Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) i Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) ostatecznie spotkają się na konferencji prasowej promującej ich rewanżowy pojedynek.

Kilka dni temu poinformowano, że organizatorzy drugiego starcia niepokonanych olbrzymów tym razem zrezygnowali z promocyjnej z udziałem zawodników. Plany jednak zmodyfikowano.

Co prawda faktycznie wielkiego touru nie będzie, ale odbędzie się jedna konferencja - w najbliższy poniedziałek w Los Angeles. Walka "Bronze Bombera" z "Królem Cyganów" zakontraktowana jest  na 22 lutego.

Eddie Hearn uważa, że brak trasy promocyjnej przez zaplanowanym na 22 lutego rewanżowym pojedynkiem o pas WBC kategorii ciężkiej pomiędzy Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO) i Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) to czynnik działający na korzyść Amerykanina.

- Jeden ze sposobów dla Fury'ego na zwycięstwo w tej walce to właśnie konferencje prasowe, podczas których mógłby zajść za skórę Wilderowi. Ta sytuacja jest dla Tysona niekorzystna - stwierdził Hearn w rozmowie z IFL TV.

Promotor Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) odniósł się też do pomysłu ewentualnych sparingów Fury'ego z AJ-em przed konfrontacją "Króla Cyganów" z "Bronze Bomberem":

- Nie byłbym zdziwiony, gdyby on tam poleciał, choć to dziwne, biorąc pod uwagę, że może potem walczyć ze zwycięzcą, Josh sam jest sobie szefem, jeśli będzie chciał, to po prostu poleci, nieważne, co powiem ja czy Rob McCracken. Ale nie chciałbym, by otworzył z powrotem to rozcięcie [łuku brwiowego Fury'ego].

Promotor Bob Arum udzielił wyjaśnień w kwestii zapisów w kontraktach na rewanż Deontaya Wildera (42-0-1, 41 KO) z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO) dotyczących ewentualnego trzeciego pojedynku pięściarzy.

Jak się okazuje, trylogia Wilder - Fury dojdzie do skutku tylko w przypadku, gdy chciał będzie tego przegrany w drugiej walce - w takim wypadku jego pogromca będzie zmuszony podjąć rzuconą mu po raz trzeci rękawice. 

Przegrany w konfrontacji planowanej na 22 lutego nie będzie jednak zobligowany, by bić się po raz trzeci. Gdyby jednak mimo porażki chciał ponownie spróbować swoich sił, będzie mógł liczyć jedynie na 40% z przychodów z walki (zyski z rewanżu podzielone zostaną po równo).

Nie będzie objazdowej trasy promocyjnej po kilku miastach przed zaplanowanym na 22 lutego rewanżem o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) i Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO).

"Bronze Bomber" i "Gypsy King" zamiast ponownie stroić miny podczas spotkań twarzą w twarz będą reklamować swój pojedynek, goszcząc - póki co osobno - w programach poświęconych cieszącym się wielką popularnością studenckim rozgrywkom futbolu amerykańskiego.

W Stanach Zjednoczonych drugą walkę Wilder - Fury pokażą we wspólnym przekazie PPV konkurujące ze sobą na co dzień stacje ESPN i FOX. W Wielkiej Brytanii o prawa telewizyjne walczą Sky Sports i BT Sport, ale nie jest wykluczone, że podobnie jak za Oceanem sygnał będzie trzeba rozdzielić na dwóch dostawców.

Promotor mistrza świata WBA, WBO i IBF kategorii ciężkiej Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) Eddie Hearn przekonuje, że grudniowy rewanż jego podopiecznego z Andym Ruizem Jr (33-2, 22 KO) okazał się prawdziwym hitem streamingowej platformy DAZN.

DAZN zwykle nie publikuje danych dotyczących oglądalności transmitowanych przez siebie gal, ale wg Hearna "Starcie na Wydmach" obejrzało w USA blisko milion widzów.

Drugi pojedynek Joshuy z Ruizem zakończył się punktowym zwycięstwem Brytyjczyka. AJ na ring powróci prawdopodobnie w kwietniu, mierząc się w Londynie z obowiązkowym pretendentem IBF Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO).

Dziś potwierdzono oficjalnie, że 22 lutego w hali MGM Grand w Las Vegas dojdzie do rewanżowego pojedynku o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) i Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO). Sprzedaż biletów na wydarzenie rozpocznie się w sobotę.

