Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


ProksaZnany jest już skład sędziowski rewanżowej walki o tytuł mistrza Europy wagi średniej pomiędzy Grzegorzem Proksą (27-1, 20 KO) a Kerrym Hopem (17-3, 1 KO). Pojedynek rozegrany zostanie 7 lipca w angielskim Sheffield.

Co ciekawe w stosunku do pierwszego starcia, zakończonego niejednogłośną wygraną Hope'a,  w obsadzie arbitrów punktowych zabraknie tylko Dave'a Parrisa (w pierwszej walce punktował 114-113 dla Hope'a), którego zastąpi Phil Edwards.  Po raz drugi polsko-walijską konfrontację oceniać będą Howard John Foster (115-112 dla Hope'a w pierwszej walce) i Marcus McDonnell (114-114).

Sędzią ringowym sobotniej walki będzie John Keane, który w 2006 roku prowadził pojedynek Proksy z Ignacio Lucero Fragą.

Add a comment

Proksa- Jestem rodzinnym facetem, a przez przygotowania do walki nie widziałem córki przez dwa czy trzy tygodnie. Proksa mi za to zapłaci - mówi mistrz Europy wagi średniej Kerry Hope (17-3, 1 KO) na niecałe dwa tygodnie przed rewanżową walką z Grzegorzem Proksą (26-1, 19 KO). Walijczyk twierdzi, że pomimo pokonania Polaka nie otrzymał od brytyjskich mediów należytej uwagi. Drugą wygraną nad pięściarzem z Węgierskiej Górki Hope chce udowodnić, że pierwsza walka nie była dziełem przypadku.

- Proksa wyprowadzał niesamowicie mocne ciosy, część z nich mnie trafiała, ale to nie wystarczyło. Ja pokazałem serce i determinację, to dlatego jestem mistrzem a on nie. Wtedy wziąłem walkę z nim na 4 tygodnie przed pojedynkiem. Teraz przygotowuję się od dwunastu tygodni, więc na pewno nie zabierze mi tytułu - zapewnia leworęczny Hope.

- W pierwszej walce udowodniłem wszystkim, że przedwcześnie spisują mnie na straty. Jestem bardzo silny psychicznie, jeśli mój rywal mnie zdenerwuje, to używam tego jako motywacji. Przejadę się po Proksie, pamiętając o tym ile potu musiałem wylać podczas treningu i jak wiele chwil spędzonych z rodziną byłem zmuszony stracić - zapowiada Walijczyk.

Do rewanżowej walki Hope'a z Proksą dojdzie 7 lipca podczas gali w Sheffield. Polscy kibice będą mogli obejrzeć relację z Anglii za pośrednictwem telewizji nSport.

Add a comment

Grzegorz ProksaGrzegorz Proksa (26-1, 19 KO) kończy przedostatni tydzień sparingów przed rewanżowym starciem z mistrzem Europy wagi średniej Kerrym Hopem (17-3, 1 KO). Pięściarz z Węgierskiej Górki tym razem nie narzeka na przemęczenie i błyszczy formą przed zaplanowaną na 7 lipca walką.

- Czuję się mocny, forma jest bardzo zadowalająca. Nie wiem czy najlepsza w mojej karierze, ale na pewno czuję się dużo lepiej niż przed pierwszą walką. Jednego sparingpartnera odsyłamy do domu, ponieważ ma złamany nos i jest już trochę rozbity. Mam też drugiego sparingpartnera z którego jestem bardzo zadowolony, bo świetnie oddaje styl Hope'a - mówił Proksa w rozmowie z Canal+ Sport.

Rewanżowe starcie Proksy z Hopem będzie jedną z głównych atrakcji gali organizowanej w Sheffield. Podczas tej samej imprezy wyrastający na gwiazdę brytyjskiego boksu Kell Brook zmierzy się z Carsonem Jonesem.

Add a comment

Kerry HopeMistrz Europy wagi średniej Kerry Hope (17-3, 1 KO) rozpoczął najcięższe sparingi w czasie przygotowań do rewanżowego starcia z Grzegorzem Proksą (26-1, 19 KO). Pięściarze spotkają się drugi raz w ringu 7 lipca podczas gali w Sheffield.

- W środę zrobiłem swój pierwszy 10-rundowy sparing. Czuję się naprawdę mocny, spodziewam się dużo trudniejszej walki niż za pierwszym razem, dlatego ja też muszę być dużo lepiej przygotowany - zapowiada Walijczyk, który sensacyjnie pokonał na początku marca pięściarza z Węgierskiej Górki.

