http://www.youtube.com/watch?v=P0aBRY1IAlk
Video. Piotr Wilczewski po porażce z Arthurem Abrahemem >>
>
Arthur Abraham (34-3, 27 KO) nie pojawił się wczoraj na konferencji prasowej podsumowującej jego wczorajszą wygraną walkę z Piotrem Wilczewskim (30-3, 10 KO). Posiadający ormiańskie korzenie pięściarz został przewieziony do szpitala ponieważ odczuwał ból w prawym uchu.
- Arthur został wysłany do doktora, ponieważ nie mamy stuprocentowej pewności czy przypadkiem nie została uszkodzona błona bębenkowa w jego prawym uchu. Po pojedynku odczuwał on ból i dyskomfort. Jego zdrowie jest dla nas ważniejsze niż udział w konferencji prasowej - poinformował trener pięściarza, Uli Wegner.
- W walce z Wilczewskim najważniejsze było odniesienie zwycięstwa. Każdy widział, że Abraham ma wielki potencjał, mógł znokautować swojego przeciwnika. Niemniej by sięgnąć po mistrzostwo świata musi dać z siebie jeszcze więcej, a w szczególności lepiej pracować lewym prostym - dodał rutynowany szkoleniowiec.
>
http://www.youtube.com/watch?v=YE0Mr4G3UFA
Pozostałe części walki Abraham - Wilczewski >>
> Add a comment>
Piotr Wilczewski (30-3, 10 KO) nie dał rady pokonać wczoraj faworyzowanego Arthura Abrahama (34-3, 27 KO) w pojedynku o pas WBO European wagi super średniej. "Wilka" od pierwszej do ostatniej sekundy walki wspierała zgromadzona na widowni hali Sparkassen Arena w Kiel liczna grupa kibiców z Polski.
http://www.youtube.com/watch?v=Pov5nyZsKiA
> Add a comment>
http://www.youtube.com/watch?v=DT-tpPGKhiE
Video. Piotr Wilczewski po porażce z Arthurem Abrahamem >>
>
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Piotrem Wilczewskim (30-3, 10 KO), który w pojedynku o pas WBO European wagi super średniej uległ w sobotę na punkty Arthurowi Abrahamowi (34-3, 27 KO).
http://www.youtube.com/watch?v=hBO9XDm9W_Q
> Add a comment>
Były pretendent do mistrzowskiego tytułu wagi ciężkiej Kevin Johnson (26-1-1, 12 KO) pokonał przez techniczny nokaut w dziewiątej rundzie Alexa Leapaia (24-5-3, 20 KO). Do momentu przerwania walki Amerykanin miał dużą przewagę w ringu.
Dla Samoańczyka była to pierwsza porażka od czerwca 2008 roku. Johnson wygrał swój czwarty pojedynek od czasu przegranej z Witalijem Kliczko. Amerykanin jest wymieniany przez media jako jeden z potencjalnych rywali dla Tomasza Adamka. Do walki pięściarzy mogłoby dojść 16 czerwca w Newark.
>
http://www.youtube.com/watch?v=HKqrTaiGR9g
Były niekwestionowany mistrz świata wagi średniej Kelly Pavlik (38-2, 33 KO) pokonał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie Adama Jaco (15-3, 5 KO) w głównym wydarzeniu gali w San Antonio. Dla "Ducha" był to pierwszy zawodowy występ od maja ubiegłego roku i zarazem debiut pod skrzydłami nowego trenera Roberta Garcii.
>
Przemysław Opalach (9-1, 8 KO) poniósł pierwszą porażkę na zawodowych ringach, przegrywając jednogłośnie na punkty z Eberto Mediną (6-7-1, 1 KO) podczas gali w New Jersey. Dla pięściarza z Olsztyna był to debiut w Stanach Zjednoczonych.
Po sześciu rundach sędziowie zgodnie wypunktowali wygraną pięściarza z Ekwadoru 60-54, 60-54 i 59-55. Kolejną zawodową walkę Opalach ma stoczyć 27 kwietnia podczas gali w Atlantic City.
>
http://www.youtube.com/watch?v=O8m4rF65zRU
Były mistrz świata w dwóch kategoriach wagowych Jorge Linares (31-3, 20 KO) niespodziewanie przegrał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie z Sergio Thompsonem (22-2, 20 KO) podczas gali w Caron. Dla pięściarza z Wenezueli była to druga z rzędu porażka przed czasem i zarazem koniec marzeń o planowanym na sierpień rewanżu z Antonio DeMarco.
