Mistrz świata pięciu kategorii wagowych i najlepiej zarabiający pięściarz w historii zawodowego boksu Floyd Mayweather Jr zakończył swoje nie przygotowania w karierze. W sobotę na gali w Las Vegas Amerykanin skrzyżuje rękawice z Conorem McGregorem, a potem już nigdy nie wróci między liny.

Floyd Mayweather Jr nie przejmuje się zapowiedziami Conora McGregora, który wierzy, że dzięki przewadze siły fizycznej będzie w stanie go znokautować w hitowym pojedynku zaplanowanym na sobotę w Las Vegas.

- Ja pamiętam każdą kombinację, której nauczył mnie mój ojciec od chwili pierwszego treningu, wiem o boksie wszystko, cokolwiek można zrobić w ringu, ja już to znam - zapewnia "Money" Floyd. - Ja to robiłem nie raz, nie dwa, a tysiąc razy.

- 26 sierpnia on da z siebie wszystko, ale nie będzie łatwo, nie będzie ci łatwo, Conor - przestrzega rywala Mayweather. - Pamiętaj, że Pacquiao rzucał we mnie bombami, Canelo i Mosley też to robili. A ci wszyscy faceci znajdą się w Galerii Sław. Musisz wiedzieć o mnie jedno - mam granitową szczękę i pamiętaj, tak samo jak ciosy zadajesz, tak samo musisz umieć je przyjąć. Zapamiętaj to!

Według bukmacherów wyraźnym faworytem sobotniej potyczki jest Mayweather, jednak kurs na wygraną McGregora jest zbliżony do tego według którego przed potyczką z Mayweatherem można było obstawiać zwycięstwo np. Miguela Cotto.

Leonard Ellerbe z należącej do Floyda Mayweathera Jr grupy Mayweather Promotions przekonuje, że doniesienia o kiepskiej sprzedaży biletów na walkę "Moneya" z czempionem UFC Conorem McGregorem nie są oparte na faktach. Według amerykańskiej prasy w kasach T-Mobile Arena w Las Vegas wciąż jest dostępnych kilka tysięcy wejściówek na sobotni pojedynek. 

- Jeśli chodzi o rynek międzynarodowy [PPV] to już przekroczyliśmy wyniki osiągnięte przed walkę Mayweathera z Pacquiao. Mamy więc do czynienia z czymś szczególnym. Pobijemy wszystkie rekordy, wszystkich rynków PPV - "odgraża się" Ellerbe, dodając: - Właściwie to bilety na Mayweather - Pacquiao nie wyprzedały się w sekundę. Nie rozumiem, o co tyle hałasu. Nie sprawdzałem tego ostatnio, ale jestem pewny, że jesteśmy bliscy wyprzedania hali.

Walka Floyda Mayweathera Jr z Conorem McGregorem odbędzie się 26 sierpnia w Las Vegas. Pojedynek zakontraktowano w limicie wagowym do 154 funtów. Bilety na szlagierowe starcie kosztują aktualnie od 500 do 107 tys. dolarów.

Już jutro oficjalne ważenie przed walką Floyda Mayweather Jr z Conorem McGregorem, a w sobotę, w Las Vegas, walka na którą mniej lub bardziej czeka cały świat.

Promocja tego wydarzenia na niespotykaną skalę trwa od dawna. Cel jest jeden: jak najwięcej ludzi ma wykupić dostęp do płatnej transmisji Showtime. W USA musi zapłacić za taką przyjemność sto dolarów, w innych krajach trochę mniej, w Polsce 40 zł. Są kraje, gdzie będzie można obejrzeć ten pojedynek za darmo. 

Jeszcze nie tak dawno taka walka wydawała się nierealna. Sądzono, że Floyd być może wróci z emerytury na rewanż z Mannym Pacquiao, choć bardziej prawdopodobna wydawała się inna opcja, starcie z kimś młodszym. Kiedy padło nazwisko Conora McGregora  sądzono, że to żart. Przecież żaden mistrz MMA nie ma szans z tej klasy bokserem, jak Mayweather Jr, geniuszem w swoim fachu.

A jednak negocjacje zakończyły się powodzeniem, życie raz jeszcze zakpiło z logiki. A siła pieniądza znów okazała się decydująca. Dziś już nie brakuje takich, którzy stawiają w zakładach ma Irlandczyka, bo przebicie jest kuszące. Zwolenników mistrza pięści jest oczywiście więcej, bo walka zostanie rozegrana na zasadach bokserskich, ale to zrozumiałe. Ryzyko jest niewielkie, trzeba tylko dużo postawić, by coś wygrać. I są tacy, co stawiają grubo.
  
