Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (37-0, 36 KO), który kilka dni temu przestrzegał czempiona IBF Anthony'ego Joshuę (17-0, 17 KO) przed lekceważeniem Erica Moliny (25-3, 19 KO), jest zdania, że dla Brytyjczyka konfrontacja z "Drummer Boyem" będzie dobrą okazją, by pokazać się amerykańskiej publiczności telewizyjnej i doskonałym sposobem na zbudowanie atmosfery przed bojem unifikacyjnym.

- To będzie dobra reklama dla starcia unifikacyjnego, jeśli uda mu się wygrać - twierdzi "Bronze Bomber", który sam w ubiegłym roku zwyciężył przed czasem z Moliną.

- Jeżeli Joshua wygra, każdy będzie chciał go zobaczyć z tym najlepszym, a tym najlepszym jestem teraz ja. Nieważne, co niektórzy twierdzą, to ja jestem numerem jeden, zwłaszcza w Ameryce - przekonuje Wilder i dodaje: - Ta walka może przybliżyć kilku Amerykanom sylwetkę Joshuy.

Pojedynek Joshua - Molina będzie główną atrakcją gali w Manchesterze zaplanowanej na 10 grudnia. Promotor Wyspiarza tymczasem już uzgadnia warunki organizacji walki z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO), do której dojść ma wiosną w Londynie lub Cardiff.

Add a comment

Szef Showtime Sports Stephen Espinoza odwiedził ostatnio Deontaya Wildera (37-0, 36 KO), by podpytać kontuzjowanego mistrza świata WBC wagi ciężkiej o zdrowie. Jak wynika z relacji Espinozy dla magazynu "The Ring", operowana kilka tygodni temu ręka olbrzyma z Alabamy ma się coraz lepiej i powrót Amerykanina między liny to kwestia najbliższych miesięcy.

- Myślę, że Deontay po nowym roku rozpocznie pełny obóz treningowy, a wiosną ponownie zobaczymy go między linami - powiedział dyrektor redakcji sportowej Showtime.

- Chcielibyśmy wiele razy pokazywać jego walki na Showtime w 2017. Z tego, co się dowiedziałem, wynika, że rehabilitacja przebieg dobrze i na początku przyszłego roku będzie już trenował bez żadnych ograniczeń - dodał Stephen Espinoza.

Deontay Wilder w 2016 roku, stoczył dwie zwycięskie walki, pokonując przed czasem Artura Szpilkę i Chrisa Arreolę. W drugim pojedynku "Bronze Bomber" doznał urazów nadgarstka i bicepsa, które wymagały interwencji chirurgicznej.

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (37-0, 36 KO) w rozmowie z portalem worldboxingnews.net stanął w obronie Davida Haye'a (28-2, 26 KO) i stwierdził, że Brytyjczyk byłby dla niego ciekawym przeciwnikiem.

- Niektórzy mówią, że on ciągle walczy z kelnerami, ale w ringu możesz pokonać tylko tego, kogo przed tobą się stawia, a on to robi dobrze, ja tak to widzę - przekonuje "Bronze Bomber".

- Myślę, że on stracił wielu fanów, przez sytuację z Hayem i wycofywanie się walk. Wiele osób widziało, jak zgodził się walczyć z Shannonem Briggsem, a potem zrezygnował, jednak jako człowiek i pięściarz według mnie dostarcza emocji, a to dobre dla boksu i wagi ciężkiej - uważa niepokonany Amerykanin, deklarując, że "Hayemeker" wcale nie musiałby być mistrzem świata, by stworzyć z nim interesujące sportowo i medialnie widowisko.

- Zdecydowanie mógłbym go rozważyć jako przeciwnika, ale chciałbym, żeby podskoczył w rankingach, by zasłużyć na ten pojedynek - oznajmił Deontay Wilder.