Pierwsza walka Wilder - Fury zakończyła się punktowym remisem. W przekroju całego pojedynku lepiej zaprezentował się Brytyjczyk, jednak to Amerykanin zapisał na swoim koncie dwa nokdauny.

Lutowe starcie zaliczone będzie przez federację WBC jako obowiązkowa obrona tytułu. W kontraktach na rewanż zawarto klauzulę o trzeciej konfrontacji pięściarzy, do której miałoby dojść w 2020 roku. Walkę w USA w ramach wspólnej transmisji PPV pokażą stacje FOX i ESPN.

22 lutego w Las Vegas dojdzie do rewanżowej walki Tysona Fury'ego (29-0-1, 20 KO) z mistrzem świata WBC kategorii ciężkiej Dontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO). Niezależnie od tego, jakim wynikiem zakończy się ten pojedynek, pięściarze stoczą pomiędzy sobą trzecią walkę latem przyszłego roku.

Frank Warren poinformował, że kontrakt podpisany na rewanż zawiera klauzulę, która nakazuje Fury'emu i Wilderowi stoczenie natychmiastowej trzeciej walki. Jeden z promotorów Brytyjczyka zdradził, że pomiędzy drugą i trzecią walką nie będzie długiej przerwy.

Na rewanż Wildera z Furym kibice musieli czekać kilkanaście miesięcy. Pierwszy pojedynek pięściarzy odbył się w grudniu ubiegłego roku i zakończył remisem.

Choć Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) wielokrotnie budził kontrowersje swoimi wypowiedziami na temat śmierci, jaką mógłby zadać rywalowi w ringu, Mauricio Sulaiman przekonuje, że prywatnie czempion WBC to postać zupełnie różna niż budzący grozę "Bronze Bomber".

- Wilder to wspaniały człowiek. Deontay zaczął boksować, by stać go było na pokrycie ogromnych wydatków na leczenie córeczki Naieyi, która urodziła się z rozszczepem kręgosłupa. Od tego czasu Wilder w pełni poświęcił się rodzinie i wszystko, co robi jest motywowane miłością rodzica - zapewnia szef World Boxing Council, który w weekend wspólnie z olbrzymem z Alabamy odwiedził w Rzymie papieża Franciszka.

Wilder we Włoszech po spotkaniu z głową Kościoła złożył także wizytę w szpitalu dziecięcym. Niepokonany Amerykanin na ring powrócić ma 22 lutego, po raz drugi mierząc się z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO).

Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) nie przejął się zbytnio informacjami, że Tyson Fury (29-0-1, 10 KO) przed planowanym na 22 lutego rewanżem zatrudnił w roli nowego trenera JugarHilla Stewarda.

- Fury próbuje się jakoś nakręcić, wmawia sobie, że wygrał ze mną 10 z 12 rund. Ale to nie ja zmieniam trenerów, to nie ja biorę walki na przetarcie - mówi "Bronze Bomber" cytowany przez boxingscene.com. - Ja walczę z najlepszymi. Dałem jednemu z moich najtrudniejszych rywali drugą szansę. 

- To ja w wadze ciężkiej wzbudzam największe emocje. Czegokolwiek Fury nie zrobiłbym ze swoją karierą, ktokolwiek by go nie trenował, i tak w końcu trafi na taśmę z moimi nokautami - odgraża się pewny siebie Deontay Wilder.

Zakontraktowany na 22 lutego drugi pojedynek o pas WBC królewskiej dywizji pomiędzy Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO) i Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) może być - zdaniem promującego Brytyjczyka Boba Aruma - początkiem serii walk, w których rękawice skrzyżują zawodnicy rywalizujących ze sobą grup Top Rank i Premier Boxing Champions. 

- Przewiduję, bez cienia wątpliwości, że Wilder - Fury 2 to będzie jedna z wielu walk wspólnie organizowanych przez Top Rank i PBC. Niektóre z nich pokaże ESPN, niektóre FOX, a inne będę w PPV - oświadczył w sobotę po gali w Nowym Jorku szef Top Rank. 

- Nie mamy żadnego problemu ze współpracą z PBC. To jest kwestia profesjonalizmu, choć prasa maluje zupełnie inny obraz - stwierdził Arum, który jeszcze niedawno nazywał Ala Haymona przewodzącego projektowi PBC "rakiem boksu".