Proksa przygotowuje się do drugiej potyczki z Hopem w warszawskim KnockOut Gymie. Polak także rozpoczął już pierwsze sesje sparingowe.

Add a comment

Proksa17 marca na gali w Sheffield Grzegorz Proksa (27-1, 20 KO) doznał pierwszej porażki w zawodowej karierze, przegrywając niejednogłośnie na punkty z faworytem gospodarzy Kerry Hopem (17-3, 1 KO) i tracąc na jego rzecz pas mistrza Europy wagi średniej. Okazję do rewanżu "Super G" otrzyma 7 lipca i jak zapewnia w rozmowie z ringpolska.pl, tym razem nie pozostawi wątpliwości, że jest zawodnikiem zdecydowanie lepszym od twardego Walijczyka.

- Cztery tygodnie pozostały do twojego rewanżowego pojedynku z Kerry Hopem. Masz ten rewanż, bo bez niego nie mógłbyś dalej boksować?
Grzegorz Proksa:
Byłoby ciężko. Mam wrażenie, że nie byłbym sobą. Dlatego cieszy mnie, że tak szybko doprowadzono do tego rewanżu i będę mógł udowodnić swoją klasę.

- Analizowałeś pierwszy pojedynek? Co tam zawiodło? Mówiłeś, że czułeś się troszkę przemęczony. Odegrało to jakąś rolę?
Zdecydowanie. Byłem przetrenowany. Moje nogi nie były w tym pojedynku, głowa z resztą też nie do końca. Nie mogę powiedzieć, że zlekceważyłem przeciwnika, bo trenowałem ciężej niż do poprzednich walk. Teraz jednak wszystko pójdzie zgodnie z planem, już w tej chwili jest znakomicie, waga jest idealna, wytrzymałość również, a dopiero wchodzę w etap cięższych sparingów. Dlatego przed tym pojedynkiem jestem optymistą.

- Ta druga walka z Hopem to będzie znów wyrównany bój, czy potoczy się już do jednej bramki?
Nie myślę o tym, że będzie łatwo, zakładam, że będzie ciężko. Ja mam ogromną determinację, żeby coś udowodnić, a duma Walijczyka nie pozwoli mu na to, by odpuścić. Cóż mogę powiedzieć... Dam z siebie wszystko!

- A jak jest z twoją dumą? Jak długo zbierałeś się psychicznie po porażce z Hopem, która okazała się krokiem w tył dla twojej kariery, wreszcie nabierającej tempa?
Zaczęła nabierać tempa, ale spowolniła... Ta porażka zabrała mi szansę, by szybko stanąć do pojedynków, do których miałem predyspozycje, a przynajmniej tak się czułem. Teraz już pogodziłem się z przegraną w rekordzie, ale nie zmienia to faktu, że mentalnie nie czuję się pokonany.

- Nie miałeś wrażenia, że Hope w waszej pierwszej walce okazał się mocniejszy fizycznie niż miał być?
Czy ja wiem... Na pewno moja waga była niższa niż przed innymi pojedynkami, bo nawet śniadanie zjadłem w dniu ważenia, co się praktycznie nigdy wcześniej mi nie zdarzało - zszedłem z wagą trochę za nisko. Czy Hope był silniejszy? Ja na pewno nie byłem sobą w tej walce - tak bym o ujął. Nie wynosiłbym Hope'a ponad piedestał i oddawał mu zbyt wiele respektu, bo nie zasługuje na to. Po prostu dałem ciała w tej walce. Chciałbym pokazać teraz swoją klasę w rewanżu. Add a comment

Czytaj więcej...

ProksaByły mistrz Europy oraz pretendent do tytułu mistrza świata wagi średniej Darren Barker (23-1, 14 KO) planuje we wrześniu wrócić na ring po październikowej porażce z rąk Argentyńczyka Sergio Martineza. Anglik ma nadzieję, że jego pierwszym rywalem po blisko rocznym rozbracie z zawodowym sportem będzie Grzegorz Proksa (26-1, 19 KO).

- Fajnie byłoby zmierzyć się z Proksą. On musi jednak wcześniej wygrać swój rewanż z Kerrym Hopem. Chciałbym wygranego z tej walki, ale wolałbym, żeby został nim Polak - oświadczył Barker, który już kilkukrotnie był przymierzany do pojedynku z pięściarzem z Węgierskiej Górki.

