Efe Ajagba (17-1, 13 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Stephana Shawa (18-1, 13 KO) w walce wieczoru gali organizowanej przez grupę Top Rank w Veronie. Po dziesięciu rundach wszyscy sędziowie punktowali 96-94 dla Nigeryjczyka.

Pojedynek nie był prowadzony w zbyt wysokim tempie. Ajagba posiadał inicjatywę, wywierał presję i atakował głównie ciosami prostymi. Shaw starał się kontrować, jednak nie był wystarczająco aktywny, ani skuteczny.

Podczas tej samej gali niespodziewanej porażki doznał boksujący w wadze ciężkiej Włoch Guido Vianello (10-1-1, 9 KO). 28-latek przegrał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie z powodu rozcięcia, które powstało po jednym z ciosów Jonathana Rice'a (16-6-1, 11 KO). Do momentu przerwania pojedynku, Vianello prowadził na wszystkich kartach punktowych.

Efe Ajagba (16-1, 13 KO) okazał się lżejszy od Stephana Shawa (18-0, 13 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed galą Top Rank w Veronie. Nigeryjczyk ważył 106,5 kg, zaś Amerykanin wniósł na wagę 108,6 kg. Transmisja w TVP Sport.

28 stycznia na gali Franka Warrena w Londynie swój zawodowy debiut zaliczy mistrz świata młodzieżowców w wadze superciężkiej Moses Itauma. 18-latek, któremu fachowcy wróżą świetlaną przyszłość, deklaruje, że chce pobić rekord słynnego Mike'a Tysona i zostać najmłodszym czempionem królewskiej dywizji w historii ("Żelazny" po tytuł WBC sięgnął, mając 20 lat, 4 miesiące i 22 dni).

- Moja kariera musi się rozwijać małymi krokami, ale te kroki muszą być podejmowane szybko. Najmłodszy mistrz kategorii ciężkiej to mój cel i chcę go osiągnąć w 2025 roku - mówi utalentowany mańkut z Queensberry Promotions. 

Nazwisko rywala Itaumy na styczniowa galę nie zostało jeszcze oficjalnie ogłoszone. Główną atrakcją imprezy będzie pojedynek o trzy pasy dywizji półciężkiej pomiędzy Arturem Beterbijewem (18-0, 18 KO) i Anthonym Yarde (23-2, 22 KO).

Efe Ajagba (16-1, 13 KO) i Stephan Shaw (18-0, 13 KO) oraz Guido Vianello (10-0-1, 9 KO) i Jonathan Rice (15-6-1, 10 KO) spotkali się dziś na konferencji prasowej przed sobotnimi walkami w wadze ciężkiej na sobotniej gali Top Rank. Transmisja w TVP Sport.

Federacja IBF potwierdziła w oficjalnym piśmie wysłanym do obozu Filipa Hrgovica (15-0, 12 KO), że pięściarz z Chorwacji będzie jeszcze musiał poczekać na walkę o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej.

30-latek od sierpnia jest oficjalnym pretendentem do mistrzowskiego pasa International Boxing Federation, który posiada Oleksandr Usyk. Zanim Ukrainiec przystąpi do starcia z Hrgovicem, będzie musiał podjąć się obowiązkowej obrony tytułu federacji WBA, gdzie oficjalnym pretendentem jest Daniel Dubois.

Potencjalny pojedynek Hrgovic - Usyk odbędzie się w ciągu 180 dni po walce z Dubois. Najpierw jednak Ukrainiec przystąpi do walki unifikacyjnej z Tysonem Furym. To starcie ma odbyć się w marcu, prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej.

Grupa Top Rank poinformowała, że Damian Knyba (10-0, 6 KO) kolejny zawodowy pojedynek stoczy w kwietniu na gali organizowanej w USA. 26-latek niedawno podpisał kontrakt z największą grupą promotorską w Stanach Zjednoczonych.

- Knyba jest bardzo utalentowanym zawodnikiem wagi ciężkiej i widać, że polscy kibice lubią jego styl. Spodziewam się, że w tym roku jego kariera rozwinie się, a on wykona kilka ważnych kroków - powiedział Bob Arum.

Polski pięściarz ma już za sobą trzy występy przed amerykańską publicznością. W ostatniej walce Knyba znokautował w drugiej rundzie Emilio Salasa.

Ostatecznie 4 marca na gali organizowanej w Niemczech dojdzie do walki o wakujący tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej pomiędzy Agitem Kabayelem (22-0, 14 KO) i Agronem Smakicim (19-1, 17 KO). Początkowo organizację tego wydarzenia planowano na 28 stycznia.

Wcześniej do walki o pas EBU wyznaczony był Peter Kadiru, który niedawno niespodziewanie przegrał przed czasem i stracił pozycję pretendenta. Ostatnim posiadaczem tego tytułu był Joe Joyce.

Kabayel w ostatnich latach nie jest zbyt aktywny i toczy jedną walkę rocznie. 30-latek był w już w przeszłości mistrzem Europy. Wywalczył ten tytuł w 2017 roku i bronił go trzykrotnie.

