Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Marcin SiwyZawodowe występy boksującego w wadze ciężkiej Marcina Siwego (5-0, 2 KO) oraz Sasuna Karapetjana (3-0, 1 KO) będą dodatkową atrakcją sobotniej gali "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy. W sumie kibice na bokserskich deskach hali "Łuczniczka" obejrzą dziewięć zawodowych pojedynków.

Rywalem Siwego na dystansie czterech rund będzie debiutującego w gronie profesjonalistów Ukrainiec Aleksandr Nesterenko. Przeciwnik trenującego pod okiem Andrzeja Gmitruka Karapetjana nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony.

Add a comment

Podczas gali w Oświęcimiu kolejne zawodowe zwycięstwo zanotował Łukasz Wawrzyczek (18-1-2, 2 KO). Pięściarz grupy Unia Boxing Oświęcim pewnie wypunktował w walce wieczoru reprezentanta Bułgarii – Aleksieja Ribczewa (14-6-1, 4 KO)

Kamil Kierzkowski: Pas międzynarodowego mistrza Polski to oczywiście nie mistrzostwo WBC czy WBA, ale z pewnością również powinno cieszyć. Jakie znaczenie ma dla Ciebie ten tytuł?
Łukasz Wawrzyczek
: Po tych wszystkich moich przejściach w boksie, a nawet kilkuletnim rozbracie z tą piękną dyscypliną – każda walka jest dla mnie najważniejsza i szczególna. Bywało różnie: lepiej, gorzej, dlatego teraz każdy sukces – w tym pas mistrza Polski – motywuje mnie mocno do dalszej pracy. Głód sukcesu jest nadal wielki.

- Masz już przygotowane jakieś specjalne miejsce na pas?
Tak, zajmie zaszczytne miejsce obok pasa WBF International. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze w przyszłości powiększyć tę kolekcję.

- No właśnie: co dalej? Będziesz celował w jakieś kolejne tytuły? Jacyś konkretni przeciwnicy interesują Cię szczególnie?
Co do planów – być może wyjdę do ringu we wrześniu, październiku. Nie wiem czy wtedy będę walczył o jakiś tytuł, ale byłoby na pewno fajnie. Mamy kilka nazwisk, które chcielibyśmy ściągnąć wraz z moim promotorem - Ryszardem Skórką. Myślę, że w ciągu miesiąca wyklaruje się nam jakaś konkretna opcja. Na tę chwilę bardzo chętnie zmierzyłbym się np. z Niko Jokinenem (21-0, 7 KO – przyp. KK) albo moim niedoszłym rywalem – Jose Yebesem (11-4-1, 5 KO – przyp. KK). Jak będzie? Zobaczymy.

Po tym cennym zwycięstwie awansowałeś wyraźnie w rankingu Boxrec…
…to dla mnie ogromne wyróżnienie. Ta jedna walka dała mi dużo więcej, niż wszystkie poprzednie. Na przykładzie wspomnianego już serwisu Boxrec – wcześniej miałem 35 punktów za wszystkie walki. Za tą jedną dostałem 49, przez co wskoczyłem na 86 miejsce na świecie i 32 w Europie. Teraz zaczną się więc prawdziwe schody. W tym miejscu nie ma już miejsca na walkę z ogórkami (śmiech).

- Wracając do gali w Oświęcimiu. Wyraźnie przeważałeś niemal w całym pojedynku – mieliście jakiś konkretny plan na walkę? Jeśli tak, to na ile udało się go zrealizować?
Owszem, mieliśmy ułożony plan wraz z trenerem Janem Sibikiem. Sądzę, że udało się go wykonać w 90%. Miałem nie bić się w półdystansie i nie dać sobie narzucić stylu przeciwnika. Wygrałem, więc w zasadzie się udało – jednak zawsze mogło być lepiej.

- Mimo zdecydowanej przewagi nie udało się jednak zakończyć pojedynku przed czasem. Nie było chwili, w której myślałeś, że możesz go znokautować? Chwili w której myślałeś "jak przycisnę jeszcze trochę, to położę go na deski"?
W sumie to chyba raczej nie. Byłem skupiony na prowadzonej walce, nie nastawiałem się przesadnie na zakończenie pojedynku przed czasem. Poza tym była to moja pierwsza walka na dystansie 12 rund – chciałem zobaczyć jak zachowa się mój organizm podczas tak długiej pracy.

- I jak oceniasz swoje przygotowanie kondycyjne? Jak czułeś się po ostatnim gongu?
Powiem szczerze: wiedziałem, że będę dobrze przygotowany, ponieważ bardzo ciężko trenowałem do tej walki. Dawałem z siebie wszystko. Prawie przez trzy miesiące ciężkie treningi siłowe, bieganie (zwłaszcza ukończony maraton) i sparingi… to musiało przynieść efekty. Musiało być dobrze. Nie zakładałem nawet innego planu. Po ostatnim gongu czułem się wspaniale, byłem gotowy na więcej.