Świat boksu z jednej strony śmieje się z McGregora, wielcy mistrzowie twierdzą, że Floyd Jr nie da mu najmniejszych szans, Mike Tyson idzie nawet dalej mówiąc, że go zabije, a z drugiej strony Komisja Sportowa Stanu Nevada zezwala na taki pojedynek, choć nie powinna. Irlandczyk nie ma przecież za sobą żadnej oficjalnej walki bokserskiej. Ani amatorskiej, ani zawodowej.

Pełna treść artykułu na Polsatsport.pl >> 

Choć specjaliści od promocji robią co mogą i cały świat mówi już o zbliżającej się konfrontacji Floyda Mayweathera Jr z Conorem McGregorem, biletów na sobotnie starcie bokserskiego mistrza świata pięciu kategorii wagowych z czempionem  UFC w kasach wciąż podobno jest pod dostatkiem. 

Według informacji "Los Angeles Times" jeszcze pod koniec ubiegłego tygodnia bez właściciela pozostawało około 7 tysięcy wejściówek, co stanowi 35% pojemności hali T-Mobile Arena w Las Vegas, w której dojdzie do wyczekiwanego przez kibiców sportów walki boju. Z całą pewnością dobrej sprzedaży biletów nie sprzyja ich cena, która waha się obecnie w przedziale od 500 do aż 107 tysięcy dolarów. 

Tym, którym nie uda się obejrzeć pojedynku Mayweathera z McGregorem na żywo w hali, pozostaje transmisja telewizyjna lub pokaz kinowy. Cenę PPV w Stanach Zjednoczonych ustalono na 100 dolarów, W Polsce na 40 PLN.

Szef federacji UFC Dana White z dystansem podchodzi do głosów bokserskich ekspertów, którzy nie dają Conorowi McGregorowi szans na zwycięstwo w sobotniej walce z Floydem Mayweatherem Jr. Promotor Irlandczyka zaznacza jednocześnie, że po ewentualnej triumfie swojego zawodnika nie chce słyszeć z ust krytyków żadnych wymówek. 

- Oni ciągle powtarzają: "Ten gość to inna liga, nie ma żadnych szans", a przecież ktoś, kto bije tak mocno jak Conor, zawsze ma szanse. Na pewno gdy McGregor znokautuje w sobotę Floyda oni będą mówić: "Floyd był za stary" i inne takie rzeczy. Będą zaraz mieli całą masę tłumaczeń - przewiduje White. 

- Pojedynek będzie rozgrywany na zasadach bokserskich, ale zobaczycie, że to będzie prawdziwa walka! To nie będzie potyczka bokserska tylko walka! - twierdzi prezydent UFC. - W boksie wyprowadzasz lewy prosty a po nim prawy, albo sierp, czy cios na korpus. Tutaj tak nie będzie. Floyd mistrzowsko przewiduje kolejny ruch rywala i jest mistrzem defensywy, tylko że Conor McGregor korzysta z zupełnie innych schematów. To będzie coś kompletnie innego. 

- Conor wcale nie musi trafić czysto na szczękę. Oni może bić w łokcie, ramiona, całe ręce, w głowę czy rękawice. Conor ma nogi 29-latka, a Floyd prawie 41-latka. Conor jest większy i będzie stosował pressing, bił mocne ciosy, w końcu złapie Floyda i go znokautuje - odgraża się opiekun irlandzkiego wojownika. 

Pojedynek Floyda Mayweathera z Conorem McGregorem zakontraktowano na 12 rund w limicie 154 funtów. W Polsce transmisję z gali w Las Vegas przeprowadzi w systemie PPV Cyfrowy Polsat.

Floyd Mayweather Jr i Conor McGregor spotkali się na finałowej konferencji prasowej przed sobotnią galą w Las Vegas. W piątek w obecności kilku tysięcy kibiców, pięściarze staną jeszcze naprzeciw siebie podczas oficjalnej ceremonii ważenia.

Oczywiście spóźnieni - i w odmiennych nastrojach - pojawili się na ostatniej konferencji prasowej przed sobotnią walką w T-Mobile Arena niepokonany na pięściarskich ringach Floyd Mayweather Junior (49-0) i aktualny mistrz świata UFC, ale debiutujący jako pięściarz Irlandczyk Conor McGregor (0-0).

Piszę o nastrojach, bo Floyd wagi nie zbija, więc ma spokój ducha, natomiast Conor podobno ma z tym problem, więc ma prawo być w nie najlepszym humorze. Zyskali na tym dziennikarze, bo wypowiedzi "The Notorious" były jak zwykle pełne pasji, a "Money" był już w formie czysto biznesowej...