Add a comment

Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku w wadze ciężkiej było tylko dwóch mistrzów świata - czempion WBC Deontay Wilder (37-0, 36 KO) i Tyson Fury (25-0, 18 KO), który zajął miejsce Władimira Kliczki na tronach federacji WBA, WBO i IBF. Fury szybko jednak stracił jednak pas IBF, odmawiając obowiązkowej obrony z Wiaczesławem Głazkowem. Za kilka dni pozostałe dwa tytuły należące jeszcze dziś do Brytyjczyka zostaną uznane za wakujące i na początku przyszłego roku królewska dywizja będzie miała według "najczarniejszego" scenariusza aż czterech czempionów. Taki rozwój sytuacji nie podoba się Wilderowi, który nie kryje, że chciałby zostać bezdyskusyjnym mistrzem wagi ciężkiej.

- Przykro mi to mówić, ale pasy pewnie znów zostaną rozdzielone i trudniej będzie zunifikować - martwi się w wywiadzie dla worldboxingnews.net "Bronze Bomber".

- Naprawdę sądzę, że unifikacja ponownie przywróciłaby blask wadze ciężkiej, mielibyśmy wówczas jednego mistrza, jedną twarz, jedno nazwisko i brzmiałoby ono Deontay Wilder - opowiada czempion World Boxing Council, który aktualnie pauzuje, wracając do zdrowie po operacjach ręki kontuzjowanej w walce z Chrisem Arreolą.

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (37-0, 36 KO) zapowiedział, że nie zamierza śpieszyć się w powrotem do boksu, a to oznacza, że walkę z jego udziałem zobaczymy prawdopodobnie dopiero wiosną przyszłego roku. Amerykanin doznał kolejnej kontuzji prawej dłoni i bicepsa w trakcie lipcowej wygranej z Chrisem Arreolą.

- Wszystko idzie w dobrym kierunku, każdego dnia czuję, że z ręką jest coraz lepiej, ale nie zamierzam podejmować żadnego ryzyka. Nie wrócę na ring dopóki lekarz nie powie mi, że ręka jest w 100% wyleczona i nie będzie ryzyka, że kontuzje odnowią się w kolejnym występie - stwierdził "Bronze Bomber", który w styczniu boksował z Arturem Szpilką.

- Chciałbym wrócić na ring na początku przyszłego roku, ale nie chcę też niczego robić na siłę. Dostałem czas od federacji WBC na dojście do pełni formy i jestem z tego powodu szczęśliwy. Po ostatnich walkach dwukrotnie przechodziłem operację ręki i niepotrzebnie śpieszyłem się z powrotem na salę bokserską. Teraz chcę wszystko dokładnie wyleczyć - przekonuje Wilder.

W przyszłym roku Amerykanin będzie musiał zmierzyć się ze zwycięzcą planowanej na grudzień walki pomiędzy Aleksandrem Powietkinem i Bermane Stivernem.

Add a comment

Deontay Wilder (37-0, 36 KO) powrócił na salę treningową. Mistrz świata WBC wagi ciężkiej, który po lipcowej walce przeszedł trzy operacje kontuzjowanej prawej dłoni, opublikował w serwisie Instagram nagranie, na którym tarczuje zdrową lewą ręką.

- Moje ciało było bezsilne, ale mój duch nigdy mnie nie opuścił. Zunifikuję tytuły - mówi "Bronze Bomber" na nagraniu, które opatrzył opisem "TheReturnOfThe King" (powrót króla).

Wobec przedłużającej się przerwy w startach Deontaya Wildera federacja WBC zarządziła niedawno walkę o tymczasowy pas WBC pomiędzy Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) i Bermanem Stivernem (25-2-1, 21 KO). Powrót Wildera między liny planowany jest na pierwszy kwartał przyszłego roku.

Video. Migawka z treningu Deontaya Wildera >>

Add a comment

Czytaj więcej...

Wczoraj po raz kolejny, ze względu na kontuzję, z walki w obronie pasów WBA i WBO wagi ciężkiej z Władimirem Kliczką (64-4, 53 KO) wycofał się Tyson Fury (25-0, 18 KO). Sprawę za pośrednictwem Twittera szybko skomentował czempion WBC Deontay Wilder (37-0, 36 KO).

"To bardzo smutne patrzeć, jak mistrz nie jest w stanie boksować z powodu braku samodyscypliny. Wkrótce liczyć będzie się tylko jedno nazwisko... Deontay Wilder." - napisał "Bronze Bomber".