Eddie Hearn ze stajni Matchroom Sport, która promuje obu pięściarzy sugerował już wcześniej, że jesienią sportowe drogi Barkera i Proksy mogą się skrzyżować.

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania wywiadu z Grzegorzem Proksą (26-1, 19 KO), którego 7 lipca czeka rewanżowy pojedynek z Kerry Hopem (17-3, 1 KO). Stawką walki będzie tytuł mistrza Europy wagi średniej.

http://www.youtube.com/watch?v=tCg5zj736Eo

Add a comment

Grzegorz Proksa

Europejska Unia Boksu uznała Grzegorza Proksę (26-1, 19 KO) największym czempionem 2011 roku. Pięściarz z Węgierskiej Górki w październiku wywalczył tytuł mistrza Europy wagi średniej, pokonując we wspaniałym stylu Sebastiana Sylvestra. W marcu "Super G" nieoczekiwanie stracił mistrzowski pas w walce z Kerrym Hopem. Polak już 7 lipca będzie miał okazję zrewanżować się Walijczykowi.

Add a comment

Kerry Hope- Jestem mistrzem, ale znowu będę trenował i walczył jak pretendent - zapowiada mistrz Europy wagi średniej Kerry Hope (17-3, 1 KO) na sześć tygodni przed rewanżowym pojedynkiem z Grzegorzem Proksą (26-1, 19 KO). Walijczyk już za tydzień chce zacząć pierwsze sparingi przed drugim starciem z "Super G".

- Zaczynam myśleć nad tym co zrobię w drugiej walce. W pierwszym pojedynku pokazałem sporo serca, ale ludzie nie mogą zapominać, że nie wygrałbym bez dobrego planu taktycznego. Proksa to znakomity pięściarz, ale na każdego jest sposób. Nie twierdzę, że zaboksuję drugi raz tak samo, ale na pewno mam swój plan w głowie - mówi leworęczny Hope.

- Wiele osób twierdzi, że rozcięty łuk brwiowy pokrzyżował jego plany, ale to był przypadek. Jego głowa ześlizgnęła się na moje ramię i pękła skóra. To jest element walki, trzeba sobie umieć radzić w takich sytuacjach. Proksa z resztą nie miał o to pretensji, przyjął z klasą to co się stało - opowiada Walijczyk.

Do rewanżu Proksy z Hopem dojdzie 7 lipca podczas gali w Sheffield. Zwycięzca tej konfrontacji już we wrześniu może skrzyżować rękawice z Darrenem Barkerem.

Add a comment

Proksa - Zdecydowałem się na rewanż, ponieważ ludzie wciąż we mnie nie wierzą. Myślą, że to był przypadek, ale przypadek zdarza się po jednym ciosie, nie po dwunastu rundach ciężkiej walki - mówił mistrz Europy wagi średniej Kerry Hope (17-3, 1 KO) podczas pierwszej oficjalnej konferencji prasowej przed rewanżem z Grzegorzem Proksą (27-1, 20 KO). Pięściarze zmierzą się po raz drugi 7 lipca podczas gali w Sheffield.

- Mogłem wziąć teoretycznie łatwiejszą walkę, ale chcę pokazać wszystkim, że jestem pięściarzem wielkiego formatu. Pokonam drugi raz Proksę i liczę na ciekawe propozycję od czołowych Brytyjczyków. Najbardziej chciałbym zmierzyć się z Matthew Macklinem - ujawnił Walijczyk.

- Boks zawodowy w Walii stał się teraz niezwykle popularny, nie chcę rozczarować kibiców i zrobię wszystko, aby zatrzymać tytuł mistrza Europy w lipcu, a potem stanąć do walki o bardziej prestiżowe pasy jesienią - zakończył Hope.

Add a comment

ProksaDokładnie trzy rundy trwało starcie Grzegorza Proksy (28-1, 20 KO) z Rudolfem Vargą (1-2, 1 KO). Walka zakończyła się przez TKO. Jak przyznał zaraz po zejściu z ringu w Budapeszcie "Super G", więcej w dzisiejszym boju było biegania za przeciwnikiem niż boksu. Pojedynek nie miał jednak znaczenia typowo sportowego - jego głównym celem było przetarcie się po dość poważnej kontuzji łuku brwiowego oraz spełnienie warunku, wedle którego ostatni występ przed walką o tytuł musi być zwycięski.

Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w lipcu Proksa stoczył rewanżową walkę z Kerrym Hopem (17-3, 1 KO), której stawką będzie pas EBU wagi średniej.

Add a comment