- Jest coś, czym przeciwnik Cię zaskoczył? Czy raczej wszystko przewidzieliście jeszcze przed walką?
Myślę, że dobrze odrobiliśmy z trenerem tę pracę domową. Większość planów udało się zrealizować, nie zaskoczył mnie jakoś specjalnie.

- Co do samej gali: jak podobała Ci się jej organizacja?

Było świetnie. Korzystając z okazji chciałbym podziękować wszystkim kibicom, którzy przyszli dopingować całą naszą grupę. Atmosfera była bardzo fajna, liczymy, że zawsze taka będzie na naszych galach. Frekwencja dopisała, wszystko poszło zgodnie z planem.

- Publiczność bardzo mocno Cię dopingowała. Sądzisz, że trudniej byłoby Ci pokonać rywala bez ich wsparcia?
Kibice są chyba dla każdego sportowca niezwykle ważni. Gdyby nie oni – to nie byłoby mnie w tym miejscu, w którym jestem. Jeszcze raz dziękuję im gorąco za wsparcie.

Add a comment

Fiodor ŁapinPodopieczni Fiodora Łapina pracowicie spędzają czas w Wiśle na treningach i sparingach, ale już wkrótce rozjadą się po świecie, żeby stoczyć swoje walki. Wszystkim w narożniku sekundować będzie Łapin.

Harmonogram wyjazdów został już zaplanowany? - pytam Fiodora Łapina.
Fiodor Łapin: Tak, rozpoczyna się od wtorku, gdyż Krzysiek Włodarczyk jedzie z Wisły do Warszawy na pokazowy trening i konferencję prasową przed pojedynkiem w obronie pasa WBC w junior ciężkiej w Moskwie z Rahimem Czakijewem. Wraca w środę, a tego samego dnia ruszają w podróż do Bydgoszczy Artur Szpilka z Pawłem Kołodziejem, którzy walczą tam w sobotę. Ja dołączę do nich w piątek, żeby w niedzielę wrócić do Wisły do Krzyśka, z nim lecę we wtorek do Moskwy, gdzie w piątek zmierzy się z Czakijewem. W sobotę wracamy do Warszawy, a w niedzielę rano odlatuję do USA z Grześkiem Proksą, który 28 czerwca w Jacksonville będzie walczył z byłym mistrzem świata w junior średniej, Sergio Morą. To będzie chyba najbardziej szalony okres w moim życiu.

Czy Szpilce potrzebna jest walka w Bydgoszczy, skoro 16 sierpnia w Chicago ma stoczyć ciekawie zapowiadający się rewanż z Mikiem Mollo?
Szczerze? Nie myślimy o Mollo, przygotowujemy się do trudnego rywala, jakim jest Brian Minto. Stawką tego pojedynku jest pas WBC Baltic, którego zdobycie pozwoli na poprawienie notowań w rankingu. Amerykanin znany jest z mocnego ciosu i dużej siły fizycznej, walka może się więc różnie potoczyć. Nie chcemy jednak starć z "kelnerami" i nabijania licznika łatwymi wygranymi. Artur ma zdobywać doświadczenie, bo jeszcze sporo przed nim nauki.

Paweł Kołodziej ma walczyć z Argentyńczykiem Cesarem Crenzem, a wszyscy czekają na dawno zapowiadany pojedynek o pas mistrza świata...
Plany pokrzyżowała kontuzja Pawła przed jego eliminatorem o prawo walki z mistrzem świata IBF. Leczył ją rok, po powrocie na ring pokonał niedawno Richarda Halla, ale widać było, że jeszcze nie wrócił do pełnej dyspozycji. Potrzebuje do tego jeszcze ze dwóch pojedynków. Myślę, że na początku przyszłego roku może już bić się o mistrzowski pas.

Po klęsce Andrzeja Wawrzyka w Moskwie, gdzie pobił go Aleksander Powietkin, nie boi się pan kolejnej wyprawy do stolicy Rosji?
Włodarczyk jest bokserem zupełnie innej klasy niż Wawrzyk, którego na dodatek zjadła trema. Krzysiek pojedzie jako mistrz świata i będzie faworytem. Nie lekceważymy Czakijewa, który był mistrzem olimpijskim, jednak na zawodowych ringach nie pokonał nikogo wielkiego. Sądzę, że to raczej Rosjanin będzie pod wielką presją oczekiwań. A "Diablo" ma już za sobą walki na obcych ringach. Powiem nawet, że walczy na nich lepiej niż w Polsce.