Co ciekawe, Deontay Wilder sam obecnie zmuszony jest odpoczywać od treningów i startów po tym, jak doznał urazu w lipcowej walce z Chrisem Arreolą. Amerykanin między liny powróci prawdopodobnie dopiero w przyszłym roku.

Add a comment

Prezydent federacji WBC Mauricio Sulaiman potwierdził w rozmowie z portalem worldboxingnews.net, że nie będzie naciskał na Deontaya Wildera (37-0, 36 KO), by ten po powrocie do sportu po kontuzji ręki jak najszybciej stanął do obowiązkowej obrony tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Amerykanin wymagających interwencji chirurgicznych urazów bicepsa i dłoni nabawił się w lipcowej walce z Chrisem Arreolą i nie pojawi się między linami co najmniej do stycznia.

- Wilder dostanie na dojście do siebie tyle czasu, ile będzie potrzebował - powiedział Sulaiman. - Wedle mojej wiedzy operowany był trzykrotnie. Nie będziemy nakładać na niego żadnej presji czy wyznaczać mu terminów. Musi najpierw wyzdrowieć, wznowić treningi, ma od nas na to czas.

- Gdy będzie gotów, by zacząć trenować i oficjalnie poinformuje nas, że chce znów walczyć, wówczas szczegółowo odniesiemy się do jego sytuacji - dodał szef World Boxing Council.

Wobec chwilowej niedyspozycji Deontaya Wilder, który od czasu wywalczenia tytułu w styczniu 2015 roku nie zaliczył jeszcze żadnej obowiązkowej obrony, władze WBC wyznaczyły niedawno do pojedynku o "tymczasowe" mistrzostwo świata Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) i Bermane'a Stiverne'a (25-2-1, 21 KO). Do starcia Rosjanina z Kanadyjczykiem powinno dojść na przełomie jesieni i zimy.

Add a comment

Coraz ostrzej na linii Deontay Wilder (37-0, 36 KO) - Jarrell Miller (18-0-1, 16 KO). Wczoraj niepokonani amerykańscy ciężcy, nie przebierając w słowach, starli się ze sobą na antenie radia SiriusXM Rush93. - Nie wiem, skąd on bierze swoich rywali, to są jacyś taksówkarze, kucharze z McDonalda - atakował mistrza WBC Miller.

- Jeśli wyjdziesz ze mną do ringu, staniesz naprzeciw prawdziwego zawodnika! - grzmiał podekscytowany nowojorczyk. - Ja nie jestem Artur Szpilka, nie jestem Eric Molina, nie jestem jakimś koszykarzem albo futbolistą. Pożerałem skur**** już gdy miałem dwa latka!

- Gdy staniesz ze mną w ringu, rzucę się na ciebie, odbiorę ci pewność siebie i cię połamię. Jestem prawdziwym wyzwaniem! A po tym jak cię załatwię, wezmę się za Anthony'ego Joshuę - zapowiedział mocno bijący "Big Baby".

Wilder, wypowiadając się równie emocjonalnie co jego interlokutor, zapewnił, że słowa przeciwników nie robią na nim żadnego wrażenia. - Ja nie gadam, ja boksuję, od zawsze. Ja się nie bawię, wychodzę na ring, by mordować - oświadczył "Bronze Bomber", który między liny, ze względu na kontuzje, powróci najwcześniej w styczniu 2017 roku.

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (37-0, 36 KO) potwierdził, że na ring wróci najwcześniej na początku przyszłego roku. "Bronze Bomber" przeszedł niedawno dwie operacje prawej dłoni i nie zamierza śpieszyć się ze wznowieniem treningów.

- To moja trzecia kontuzja ręki w ostatnich latach. W poprzednich przypadkach zawsze wracałem do treningów zbyt wcześnie i ręka nie zrastała się tak jak powinna. Tym razem, zamierzam dać sobie trochę czasu na dojście do pełni zdrowia - zapowiada Wilder, zdradzając jednocześnie, że cały czas ma bardzo ambitne plany na przyszły rok.

- Jeśli Tyson Fury pokona w rewanżu Władimira Kliczkę, to chcę z nim walczyć. Jeśli Anthony Joshua będzie miał wolny termin, to też chcę z nim boksować. Cały czas chcę najlepszych i nie potrzebuję żadnych walk na przetarcie - przekonuje Amerykanin.