Na owocną kooperację Top Rank z PBC liczy z pewnością najbardziej główny bohater sobotniej gali w MSG Terence Crawford, którego wszyscy wielcy rywale z kategorii półśredniej boksują dla konkurencji. Warto przy okazji przypomnieć, że do niedawna jeszcze planowano, by w lutym przed Wilderem i Furym w pojedynku o wakujący pas IBF zaboksowali Adam Kownacki (PBC) i Kubrat Pulew (Top Rank), jednak wygrana Anthony'ego Joshuy z Andym Ruizem Jr pogrzebała szanse na realizację takiego scenariusza.

Anthony Joshua (23-1, 21 KO) zaraz po odzyskaniu mistrzowskich tytułów WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej w rewanżu z Andym Ruizem Jr oznajmił, że w 2020 roku chciałby zmierzyć się w boju unifikacyjnym z czempionem WBC Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) .

'Bronze Bomber" w rozmowie ze Sky Sport przyjął wyzwanie rzucone mu przez Brytyjczyka. - Do tej walki na pewno musi dojść... I dojdzie! Ale kiedy? Jako posiadacz najbardziej prestiżowego pasa w boksie zawodowym jestem gotów położyć go na szali w każdej chwili - stwierdził niepokonany Amerykanin.

Póki co jednak zarówno Joshua jak i Wilder - o ile chcą zaboksować kiedyś o wszystkie cztery mistrzowskie trofea - muszą w najbliższym czasie obronić je w konfrontacjach z innymi pięściarzami. "Bronze Bombera" czeka rewanż z Tysonem Furym a AJ-a obowiązkowe obrony z Kubratem Pulewem i Oleksandrem Usykiem.

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) spotkał się w Watykanie z papieżem Franciszkiem. Niepokonany Amerykanin został mianowany przez głowę Kościoła katolickiego Sportowym Ambasadorem Pokoju.

Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) nie jest zachwycony przebiegiem, ani rezultatem sobotniej walki rewanżowej Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) z Andym Ruizem Jr (33-2, 22 KO). "Bronze Bomber" nie ukrywa, że miał liczył na zwycięstwo Meksykanina i pojedynek z nim w przyszłym roku.

- Ruiz nie boksował tak jak powinien, był za mało aktywny, brakowało mu też szybkości z pierwszej walki. Zepsuł nasze plany, mieliśmy stoczyć walkę unifikacyjną na początku maja i wyłonić niekwestionowanego króla wagi ciężkiej - mówi Wilder.

Amerykanin nie jest też zachwycony postawą Joshuy. Brytyjczyk udanie zrewanżował się Meksykaninowi i odebrał mu pasy mistrzowskie, jednak walka w jego wykonaniu była bardzo spokojna.

- To nie była walka, w której Joshua coś udowodnił. Zrobił to, co musiał, ale przekonał nikogo, że jest dużo lepszym pięściarzem od Ruiza. Był jak Kliczko, lewy prosty, klincz, bezpieczeństwo. To nie jest styl, który pozwala podbić serca kibiców - analizował Wilder.

- Joshua chciał po prostu przetrwać, nie chciał podjąć żadnego ryzyka. Nasza mentalność jest zupełnie inna. Ja jestem wojownikiem, w takiej walce poszedłbym na całość - podsumowuje Amerykanin.

Jak podaje portal boxingscene.com, powołując się na swoje sprawdzone źródła, na rozegrany 23 listopada pojedynek o pas WBC wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) i Luisem Ortizem (31-2, 26 KO) sprzedano około 275 tysięcy dostępów do transmisji w systemie PPV, co dało około 21 milionów dolarów przychodu.

Walka pokazywana przez telewizję FOX sprzedała się zatem nieco gorzej niż debiut na zasadach PPV Wildera (realizowany przez Showtime)  - starcie z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO) - wówczas osiągnięto wynik na poziomie 325 tysięcy.

"Bronze Bomber" kolejny pojedynek na PPV zaliczy 22 lutego, po raz drugi krzyżując rękawice z Furym. Tym razem bój niepokonanych olbrzymów pokażą wspólnie FOX i ESPN. Promotor Brytyjczyka Bob Arum liczy na wynik w granicach 2 milionów PPV.

