Tyson Fury (33-0-1, 24 KO) zaraz po wygranej z Dereckiem Chisorą zakomunikował, że przed ewentualną walką o bezdyskusyjne mistrzostwo świata kategorii ciężkiej z Oleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO) może poddać się operacji łokcia.

"Król Cyganów" ocenił, że na dojście do siebie po zabiegu potrzebował będzie 6-8 tygodni. Później na konferencji prasowej stwierdził jednak, że nie ma jeszcze pewności, czy operacja będzie konieczna i lutowy lub marcowy termin konfrontacji z Usykiem być może zostanie utrzymany. 

Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) zapowiada nokaut w trylogii z Dereckiem Chisorą (33-12, 23 KO). Transmisja z gali w Londynie w Polsacie Sport od godz. 19.00. Walka wieczoru o godz. 22.00.

Dziś na stadionie Tottenhamu w Londynie po raz trzeci rękawice skrzyżują Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) i Dereka Chisora (33-11, 23 KO). Stawką pojedynku, który z bliska obejrzy rywal "Króla Cyganów" do miana najlepszego ciężkiego globu Oleksandr Usyk, będzie pas federacji WBC. 

Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) okazał się cięższy od Dereka Chisory (33-11, 23 KO) podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed galą w Londynie. Fury wniósł na wagę 121,9 kg, zaś Chisora 118,3 kg. Pięściarze będą rywalizować o należący do Fury'ego tytuł mistrza świata WBC wagi ciężkiej. Transmisja w Polsacie Sport.

 Dereck Chisora (33-11, 23 KO) znakomicie się bawił na konferencji promującej sobotnią walkę z Tysonem Furym (32-0-1, 23 KO) o pas WBC wagi ciężkiej. 

Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) i Dereck Chisora (33-11, 23 KO) spotkali się wczoraj na finałowej konferencji prasowej przed sobotnią walką o pas WBC kategorii ciężkiej. Pięściarze odpowiedzieli m.in. na pytania o charakter swojej znajomości i o to, jak zamierzają sobie poradzić się z grudniową pogodą w sobotni wieczór, gdy przyjdzie im walczyć na odkrytym stadionie.

Tysonowi Fury'emu (32-0-1, 23 KO) najwyraźniej nie spodobał się ostatni żart Oleksandra Usyka (20-0, 13 KO), który w jednym z wywiadów nazwał go "pijaczyną".

- Usyk może obciągać kut***! Jeśli przyjdzie na moją walkę, to obiecuję, że dostanie ode mnie z plaskacza! Powiedział, że jestem pijakiem, jestem ciekaw, co będzie miał na ten temat do powiedzenia - stwierdził czempion WBC wagi ciężkiej w wywiadzie dla IFL TV.

W sobotę Fury na stadionie Tottenhamu stoczy pojedynek w obronie tytułu WBC z Derekiem Chisrorą (33-12, 23 KO). Jeśli wygra, być może w pierwszym kwartale przyszłego roku zaboksuje z Usykiem. Teoretycznie stawką pojedynku mogłyby być cztery mistrzowskie pasy, jednak "Gypsy King" już teraz deklaruje, że w związku z konfliktem sprzed kilku lat nie zamierza uiszczać opłaty sankcyjnej za pas federacji IBF, który jest jednym z trofeów należących do Ukraińca.

Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) twierdzi, że przed walką z Derekiem Chisorą (33-12, 23 KO) postanowił spróbować nowego podejścia do kierowania gospodarką hormonalną swojego organizmu.

- Wiecie, że kiedyś masturbowałem się siedem razy dziennie, by dodać sobie siły? Teraz żyję w celibacie, chcę czegoś spróbować. Wyjdę do ringu z naładowanym pistoletem - zapowiada "Król Cyganów".

Pojedynek Fury - Chisora, którego stawka będzie pas WBC kategorii ciężkiej, odbędzie się 3 grudnia na gali organizowanej na londyńskim stadionie Tottenhamu. Transmisja w Polsacie Sport.

Polsat Sport przeprowadzi bezpośrednią transmisję z sobotniej gali grupy Queensberry Promotions w Londynie, na której Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) bronił będzie pasa WBC wagi ciężkiej w starciu z Derekiem Chisorą (33-12, 23 KO). Informację jako pierwszy podał Rafał Mandes z Super Expressu.

W karcie walk londyńskiej imprezy znalazł się także pojedynek o "zwykły" tytuł WBA królewskiej dywizji pomiędzy Danielem Dubois (18-1, 17 KO) i Kevinem Lereną (28-1, 14 KO). 

Początek relacji przewidziano na godz. 19.00 czasu polskiego. Fury i Chisora między linami powinni pokazać się w okolicach godz. 22.00.