W tym roku Wilder zanotował dwie wygrane, pokonując Artura Szpilkę i Chrisa Arreolę. W tym drugim pojedynku pięściarz nabawił się kontuzji prawej ręki, którą w najbliższym czasie będzie rehabilitował.

Add a comment

Wracający do zdrowia po operacjach bicepsa i dłoni mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (37-0, 36 KO) poinformował, że już za kilka miesięcy ponownie stanie w ringu. Amerykanin w lipcowej walce z Chrisem Arreolą nabawił się poważnych urazów, jednak jak zapewnia, jego absencja długo nie potrwa.

- Zawsze wiedziałem, że rany na mnie szybko się goją, bo jestem wyjątkowym sportowcem. Lekarze to potwierdzili. Zacznę dokładnie z tego samego miejsca, w którym skończyłem. Zamierzam zunifikować tytuły. To jest mój cel. Nie chcę się zatrzymywać. Nie potrzebuję żadnych walk na przetarcie ani rozgrzewek. Gdy z ręką wszystko już będzie w porządku, wrócę do gry - stwierdził Wilder, który spodziewa się, że ponownie zaboksuje już w styczniu.

- Będziemy cały czas pracować z Deontayem, tak by w momencie, gdy się całkowicie wyleczy, był już gotowy. Sądzę, że Deontay będzie mógł walczyć już w końcówce tego roku, a najpóźniej w styczniu - dodał trener i menadżer "Bronze Bombera" Jay Deas.

W trakcie nieobecności Deontaya Wildera, który od stycznia 2015 roku nie stoczył żadnego pojedynku w obowiązkowej obronie, federacja WBC zamierza wyłonić mistrza tymczasowego - zostanie nim zwycięzca starcia Aleksander Powietkin (30-1, 22 KO) kontra Bermane Stiverne (25-2-1, 21 KO).

Add a comment

Andriej Riabiński, promotor obowiązkowego pretendenta WBC wagi ciężkiej Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO), chciałby, aby w przypadku potwierdzenia się informacji o dłuższym rozbracie z boksem Deontaya Wildera (37-0, 36 KO) władze World Boxing Council pozbawiły Amerykanina tytułu mistrza świata. Wilder w lipcowym pojedynku z Chrisem Arreolą doznał poważnych kontuzji dłoni i bicepsa i według wstępnych prognoz lekarzy ponownie zaboksuje dopiero na przełomie zimy i wiosny.

- Jeśli Wilder jest kontuzjowany i nie może boksować, to znaczy, że powinien zostać uznany za "mistrza w zawieszeniu", tak jak się to stało z Griszą Drozdem - stwierdził w rozmowie z agencją R-Sport szef grupy Mir Boksa, przypominając przypadek swojego zawodnika występującego w kategorii do 91 kg. 

- Nie można różnych bokserów traktować w różny sposób. W mojej opinii WBC powinno uznać Wildera za "mistrza w zawieszeniu", a Sasza powinien zaboksować o tytuł wakujący, czekam na decyzję WBC. Mam nadzieję, że Sasza pojawi się między linami przed końcem roku.

Deontay Wilder, który po pas WBC wagi ciężkiej sięgnął w styczniu 2014, do tej pory nie zaliczył żadnej obowiązkowej obrony swojego tytułu. Pierwszą miała być majowa walka z Powietkinem, jednak została ona odwołana, gdy jedna z pięciu kontroli dopingowych przeprowadzonych u Rosjanina dała wynik pozytywny (śladowe ilości meldonium). Aktualnie federacja WBC bada sprawę Wildera i Powietkina. Na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy zostanie ona rozstrzygnięta.

Add a comment

Mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (37-0, 36 KO) czeka niebawem trzecia w krótkim czasie operacja ręki, jednak jego trener i menadżer Jay Deas jest dobrej myśli i prognozuje, że "Bronze Bomber" wróci do zdrowia wcześniej niż zapowiadają lekarze.