Add a comment

29 czerwca w Ostródzieodbędzie się gala "Skok Wołomin Boxing Show" współorganizowana przez Global Boxing, polsko-amerykańską grupę zawodową, której założycielem i szefem jest Mariusz Kołodziej. Na gali pojawi się również Paweł Roczniak - Prezes Tarnowskiej Szkółki Bokserskiej, która nawiązała współpracę z Fundacją Global Boxing. Podczas gali Prezes Roczniak odbierze sprzęt bokserski przekazany przez Mariusza Kołodzieja Tarnowskiej Szkółce.

- To wielki sukces dla naszego klubu pozyskać tak znamienitego partnera. Cieszymy się, że organizacja, która tak prężnie promuje boks w USA, zainteresowała się naszą szkółką i chce promować zawodników Tarnowskiej Szkółki Bokserskiej na arenie międzynarodowej - powiedział Roczniak. Przekazanie sprzętu dla tarnowskiego klubu to dopiero początek współpracy, gdyż głównym założeniem Mariusza Kołodzieja, jest umożliwianie rozwoju umiejętności polskim bokserom amatorskim i ułatwianie im przejścia do świata boksu zawodowego.

Tarnowska Szkółka Bokserska powstała z inicjatywy małżeństwa nauczycieli Beaty i Aleksandra Maciejowskich w roku 2008 jako stowarzyszenie kultury fizycznej. Od początku działalności klubu przyświecała idea promowania sportu i aktywizacji ruchowej dzieci i młodzieży zagrożonej wykluczeniem społecznym. Klub realizuje zadanie ciągłego szkolenia bokserskiego, w każdej grupie wiekowej: młodzik, kadet, junior. Młodzież korzysta z zajęć bezpłatnie, a środki na treningi, zgrupowania, sprzęt, itp. pozyskiwane są od prywatnych sponsorów. Trenerem Tarnowskiej Szkółki Bokserskiej jest Aleksander Maciejowski - Trener Boksu II klasy współpracujący z kadrą narodową, były zawodnik KS "Metal" Tarnów, medalista mistrzostw Polski, a obecnie wychowawca i nauczyciel wychowania fizycznego w Zakładzie Poprawczym.

Jedną z najbardziej rozpoznawalnych zawodniczek Tarnowskiej Szkółki bokserskiej jest szesnastoletnia Justyna Walaś - brązową medalistka Mistrzostw Europy, złota medalistka Mistrzostw Polski i zdobywczyni pasa Open Adidas Boxing. Justyna obecnie przygotowuje się do Mistrzostw Unii Europejskiej, które odbędą się w lipcu, do wrześniowych Mistrzostw Europy oraz tegorocznych Mistrzostw Świata. Walaś objęta jest programem Polskiego Związku Bokserskiego przygotowań do Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.

Add a comment

WawrzyczekW walce wieczoru piątkowej gali w Oświęcimiu Łukasz Wawrzyczek (18-1-2, 2 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Aleksieja Ribczewa (14-6-1, 4 KO).

Przewaga Polaka nie podlegała dyskusji od pierwszego do ostatniego gongu i po rozegraniu dwunastu zakontraktowanych rund sędziowie zgodnie wypunktowali jego wygraną 119-108, 118-110, 118-111.

Add a comment

NajmanMarcin Najman (14-4, 10 KO) po ponad czterech latach wrócił na bokserski ring. Podczas gali w Oświęcimiu "El Testosteron" pokonał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie słowackiego mistrza świata w muay-thai, Martina Pacasa (01, 0 KO), odnosząc 14. zwycięstwo na zawodowym ringu.

Pojedynek Najmana ze stawiającym pierwsze kroki w boksie Słowakiem nie był wielkim widowiskiem. W pierwszej rundzie sędziowie punktowi nie byli jednomyślni - dwóch przyznało zwycięstwo Najmanowi, jeden - wyżej ocenił Pacasa. W drugim starciu Najman konsekwentnie mocno obijał korpus wyraźnie słabiej zbudowanego rywala. Po trzecim nokdaunie sędzia Robert Gortat przerwał walkę.- Do pojedynku przygotowywałem się sam. Uważnie studiowałem także wszystkie treningi z mistrzem Jerzym Kulejem - powiedział po walce Marcin Najman.

"El Testosteron" zdradził również plany na przyszłość. - Największe baty w karierze Przemysław Saleta dostał od Marcina Najmana. To ja go zbiłem najmocniej w całej jego karierze. Wtedy okradziono mnie ze zwycięstwa. Powinniśmy się spotkać w boksie i wszystkie sprawy sobie wyjaśnić - powiedział Najman.