Floyd Mayweather Junior: Wszyscy wiedzą, że potrafię walczyć, Umiem przyjąć, umiem oddać. Ale jak się ma 49 zwycięstw i żadnej porażki, to wiadomo, że znacznie więcej daję... niż dostaję. Conor McGregor to piekielnie dobry, twardy wojownik. W sobotę na ringu będą łzy, pot i krew - to chcemy dać widzom na całym świecie. Nadszedł czas porównania naszych umiejętności. (...) Po 21 latach, kiedy trafiono mnie wszystkim, czym można, ciągle tutaj jestem. Jak ostatnio sprawdzałem, jeszcze nikt sobie ze mną nie poradził - to efekt mojej ringowej inteligencji, cierpliwości. Obaj jesteśmy wojownikami, dwoma wielkimi nazwiskami w sportach walki. On się pokazał w kilku ostatnich latach, ja w ostatnich 21. Czas na to, co potrafimy najlepiej - walczyć. (...) Powiedziałem, że walka nie potrwa pełnych 12 rund. Zapamiętajcie te słowa.

Conor McGregor: Zostało jeszcze tylko kilka dni. Było parę szalonych imprez, ale tutaj (na konferencji) jest spokojnie, biznesowo. Jestem przygotowany na pełnych 12 rund, na pełnym gazie. Pójdę do przodu i złamię tego staruszka. Zrobił wielki błąd zgadzając się na ośmiouncjowe rękawice. Wątpię, żeby wytrzymał dwie rundy. Jak będę chciał, to skończę go w pierwszej. Spieprzył sprawę, a ja jestem bardzo szczęśliwy z tych rękawic. Nie przejmuje się tym, gdzie będą jego ręce: złamię wszystko, co będzie przede mną. (...) Jak będzie po już po wszystkim, będzie mi trochę smutno. Powinieneś tyle nie kłapać jadaczką - zostawić mnie tam, gdzie byłem. Ten facet nie jest na moim poziomie. On nawet w części nie jest takim facetem jak ja. W sobotę wszyscy się udławicie swoimi przepowiedniami. On jest przegranym człowiekiem. Nie będzie w stanie sprostać mojej zajadłości. Jestem bardzo pewny siebie. Mam więcej umiejętności, jestem mistrzem sztuk walki, umiem się zaadoptować do każdej sytuacji. Nigdy nie miałem nadwagi (w dniu ważenia) i tym razem też tak będzie. Brałem sprawę wagi bardzo poważnie, a Floyd może sobie tylko życzyć, żebym nie zmieścił się w limicie. Dałem sobie radę z kopnięciami, które odbijały się od mojej szczęki. To jest świat, to jest gra z której przychodzę. Możecie sobie gadać co chcecie, ale przeszedłem twardsze testy niż pięściarze z którymi do tej pory walczył.

Floyd Mayweather Jr jest faworytem bukmacherów przed sobotnią walką z Conorem McGregorem. Kurs na zwycięstwo mistrza świata pięciu kategorii wagowych z czempionem UFC waha się w okolicach 1,3. Za trafne wytypowanie wiktorii "Notoriusa" zainkasować można wygraną według przelicznika 4,8. W niektórych punktach bukmacherskich przed szlagierowym starciem obstawiać można jednak dużo bardziej wyszukane zdarzenia niż triumf jednego z zawodników. 

Jedną z ciekawych opcji jest uderzenie sędziego przez McGregora - kurs 7,0, co oznacza, że według bukmacherów jest to trzy razy bardziej prawdopodobne niż zwycięstwo Irlandczyka na punkty po dwunastu rundach. Można postawić także na deski arbitra po ciosie któregokolwiek z zawodników - tu kurs wynosi 101,0. 

Dla tych, którzy wierzą w całkowitą dominację Mayweathera, przygotowano zakład, z przelicznikiem 51,0, że w trakcie całej walki McGregor nie trafi Amerykanina ani razu. Taki sam kurs ustalono dla wygranej "Moneya" w ciągu pierwszych 30 sekund pojedynku. Zakłady na atak nogą McGregora przyjmowane są po kursie 9,0.

A na koniec najzabawniejsze opcje - ugryzienie w ucho wykonane przez McGregora według przelicznika 101,0 lub przez któregokolwiek z rywali - 251,0. Have fun!!! Cytując klasyka: "Trochę w tym cyrku, trochę zabawy, a najwięcej robienia z nas tak zwanego tata-wariata".