>
- W Europie już by pewnie mój rywal padł, ale tutaj Rayco walczył cały czas twardo, dlatego ze zwycięstwa cieszę się podwójnie. Bardzo, bardzo ciężko pracowałem przez cztery miesiące na ten sukces, ale był warto - mówił nowy mistrz Ameryki Północnej International Boxing Federation, Zakopiańczyk Grzegorz Soszyński (21-1, 10), który zdobył tytuł, wygrywając w Chicago jednogłośnie z Rayco "Wojną" Saundersem (22-15, 9 KO). W dziewiątej rudzie, po wspaniałej kontrze z lewej reki, Soszyński miał nawet zaskoczonego Rayco na deskach ringu w "The Club", ale "War" dotrwał do końca walki. Był to znakomite zakończenie naprawdę niezwykłego marca dla polskich pięściarzy walczących w USA - stoczyli sześć walk, wygrywając każdą z nich.
- Grzesiek musiał walczyć bardzo skoncentrowany, nie mógł wdawać się w bijatykę i musiał zatrzymywać Saundersa seriami, a nie pojedynczymi ciosami - i dokładnie to robił - mówił po walce rozradowany Sam Colonna, który cztery miesiące temu zdecydował się trenować w Chicago Boxing Club zawodnika, o którym nie wiadomo było, kiedy po raz kolejny będzie mógł wyjść na ring. „Czasami ma się do kogoś takie specjalne zaufanie, że się po prostu wie, że coś z tego wyjdzie. Tak było z Grześkiem - mówił po walce w chicagowskim "The Club" Sam Colonna.
>
Ze zmiennym szczęściem boksowali w sobotę w Kilonii podopieczni Andrzeja Gmitruka. Piotr Wilczewski przegrał na punkty z Arthurem Abrahamem, zaś Mateusz Masternak zastopował w dziesiątej rundzie Felipe Romero.
>
Dziś wieczorem na gali w Kilonii kolejne zawodowe walki stoczą Piotr Wilczewski i Mateusz Masternak. "Wilk" zmierzy się z Arthurem Abrahamem, zaś "Master" skrzyżuje rękawice z Felipe Romero. Zapraszamy do dyskusji i typowana dokładnych wyników obu walk. Do wygrania album "Przeglądu Sportowego" wydany we współpracy z marką "Wojak" pt. "Boks Zawodowy" z autografami m.in. Krzysztofa Włodarczyka, Artura Szpilki i Alberta Sosnowskiego oraz fotografie z autografem Dawida Kosteckiego. Więcej informacji i zwycięzcy poprzedniej "Strefy kibica" tutaj >>
>
Mateusz Masternak (26-0, 20 KO) pokonał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie Felipe Romero (15-5-1, 10 KO) i odniósł kolejne zwycięstwo przed czasem, prezentując w każdej z rund bardzo efektowny boks.
"Master" od początku pojedynku kontrolował przebieg pojedynku, wywierał na rywalu presję i punktował ciosami prostymi, a sam dzięki dobremu balansowi ciała unikał ciosów przeciwnika. W drugiej odsłonie Polak skontrował Romero mocnym prawym sierpowym, który wstrząsnął Meksykaninem. Do końca tego starcia zostało jednak zbyt mało czasu by mógł to wykorzystać.
Masternak nieco podkręcił temp w rundzie trzeciej, w której kilka razy czysto trafiał, przede wszystkim dobrym lewym sierpowym. Romero po raz pierwszy wylądował na deskach w czwartej odsłonie, po prawym prostym Masternaka, ale było to po części wynikiem niekorzystnego ustawienia nóg i Meksykanin nie był zamroczony. W szóstym starciu "Master" trafił najpierw mocnym prawym prostym, a kilkadziesiąt sekund później potężnym prawym podbródkowym, który zupełnie zaskoczył jego rywala i posłał go na deski. Romero podniósł się z dużym trudem, ale po raz kolejny uratował go gong.