Tymczasem Komisja Sportowa Stanu Nevada opublikowała oficjalne dane dotyczące frekwencji na gali WIlder - Ortiz 2. Walki w MGM Grand oglądało 9129 widzów, z których za bilety zapłaciło 7403, zostawiając w kasie 4 miliony dolarów.

Bob Arum, promotor Tysona Fury'ego (29-0-1, 20 KO), stwierdził w rozmowie z Talk Sport, że cena amerykańskiego PPV za rewanżową walkę "Króla Cyganów" z Deontayem Wilderem (42-0-1, 41 KO) będzie "dużo niższa niż 100 dolarów.

Szef grupy Top Rank wyraził nadzieję, że liczba sprzedanych płatnych transmisji na drugą walkę niepokonanych olbrzymów wyniesie około 2 milionów.

Pojedynek Wildera z Furym, który pokazywać będą za Oceanem wspólnie ESPN i FOX, odbędzie się 22 lutego, prawdopodobnie w Las Vegas. Stawką potyczki będzie należący do "Bronze Bombera" pas WBC kategorii ciężkiej.

Pod koniec roku Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) ma rozpocząć obóz treningowy przed planowanym na 22 lutego rewanżem z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO). Mistrz świata WBC wagi ciężkiej po raz ostatni boksował w minioną sobotę, nokautując Luisa Ortiza, jednak zdaniem trenera i menadżera Amerykanina Jaya Deasa krótki odstęp pomiędzy walkami nie będzie stanowił problemu.

- Stopniowo zwalniamy z treningami i zmniejszamy liczbę treningów i sparingów, chcemy po prostu zachować świeżość. Deontay nie jest jeszcze starym zawodnikiem. Ciężcy dojrzewają później, zazwyczaj mając 32-26 lat - tłumaczy Deas.

- Ciało Deontaya jest sprawne, on nie tylko dobrze wygląda, ale także dobrze funkcjonuje - przekonuje opiekun "Bronze Bombera".

Tyson Fury ostatnią walkę stoczył 14 września, więc teoretycznie pod koniec lutego powinien od Wildera dużo świeższy i lepiej wytrenowany, jednak należy pamiętać, że Brytyjczyk póki co musi jeszcze odpoczywać od poważnych zajęć na sali treningowej ze względu na kontuzję łuku brwiowego, jakiej doznał we wrześniowej walce.

Promocja rewanżu o pas WBC wagi ciężkiej jeszcze się oficjalnie rozpoczęła, ale Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) i Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) już mają sobie wiele do powiedzenia. Obaj rzecz jasna komplementów sobie nie prawią i są bardzo pewni zwycięstwa z zbliżającej się walce.

- Fury walczył ostatnio ze słabymi przeciwnikami, podczas gdy ja walczę tylko z najlepszymi. Nie mogę się doczekać 22 lutego. Skończę z nim raz na zawsze - zapowiada "Bronze Bomber".

Na "Królu Cyganów" pogróżki rywala wrażenia jednak nie robią podobnie jak sobotni nokaut Amerykanina w starciu z Luisem Ortizem.  - Wilder był potwornie słaby. Przegrał każdą rundę z tym 50-latkiem i znokautował go, dopiero gdy tamten opadł z sił. Słabizna - zrecenzował występ olbrzyma z Alabamy Brytyjczyk.

Oficjalne ogłoszenie rewanżowego boju Wilder - Fury nastąpić powinno przed Świętami. W kontraktach na pojedynek obaj zawodnicy mają wpisaną klauzulę o możliwym trzecim starciu.

Przedstawiciele Deotaya Wildera (42-0-1, 41 KO) i Tysona Fury'ego (29-0-1, 20 KO) - odpowiednio Shelly Finkel i Bob Arum - potwierdzili wczoraj w mediach datę rewanżowej walki o pas WBC wagi ciężkiej.

- Wszystko ogłosimy przed Świętami, ale pojedynek odbędzie się 22 lutego - tego możecie być pewni - oznajmił Arum.

- Szczegóły - w tym lokalizację - dopracujemy na początku grudnia, ale data to 22-gi. Hala co prawda nie jest na sto procent ustalona, ale nie będzie to problem - oznajmił Finkel.

Mimo braku oficjalnych komunikatów co do miejsca walki, jest praktycznie przesądzone, że Wilder i Fury skrzyżują rękawice z MGM Grand w Las Vegas, gdzie obaj boksowali w tym roku.

Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) dobrze ocenił decyzję sędziego Kenny'ego Baylessa, który bardzo "sprawnie" wyliczył w sobotę Luisa Ortiza w walce z "Bronze Bomberem". W opinii Amerykanina z tym samym arbitrem Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) nie zdołałby z nim w zeszłym roku dotrwać od ostatniego gongu.

- Sposób, w jaki Ortiz upadł i jego wzrok mówiły jasno, że on się już nie podniesie. Myślę, że sędzia się dobrze spisał, przerywając walkę. Gdyby to on sędziował z Furym, nie rozmawialibyśmy teraz o rewanżu - stwierdził Wilder.

Do rewanżowego starcia Deontaya Wildera z Tysonem Furym dojść ma 22 lutego w Las Vegas. Oficjalne ogłoszenie walki nastąpić ma niebawem.

Efektownie nokautując w sobotę Luis Ortiza, Deontay Wilder (41-0-1, 40 KO) usunął ostatnią przeszkodę stojącą na drodze do rewanżu z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO). Ogłoszenie walki nastąpić powinno już niebawem. 

- Pojedynek odbędzie się w lutym. W najbliższych tygodniach ustalimy ostatecznie miejsce i datę - potwierdził menadżer Amerykanina Shelly FInkel. 

Wilder i Fury po raz pierwszy skrzyżowali rękawice w grudniu ubiegłego roku. Walka zakończyła się remisem. Od tamtego czasu obaj pięściarze dopisali do swoich rekordów po dwa zwycięstwa - "Bronze Bomber" nad Domiikiem Breazealem i Luisem Ortizem, a "Król Cyganów" nad Tomem Schwarzem i Otto Wallinem.

Luis Ortiz, który w sobotę w Las Vegas został znokautowany przez Deontaya Wildera, uważa, że Tyson Fury (29-0-1, 20 KO) w rewanżowym starciu z czempionem WBC wagi ciężkiej podzieli jego los.

- Ja i Fury jesteśmy kompletnie innymi pięściarzami. Sądzę, że wobec Fury'ego Wilder raczej nie będzie czuł respektu w rewanżu i może się to skończyć nokautem - stwierdził Ortiz zapytany o drugie starcie "Bronze Bombera" z "Królem Cyganów".

Pojedynek Deontaya Wildera z Tysonem Furym odbyć ma się 22 lutego, prawdopodobnie w Las Vegas. W opinii bukmacherów niewielkim faworytem walki będzie Brytyjczyk.

Wakujący mistrzowski pas wagi ciężkiej magazynu The Ring będzie stawką zaplanowanego na 22 lutego pojedynku rewanżowego Deontaya Wildera (41-0-1, 40 KO) z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO).

Ostatnim czempionem "Biblii Boksu" był Fury, który prestiżowy tytuł odebrał Władimirowi Kliczce. Brytyjczyk na skutek nieaktywności stracił jednak pas w lutym ubiegłego roku.

W aktualnym rankingu pretendentów The Ring Fury i Wilder zajmują - odpowiednio - pierwsze i drugie miejsce. Na kolejnych pozycjach sklasyfikowani są uczestnicy grudniowej walki o pasy WBA, WBO i IBF Andy Ruiz Jr i Anthony Joshua.

Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) awansował na pierwsze miejsce w rankingu najlepszych pięściarzy świata wagi ciężkiej portalu statystycznego Boxrec.com. W sobotę na gali w Las Vegas 34-latek znokautował w siódmej rundzie Luisa Ortiza.

40-letni Kubańczyk po porażce spadł nad dziewiątą pozycję. Wilder na pozycji lidera zestawienia zmienił Andy'ego Ruiza Jr, który 7 grudnia na gali w Arabii Saudyjskiej stoczy rewanżową walkę z Anthonym Joshuą. Najwyżej klasyfikowanym Polakiem w zestawieniu pozostaje Adam Kownacki.

Ranking wagi ciężkiej Boxrec.com: 1. Deontay Wilder, 2. Andy Ruiz Jr, 3. Anthony Joshua, 4. Oleksandr Usyk, 5. Tyson Fury, 6. Aleksander Powietkin, 7. Dillian Whyte, 8. Kubrat Pulew, 9. Luis Ortiz, 10. Dereck Chisora, 11. Adam Kownacki.