-  Wszyscy mówią o sześciu miesiącach, zanim będzie mógł zacząć w ogóle trenować. Ja myślę, że wówczas on już wróci na ring - stwierdził Deas w rozmowie z alabama.com. - Ale chcemy wszystko robić właściwie. Nie chcemy się spieszyć. Myślę, że postępując odpowiednio, wyrobimy się przed czasem.

Trener amerykańskiego mistrza przekonuje, że jego podopieczny po powrocie nie będzie chciał walk "na przetarcie" i będzie mierzył wysoko. -  Ja uważam, i podobnie uważa Deontay, że potrzebujemy największych możliwie walk, obojętne czy to będzie Fury, Kliczko czy Joshua. Jak tylko będziemy gotowi do walki, możemy brać takie pojedynki - oświadczył trener olbrzyma z Alabamy, dodając: - Jeśli jednak żaden z tych zawodników nie będzie wolny, to nie będziemy czekać. Chcemy boksować tak szybko jak to możliwe. 

Deontay Wilder feralnych kontuzji doznał w zwycięskim lipcowym starciu z Chrisem Arreolą. Interwencji chirurgicznej wymagały uszkodzony biceps i dłoń pięściarza.

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (37-0, 36 KO) podkreśla, że cały czas jest otwarty na walkę z Aleksandrem Powietkinem (29-2, 21 KO), który pomimo dopingowego zamieszania, nie stracił pozycji oficjalnego pretendenta do tytułu World Boxing Council.

Pojedynek pięściarzy miał się odbyć w maju, jednak w organizmie Rosjanina wykryto zabronione Meldonium i walka została odwołana. Później dopuszczalne normy poziomu Meldonium w organizmie zostały zwiększone, dzięki czemu Powietkin uniknął zawieszenia oraz jakichkolwiek konsekwencji.

- Ja pokazałem, że jestem gotowy walczyć z nim w jego kraju, na terenie wroga. Oni mieli swoją szansę, ale ją zmarnowali. Teraz będą musieli przylecieć do USA i tutaj ze mną boksować. On nigdy nie boksował w USA, więc to jest świetna okazja na debiut. Teraz ta walka musi odbyć się na naszych warunkach - mówi Wilder w rozmowie z internetowym wydaniem magazynu "The Ring".

- Walka z Powietkinem będzie wyglądała tak samo jak mój pojedynek z Chrisem Arreolą. Oni obaj są bardzo sztywni, nie ruszają głową i idealnie pasują mi stylem. Nie będę miał żadnych problemów z trafieniem Powietkina - przekonuje "Bronze Bomber", który po kontuzji odniesionej w ostatnim występie będzie odpoczywał co najmniej do końca roku.

Add a comment

Sześć miesięcy ma potrwać rehabilitacja mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (37-0, 36 KO), który doznał kilku kontuzji prawej ręki podczas lipcowej walki z Chrisem Arreolą. "Bronze Bomber" wygrał przed czasem, ale urazy odniesione w trakcie pojedynku, nie pozwolą mu wrócić na ring w tym roku.
 
Wilder po walce z Arreolą przeszedł już w sumie trzy zabiegi, podczas których lekarze zajmowali się jego bicepsem oraz dłonią. Amerykanin podda się niedługo jeszcze jednemu zabiegowi, a potem czeka go długa rehabilitacja.
 
- Lekarze mówią, że zanim wszystko wróci do normy i będę mógł bić z pełną mocą, powinno minąć pół roku. Nie zamierzam się śpieszyć z powrotem na ring, chociaż zawsze dochodzę do zdrowia szybciej niż prognozują to lekarze - mówi Wilder.
 
Wilder w tym roku poza zwycięstwem z Arreolą, zanotował także wygraną z Arturem Szpilką.
Add a comment

Poważnymi kontuzjami bicepsa i dłoni przypłacił mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (37-0, 36 KO) lipcowe zwycięstwo nad Chrisem Arreolą. Amerykanin ma już jednak za sobą dwie operacje i zapowiada powrót na ring w wielkiej formie.

- Wrócę silniejszy niż kiedykolwiek i znów udowodnię, dlaczego jestem czempionem WBC - odgraża się na Twitterze "Bronze Bomber", który według pierwszych prognoz między linami pojawi się na początku 2017 roku.