Add a comment

Szpilka Minto

Damian TrzcińskiDebiutujący na zawodowych ringach Damian Szarzała (0-0, 0 KO) będzie rywalem Damiana "Turbo" Trzcińskiego (1-1, 0 KO) w czterorundowym pojedynku w wadze ciężkiej na gali "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy 15 czerwca. Dla Trzcińskiego występ przed własną publicznością będzie powrotem na ring po lutowej porażce przed czasem z Krzysztofem Zimnochem.

W głównej walce wieczoru bydgoskiej imprezy, także w królewskiej dywizji, Artur Szpilka (14-0, 11 KO) zaboksuje o pas WBC Baltic z Brianem Minto (37-5, 24 KO). Ponadto rozegrane zostaną jeszcze cztery inne walki, z których najciekawiej zapowiadają się dwie konfrontacje w kategorii junior ciężkiej: Paweł Kołodziej (31-0, 17 KO) - Cesar Crenz (20-6, 13 KO) i Łukasz Janik (25-1, 14 KO) - Łukasz Rusiewicz (13-14, 6 KO).

Bilety na galę "Wojak Boxing Night" w Bydgoszczy dostępne są na stronach eventim.pl i ebilet.pl.

http://www.youtube.com/watch?v=aY2Qs4fCCdQ

Add a comment

Na ringowych deskach oświęcimskiej Hali Lodowej okazję do zaprezentowania swych bokserskich umiejętności otrzyma w piątek Dawid Kwiatkowski (6-1, 3 KO). Popularny "Dajano" skrzyżuje rękawice z doświadczonym Istvanem Kissem (11-8, 7 KO), który w grudniu zeszłego roku mierzył się w Białobrzegach z Michałem Żeromińskim.

Kamil Kierzkowski: Kiss jest zawodnikiem znacznie bardziej doświadczonym od Ciebie. Jak duże znaczenie to może odegrać? Będzie to jakimś problemem?
Dawid Kwiatkowski
: To prawda, Kiss ma dużo większe doświadczenie na ringach zawodowych. Dla mnie jednak – szczerze mówiąc – nie robi to większej różnicy. Chcę się piąć do góry, a nie stać w miejscu. Realizować to natomiast mogę jedynie poprzez boksowanie z zawodnikami o większym doświadczeniu niż moje.

- Analizowaliście jakieś jego walki? Jakie dostrzegliście jego mocne i słabe strony?
Prawdę mówiąc, to było tyle pracy, że nie miałem zbytnio czasu na dokładniejsze przypatrzenie się jego walkom. Zrobił to mój trener, któremu ufam. Opracował pod niego całą taktykę… moim zadaniem jest ją skutecznie zrealizować.

- Nad czym pracowaliście od walki z Marosem Pacanem?
Można powiedzieć, że w zasadzie nad wszystkim. Wciąż są rzeczy, które wymagają poprawki. Staram się udoskonalać swoje umiejętności na każdej płaszczyźnie.

- Jak – na tej ostatniej prostej – oceniasz stan swoich przygotowań?
Pozwól, że nie odpowiem na to pytanie. Nie chcę nic zdradzać. Wszystko zobaczysz w piątek. Zobaczysz co znaczy moc (śmiech).

- Jest coś co chciałbyś powiedzieć w tych ostatnich chwilach przed walką swemu przeciwnikowi? Kibicom?
Serdecznie zapraszam wszystkich kibiców na piątkową galę, emocji na pewno nie zabraknie. Zarówno w moim pojedynku, jak i w innych. Z przeciwnikiem natomiast rozmawiał będę jedynie w ringu. Za pomocą pięści.

http://www.youtube.com/watch?v=3IiwJpS80aA

Add a comment

Marcin Najman105 kilogramów wniósł Marcin Najman (13-4, 9 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed piątkową galą "Oświęcim Boxing Night". Jego rywal Martin Pacas (0-0, 0 KO) ze Słowacji, dla którego będzie to pierwsza profesjonalna walka ważył 101 kg.

Po 73 kilogramy wnieśli uczestniczy głównej walki wieczoru - Łukasz Wawrzyczek (17-1-2, 2 KO) i Aleksiej Ribczew (14-5, 4 KO). Stawką tego pojedynku będzie tytuł międzynarodowego mistrza Rzeczpospolitej Polskiej. Transmisja gali w piątek w Orange Sport od 21.00.

Add a comment

"Najman, Ty stary, szalony skur******e… zabiję Cię!" – zapowiada przed galą "Oświęcim Boxing Night" reprezentant Słowacji – Martin Pacas. 21-letni czempion Muay Thai zmierzy się 7 czerwca ze wzbudzającym skrajne emocje Marcinem Najmanem (13-4, 9 KO), który pojedynkiem tym wróci na bokserski ring po ponad 3,5 rocznej przerwie.

Transmisja z gali w Oświęcimiu już w piątek od godz. 21.00 w telewizji Orange Sport.

Add a comment