadziejnego wieśniaka, którego on znokautuje, a potem powie, jaki to on jest "cool". Arreola to taki sam gość - to cytat z pana Toneya sprzed ponad roku. Jednego można być pewnym - konferencje, które dotąd przy okazji walk Adamka były raczej grzeczne, będą wyglądały zupełnie inaczej. Toney potrafi na przykład nazwać braci Kliczko "Bitsch-ko" ("bitch" po angielsku to kobieta lekkich obyczajów), a Davida Haye'a - gejem. Kiedy z kolei z Witalijem Kliczko miał walczyć nasz Albert Sosnowski, dostało się i jemu. - Nigdy o nim nie słyszałem! Jedyne, co o nim wiem, to że jest to jakiś włóczęga, który będzie walczył z siostrą Kliczki. Ukraińcy walczą z taksówkarzami i prostytutkami - kpił Toney.
Kiedyś jego słowa szły przynajmniej parze z wielką klasą sportową, bo cokolwiek by myśleć o zachowaniu tego człowieka, jako bokser jest jednym z najlepszych w ostatnich kilkunastu latach. Tyle tylko, że od kilku lat nie wygrał z nikim znaczącym. W listopadzie ubiegłego roku spotkał się w Moskwie z Denisem Lebiediewem i zaprezentował się słabiutko. Przegrał na punkty. Później wystąpił tylko raz i pokonał byłego rywala Adamka, Bobby'ego Gunna. - Czuję się jak model - zapowiada Toney, ale tak naprawdę mało kto mu wierzy. Jego pseudonim to "Lights out". Pewnie niedługo zacznie opowiadać, że "zgasi światło" Polakowi. Zdaniem ekspertów i wielu kibiców światło gaśnie jednak jemu.
>