Nie jest wykluczone, że w swoim pierwszym występie po przerwie Wilder będzie musiał się spotkać z obowiązkowym challengerem do tytułu Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO), którego sprawę w związku z zarzutami o stosowanie dopingu bada aktualnie specjalna komisja powołana przez World Boxing Council.

Add a comment

Najwcześniej za kilkanaście miesięcy mogłoby dojść do walki unifikacyjnej w wadze ciężkiej pomiędzy mistrzem WBC Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO) i czempionem IBF Anthonym Joshuą (17-0, 17 KO) - ocenił w rozmowie z magazynem "The Ring" szef sportowej redakcji telewizji Showtime Stephen Espinoza. 

- Wilder jest kontuzjowany, a Joshuę czeka obowiązkowa obrona, celujemy w jesień lub zimę 2017 roku - stwierdził Espinoza. - To jest termin realistyczny, bo Deontay nie będzie boksował do późnej wiosny, a Joshuą ma swoje zobowiązanie. Myślę, że jest taka możliwość, by ich drogi przecięły się w trzecim lub czwartym kwartale przyszłego roku.

Zgodnie z zarządzeniem International Boxing Federation Anthony Joshua do 9 stycznia, powinien skrzyżować rękawice z niepokonanym Josephem Parkerem (20-0, 17 KO). Tymczasem nie jest wykluczone, że Deontay Wilder po powrocie na ring będzie zmuszony stanąć w szranki z Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO).

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (37-0, 36 KO) poinformował na Twitterze, że przeszedł już drugą operację po walce z Chrisem Arreolą. Tym razem lekarze zajmowali się prawym bicepsem "Bronze Bombera".

W ubiegłym tygodniu Wilder także znalazł się na sali operacyjnej, ale wtedy czyszczono jego prawą dłoń, która też ucierpiała w ostatnim pojedynku. Dłoń wkrótce będzie ponownie operacyjnie otwierana i będzie to ostatni z planowanych zabiegów Wildera na najbliższe miesiące.

Pięściarz z USA na ring ma wrócić w przyszłym roku, chociaż zaraz po wczorajszej operacji zapowiedział, że może nastąpić to zdecydowanie szybciej. W tym roku Wilder stoczył dwie zwycięskie walki.

Add a comment

Testy dopingowe przeprowadzone u Deontaya Wildera (37-0, 36 KO) i Chrisa Arreoli (36-5-1, 31 KO) przy okazji niedawnej walki o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC dały wynik negatywny - poinformowała Sportowa Komisja Stanu Alabama. 

Wildera i Arreolę kontrolowała pod kontem zakazanych substancji agencja VADA współpracująca z World Boxing Council w ramach przedsięwzięcia o nazwie Clean Boxing Program. 

Pojedynek zakończył się zwycięstwem przed czasem broniącego tytułu Deontaya Wildera, który jednak przypłacił wygraną kontuzjami bicepsa i dłoni. Amerykanin powróci między liny dopiero w przyszłym roku, być może starciem z Aleksandrem Powietkinem (31-0, 22 KO).

Add a comment

Łącznie trzy operacje przejdzie po ostatniej walce mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (37-0, 36 KO), który półtora tygodnia temu pokonał przez techniczny nokaut Chrisa Arreolę, broniąc po raz czwarty pasa World Boxing Council.

Pierwszy raz "Bronze Bomber" położył się na stole operacyjnym w ubiegłym tygodniu, kiedy to lekarze zajmowali się jego prawą dłonią. Wkrótce ta sama część ciała będzie musiała być operowana raz jeszcze.

Zabiegowi zostanie poddany także prawy biceps Wildera, który wszystkich tych urazów nabawił się w zwycięskiej walce z Arreolą. Na ring Amerykanin wróci dopiero w przyszłym roku i niewykluczone, że będzie to w końcu pojedynek z Aleksandrem Powietkinem.

Add a comment

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (37-0, 36 KO) przeszedł pierwszą z dwóch operacji, jakim musiał się poddać po walce z Chrisem Arreolą. Amerykanin zwycięstwo nad "Koszmarnym Chrisem" przypłacił złamaniem kości nadgarstka i naderwaniem bicepsa.