Tego nie było w planach ale Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) i Derek Chisorą (33-12, 23 KO) stanęli ze sobą oko w oko już podczas dzisiejszego treningu medialnego. Walka o pas WBC wagi ciężkiej w sobotę.

Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) jest zdecydowanym faworytem sobotniej potyczki z Derekiem Chisorą (33-12, 23 KO), z którym w przeszłości już dwukrotnie wygrywał, jednak przekonuje, że nie zamierza lekceważyć swojego rodaka.

- Od czasu naszej ostatniej walki minęło dużo czasu i obaj zmieniliśmy się jako pięściarze - mówi "Król Cyganów". - Jeśli chodzi o Chisorę, to zawsze wiesz, czego się spodziewać - daje dobre walki, zawsze idzie do przodu. I ja też. Tu się może wydarzyć wszystko, to jest waga ciężka!

- Goście, którzy ostatnio walczyli z Chisorą - Parker, Usyk, Pulew - to są zawodnicy z top-10, nawet top-5 i żaden nie potrafił go znokautować, więc jeśli mi się uda, to będzie to mocny sygnał, że tak się to powinno robić! A Chisora na pewno wyląduje na deskach! - twierdzi czempion WBC wszech wag i dodaje: - Ja nigdy nie unikałem wyzwań, walczyłem z najmocniej bijącym bokserem w historii jego kraju, walczyłem z mistrzem Kliczką w Niemczech, jestem gotów na każdego, nigdzie się nie wybieram, dawać ich! 

Już w najbliższą sobotę kolejną walkę w obronie pasa WBC wagi ciężkiej stoczy Tyson Fury (32-0-1, 23 KO). Rywalem Brytyjczyka będzie Dereck Chisora (33-12, 23 KO).

"Król Cyganów" i "Del Boy" rękawice skrzyżują na gali organizowanej na londyńskim stadionie Tottenham Hotspur. Wyjście do ringu zawodników main eventu przewidziano na godz. 22.00 czasu polskiego. 

Na razie niestety nie ma informacji na temat ewentualnej transmisji sobotniej imprezy w polskiej telewizji. 

Dillian Whyte (28-3, 19 KO) powróci jutro na ring po kwietniowej porażce z Tysonem Furym (32-0-1, 23 KO), krzyżując rękawice z Jermainem Franklinem (21-0, 14 KO). "The Body Snatcher", choć przegrał z "Królem Cyganów" bezapelacyjnie, nadal nie docenia bokserskich atutów swojego pogromcy. 

- Fury zawsze będzie trudnym rywalem, bo jest po prostu taki duży - twierdzi Brytyjczyk. - Ludzie opowiadają, że on jest szybki, że jest świetnym bokserem, że jest niewygodny, ale wcale nie jest, jest tylko duży!

- Mnie po prostu złapał dobrym ciosem, a potem mnie popchnął - tłumaczy swoją porażkę z czempionem WBC Whyte, podtrzymując swoje wcześniejsze stanowisko.

Promotorzy Tysona Fury'ego (32-0-1, 23 KO) mogą liczyć na pełne wsparcie federacji WBC w kwestii organizacji walki o bezdyskusyjne mistrzostwo świata wagi ciężkiej z Oleksandrem Uyskiem (20-0, 13 KO). 

- Jeśli uda się zrobić ten pojedynek, to będzie niesamowita sprawa dla wszystkich, w tym dla WBC. Jako federacja będziemy wspierać ten pomysł, dopóki nie będzie on wykluczał obowiązkowej obrony. Teraz jest idealny czas na tę walkę! - powiedział Sky Sports Mauricio Sulaiman, szef World Boxing Council, której czempionem jest Fury.

Na chwilę obecną jedyną formalną przeszkodą na drodze do zakontraktowania starcia o cztery pasy wszech wag, poza wygraną Furey'ego z Dereckiem Chisroą 3 grudnia, jest stanowisko organizacji IBF nakazującej Usykowi obronę tytułu z Filipem Hrgovicem (15-0, 12 KO), jednak niewykluczone, że problem ten uda się niebawem rozwiązać.

Tyson Fury (32-0-1, 23 KO) nie spodziewa się zbyt wielu pochwał ze strony kibiców, jeśli uda mu się pokonać Oleksandra Usyka (20-0, 13 KO) w boju o miano najlepszego ciężkiego globu.

- Gdy rozwalę Usyka, będą mówić, że był za mały i że to był mismatch, że nigdy nie był godnym rywalem dla Tysona. Ale ja będę dalej robił swoje - stwierdził "Król Cyganów" w wywiadzie dla Queensberry Promtoions.

Walka Fury'ego z Usykiem planowana jest wstępnie na przełom lutego i marca. Wcześniej jednak, 3 grudnia w Londynie, Brytyjczyk musi wygrać z Dereckiem Chisorą (33-12, 23 KO).