W kolejnych odsłonach obraz walki nie uległ znaczącym zmianom. Masternak niepodzielnie królował w ringu i ostatecznie w dziesiątej rundzie zastopował swojego rywala. Romero był już wyraźnie zmęczony i porozbijany, Polak odważnie go zaatakował, zasypał całą serią ciosów i zmusił sędziego ringowego do przerwania pojedynku.
> Add a comment>
Piotr Wilczewski (33-3, 10 KO) przegrał minionego wieczoru jednogłośnie na punkty z Arturem Abrahamem (34-3, 27 KO), ale wydaje się, że przewaga Niemca nie była tak wyraźna, jak widzieli to sędziowie.
Zdaniem Karla Freitaga z portalu Fightnews.com Abraham zasłużył na zwycięstwo w stosunku 116-111. Dokładnie tak samo walkę wypunktowali redaktorzy portalu Boxingscene.com.
Freitag podobnie jak dziennikarze z innych zagranicznych portali nie potrafią wytłumaczyć, za co sędzia ringowy ukarał Polaka odjęciem jednego punktu.
> Add a comment>
Artur Abraham (34-3, 27 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Piotra Wilczewskiego (33-3, 10 KO) i obronił tytuł mistrza Europy WBO kategorii super średniej. Polak zaprezentował się jednak z dobrej strony i toczył z faworyzowanym rywalem w miarę wyrównaną walkę.
Polak nieźle rozpoczął pojedynek, punktował lewym prostym, i co jakiś czas atakował mocnym prawym na górę lub lewym na wątrobę. Abraham tradycyjnie ograniczał się do pojedynczych zrywów. Serie ciosów Niemca robiły w ringu sporo zamieszania, ale niewiele z jego ciosów dochodziło czysto celu. Od drugiej rundy Polak starał się skracać dystans, wyprowadzał klika ciosów i klinczował, ale dał się w tym starciu też zaskoczyć mocnym lewym rywala.
Kolejne odsłony były bardzo wyrównane. Wilczewski wyprowadzał więcej ciosów, Abraham wkładał w swoje uderzenia więcej siły, ale rzadko dochodziły one czysto celu, dzięki skutecznym unikom Polaka. "Wilk" zaprezentował się szczególnie dobrze w starciu szóstym, w którym zepchnął przeciwnika do lin, gdzie trafił kilkoma ciosami, a pod koniec tej odsłony na szczęce Niemca wylądował mocny kontrujący lewy sierpowy.
Niestety w mało udanej dla Polaka rundzie siódmej, z zupełnie niezrozumiałego powodu sędzia ukarała naszego zawodnikiem odjęcie jednego punktu za faul, którego trudno było się dopatrzeć. Także w ósmej odsłonie to Niemiec miał więcej do powiedzenia, ale już dziewiątym starciu po za kilkoma pojedynczymi akcjami Abrahama, to "Wilk" dyktował warunki w ringu, trafiając przede wszystkim mocno na korpus przeciwnika. Polak kontynuował dobrą passę w kolejnej rundzie.
Wilczewski w ostatnich odsłonach był wyraźnie zmęczony. Pod koniec jedenastego starcia po atakach Niemca "Wilk" musiał się ratować klinczami by dotrwać do gongu. Po przerwie Polak jednak doszedł do siebie i po raz kolejny udanie się zaprezentował. Po 12 rundach sędziowie punktowali: 118-109, 118-109 i 119-108, ale wydaje się, że przewaga Niemca nie była aż tak wyraźna.
> Add a comment>
- W ciągu dwóch tygodni powinniśmy znać nazwisko mojego kolejnego rywala - mówi były mistrz świata w dwóch kategoriach wagowych Tomasz Adamek (45-2, 28 KO), który na ring powróci 16 czerwca podczas gali w Newark. Media spekulują, że przeciwnikiem "Górala" będzie najprawdopodobniej Amerykanin Eddie Chambers.
- Chambers jest brany pod uwagę, ale są także inne nazwiska, których nie mogę zdradzać. Na gali na pewno pojawią się inni polscy pięściarze. Współpromujemy tę galę razem z Main Events i będziemy tam chcieli wystawić walki z udziałem Polaków - zdradził Adamek.
W ubiegłą sobotę pięściarz z Gilowic powrócił do boksu po wrześniowej porażce z Witalijem Kliczko. Polak w tym roku planuje stoczyć trzy zawodowe walki.
>