- Jestem jeszcze pod wpływem jakichś środków, ale czuję się znakomicie, więc dziękuję wam wszystkim za modlitwy - poinformował "Bronze Bomber" na specjalnym nagraniu umieszczonym we serwisie Twitter. - Nie mogę doczekać się drugiego zabiegu. Chciałbym szybko dojść do siebie i powrócić na ring. Chwilę nie nie będzie i zobaczymy, jak się wydarzy w boksie pod moją nieobecność.

Według pierwszych diagnoz lekarskich Deontay Wilder najwcześniej będzie mógł zacząć boksować w pierwszym kwartale 2017 roku. Być może w swojej pierwszej walce po przerwie olbrzym z Alabamy zmierzy się z oficjalnym challengerem WBC Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO).

Add a comment

Szczegółowe badania, jakim został poddany Deontay Wilder (37-0, 36 KO), potwierdziły wcześniejsze podejrzenia, że mistrz świata WBC wagi ciężkiej podczas zwycięskiej walki z Chrisem Arreolą nabawił się poważnych kontuzji dłoni i bicepsa, wymagających interwencji chirurgicznej.

- Chcielibyśmy wykonać obie operacje za jednym razem, by nie tracić czterech - pięciu miesięcy na dochodzenie do zdrowia po pierwszej i potem powtarzanie tego po drugiej - mówi trener i menadżer Amerykanina Jay Deas.

- Lekarz powiedział, że po takim zabiegu trzeba pauzować około sześciu miesięcy, ale Deontay to nieprzeciętna osoba i kontuzje leczą się u niego bardzo szybko - dodał opiekun "Bronze Bombera", który pokonując Arreolę po raz czwarty obronił mistrzowski pas.

Informacje przekazane przez Deasa wskazują na to, że Deontay Wilder najszybciej pojawi się między linami w pierwszym kwartale 2017 roku. Możliwe, że jego rywalem będzie wówczas obowiązkowy pretendent do tytułu Aleksander Powietkin (30-1, 22 KO).

Add a comment

Wygląda na to, że najwcześniej w 2017 roku dojdzie do walki mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (37-0, 36 KO) z obowiązkowym pretendentem do tytułu Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO). Amerykanina po sobotnim zwycięskim boju z Chrisem Arreolą czekają operacje dłoni i bicepsa i dłuższy odpoczynek od sali treningowej. 

Wilder i Powietkin pierwotnie mieli się spotkać między linami w maju, jednak po tym jak jedna z pięciu kontroli antydopingowych przeprowadzonych u Rosjanina dała wynik pozytywny (śladowe ilości zakazanego od stycznia meldonium), pojedynek odwołano. Sprawą dopingu u Powietkina zajęła się federacja WBC, która swoje ostateczne stanowisko powinna ogłosić jeszcze w tym miesiącu. W świetle ostatnich badań agencji antydopingowej WADA nad meldonium bardzo prawdopodobne wydaje się oczyszczenie Powietkina z zarzutów i ponowne zarządzenie jego starcia z Wilderem. 

Bez względu na wyniki śledztwa WBC styczniu miną okrągłe dwa lata od momentu, gdy Deontay Wilder sięgnął po mistrzowskie trofeum. Przez ten czas Amerykanin mimo sporej aktywności (cztery walki w ciągu 18 miesięcy) nie zaliczył ani jednego pojedynku  w obowiązkowej obronie.

Add a comment

W sobotę na gali w Birmingham Deontay Wilder (37-0, 36 KO) zanotował na swoim koncie czwartą obronę pasa WBC wagi ciężkiej, stopując po jednostronnej walce Chrisa Arreolę. Zdaniem dziennikarza magazynu "The Ring" Douga Fischera "Bronze Bomber" w ostatnim czasie zrobił duże postępy, jednak mimo wszystko nie byłby faworytem w starciach z Tysonem Furym, Władimirem Kliczką czy Luisem Ortizem. 