TVP Sport przeprowadzi bezpośrednią transmisję z gali Top Rank, której główną atrakcją będzie pojedynek w wadze ciężkiej pomiędzy Efe Ajagbą (16-1, 13 KO) i Stephanem Shawem (18-0, 13 KO).

Na tej samej gali, zaplanowanej na 14 stycznia, w innym starciu w królewskiej dywizji Guido Vianello (10-0-1, 9 KO) zmierzy się z Jonathanem Rice'em (15-6-1, 10 KO).

Przeprowadzanie wywiadów z pięściarzami to nie zawsze łatwa praca. Przekonał się o tym niedawno prowadzący konferencję prasową przed walką Chisora - Fury...

Zaliczany do ścisłej czołówki kategorii ciężkiej Michael Hunter (20-1-2, 14 KO) podpisał kontrakt menadżerski z Egisem Klimasem, znanym ze współpracy z kilkoma gwiazdami światowego boksu, m.in. Oleksandrem Usykiem. 

Dzięki nowej umowie, kariera 34-letniego Amerykanina, który ostatnio był "wolnym agentem", wkrótce powinna wrócić na właściwe tory. Hunter w sierpniu ubiegłego roku wygrał eliminator WBA, pokonując Mike'a Wilsona, jednak od tamtej pory wyszedł do ringu tylko raz - w grudniu 2012 po słabym występie zremisował z Jerrym Forrestem. 

Jared Anderson (13-0, 13 KO) w 2022 roku stoczył dwie zwycięskie walki i zdobył pas WBO International kategorii ciężkiej. Bob Arum jest przekonany, że kolejne miesiące będą przełomowe dla promowanego przez niego 23-latka.

- To będzie wielki rok dla Jareda - mówi szef grupy Top Rank. - Przeszedł już drogę od prospekta do prawie pretendenta. Myślę, że w tym roku stenie się prawdziwym pretendentem do mistrzowskiego tytułu w wadze ciężkiej. 

- Ten dzieciak jest ogromnie, ogromnie utalentowany! Sądzę, że w 2023 roku będzie błyszczał - zapowiada Arum.

W środę w Hamburgu kolejną walkę stoczyły były "zwykły" mistrz świata WBA kategorii ciężkiej Manuel Charr (34-4, 20 KO). Syryjczyk pokonał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie Nuri Seferiego (42-11, 24 KO).

Dla "Diamentowego Chłopca" był to drugi tegoroczny występ. Charr pierwotnie zmierzyć miał się z Lucasem Brownem, jednak pojedynek w ostatniej chwili został odwołany. 

Stephan Shaw (18-0, 13 KO) ma zastąpić kontuzjowanego Oscara Rivasa w walce z Efe Ajagbą (16-1, 13 KO). Pojedynek będzie główną atrakcją gali organizowanej przez grupę Top Rank 14 stycznia w Veronie.

28-letni Shaw wcześniej podczas tej gali przymierzany był do walki z Guido Vianello. Amerykanin w tym roku stoczył trzy walki, a ostatni pojedynek stoczył w listopadzie, wygrywając z Rydellem Bookerem.

Podczas gali w Veronie dojdzie do walki Adama Lopeza z Abrahamem Novą. Wydarzenie będzie w USA pokazywane przez telewizję ESPN.

Bob Arum jest pod wrażeniem tempa rozwoju Jareda Andersona (13-0, 13 KO), który jest coraz wyżej klasyfikowany w rankingach wagi ciężkiej. W tym roku 23-latek stoczył dwie zawodowe walki.

- Jared jeszcze nie jest na tym samym poziomie co Tyson Fury. Nie ma jednak wątpliwości, że jest w tym zawodniku coś wyjątkowego - powiedział szef grupy Top Rank.

- W 2024 roku Anderson będzie gotowy na walkę o mistrzostwo świata, nawet na Fury'ego. To zawodnik, który będzie wypełniał największe hale, a nawet stadiony. Z pewnością ma potencjał na mistrza świata wagi ciężkiej - dodał amerykański promotor.

W tym roku Anderson wygrywał przed czasem z Miljanem Rovcaninem oraz Jerrym Forrestem. Na ring Amerykanin ma wrócić wiosną.

Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) nie ukrywa, że jest wielkim fanem talentu Joe Joyce'a (15-0, 14 KO) i bardzo wysoko ocenia jego sportowy potencjał. 

Niedawno "Król Cyganów" przyznał, że "The Juggernaut" pod względem stylowym byłby dla niego trudniejszym wyzwaniem niż Oleksandr Usyk (20-0, 13 KO). Mistrz WBC wagi ciężkiej jest także przekonany, że Joyce byłby faworytem w ewentualnej konfrontacji z Anthonym Joshuą (24-3, 22 KO). - On wytarłby AJ-em ring! Niestety do takiej walki nigdy nie dojdzie - stwierdził w wywiadzie dla IFL Fury.

Joe Joyce to oficjalny pretendent do pasa WBO, należącego obecnie do Usyka. W kolejce do walki z ze zunifikowanym czempionem wyprzedzają go jednak Daniel Dubois, Filip Hrgovic i... Tyson Fury.