- 29 rund przeboksowanych z Erikiem Moliną, Johannem Duhaupas i Arturem Szpilką pomogły się Wilderowi rozwinąć i odnaleźć swoją ringową tożsamość. Myślałem, że skończy Arreolę wcześniej (nawet z kontuzjowaną ręką) i sądzę, że mógłby być nieco dokładniejszy w swoich kombinacjach, ale jego lewy prosty i wyczucie dystansu były imponujące. Według mnie to jeden z czterech-pięciu najlepszych ciężkich i nie skreślałbym go w pojedynku przeciw komukolwiek, ale postawiłbym raczej, że Fury, Kliczko i Ortiz go pokonają - napisał Fischer  w swojej cotygodniowej korespondencji z kibicami. 

Deontay Wilder w walce z Chrisem Arreolą doznał złamania kości dłoni i naderwania bicepsa i w tym roku najpewniej nie wyjdzie już do ringu. Jest bardzo prawdopodobne, że kolejnym przeciwnikiem Amerykanina będzie Aleksander Powietkin (30-1, 22 KO).

Add a comment

Deontay Wilder (37-0, 36 KO) w sobotę zaliczył czwartą udaną obronę pasa WBC wagi ciężkiej, łatwo pokonując przed czasem Chrisa Arreolę. Amerykanin zwycięstwo przypłacił kontuzjami dłoni i bicepsa, jednak zapewnia, że gdy tylko dojdzie do zdrowia, mierzył będzie wysoko i chciałby walk z mistrzami pozostałych trzech federacji. Aktualnie tytuł IBF należy do Anthony'ego Joshuy (17-0, 17 KO), zaś trofea WBA i WBO do Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO).

- Mój cel to bezdyskusyjne mistrzostwo - deklaruje "Bronze Bomber". - Jestem jednym z najmocniej bijących ciężkich w tym biznesie! Mam za sobą długą drogę i ktokolwiek ma inne pasy, jest na moim celowniku!

- Oczywiście chcę pojedynków z Tysonem Furym i Anthonym Joshuą. Pytanie brzmi: czy oni chcą tych walk? - zastanawia się głośno olbrzym z Alabamy. 

Póki co jednak walki, o których wspomina Wilder, są raczej mało realne, za to niemal pewne jest, że Amerykanin wkrótce zostanie zmuszony przez władze World Boxing Council do skrzyżowania rękawic z obowiązkowym challengerem Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO). Zdaniem Davida Haye'a "Bronze Bomber" przed potyczką z pretendentem z Rosji powinien w pełni zaleczyć urazy, jakich nabawił się w boju z Arreolą. - Z takim bokserem jak Powietkin jedną ręką Wilder sobie nie poradzi - zauważa były czempion dwóch kategorii wagowych.

Add a comment

Chris Arreola (36-5-1, 31 KO) komplementuje Deontaya Wildera (37-0, 36 KO) po przegranej przed czasem walce o pas WBC wagi ciężkiej. "Koszmarny Chris" zdaje sobie sprawę, że pojedynek miał jednostronny przebieg i dobrze zna przyczyny swojej porażki. 

- Największym problemem była dla mnie jego mobilność - analizuje trzykrotny challenger do pasa World Boxing Council, który z "Bronze Bomberem" wytrzymał między linami osiem rund. - Poruszał się perfekcyjnie, zasłaniając się lewym prostym. Tu nawet nie chodzi o to, że to było irytujące, ale o to, że musiałem za nim nadążać. Walka jednak była fajna. Trzymał mnie na dystans, nie mogłem go rozgryźć, po prostu. Muszę mu oddać, że był ode mnie lepszy.

- Bądźmy szczerzy, żeby wyjść z Wilderem do ringu, trzeba być prawdziwym wojownikiem. To wielki facet, a to jest waga ciężka i można komuś zrobić krzywdę. Trzeba wiedzieć, jak sobie radzić z przeciwnościami. Dostałem, to muszę się cofnąć. Muszę przyznać, że doskonale operował lewym prostym, trzymając mnie na dystans - dodaje Arreola.

Zwycięskie starcie z Chrisem Arreolą było dla Deontaya Wildera czwartą dobrowolną obroną tytułu. Teraz Amerykanina czeka przerwa od treningów i operacje dłoni i bicepsa, a później (prawdopodobnie) konfrontacja z obowiązkowym pretendentem do tytułu Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO). 

Add a comment