Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Po grudniowym zwycięstwie nad Maishą Samsonem (8-5-2, 4 KO) i zdobyciu pasów IBF International oraz WBF wagi superśredniej, między ringowe liny wkrótce powróci Przemysław Opalach (14-2, 13 KO). „Jestem już w treningu. Czekam na pisemne potwierdzenie kolejnego starcia. W ciągu najbliższych miesięcy powinienem zawalczyć dwukrotnie” – przekonuje olsztyński pięściarz.

Kamil Kierzkowski: Wkrótce minie miesiąc od twego sukcesu w Ghanie. Jak – z perspektywy tego czasu – oceniasz ową wyprawę do Afryki?
Przemysław Opalach
: Mam dość mieszane uczucia. Było kilka nieprzyjemnych sytuacji, ale całość oceniłbym zdecydowanie na plus. W dalszym ciągu trudno mi uwierzyć jednak w pewne rzeczy, które tam zobaczyłem.

- Tzn? Rzecz, która utkwiła Ci najbardziej w pamięci z tej całej wyprawy?
Muszę niestety powiedzieć, że chyba sama panująca tam bieda. Bieda oczywiście w rozumieniu europejskim, bo tam trochę inaczej się na to patrzy. Niemniej pewne obrazy potrafią gdzieś tam ukłuć. Dzieciaki bawiące się w kanalizacji… u nas raczej nie do pomyślenia. Tam natomiast jest to dla nich świetna frajda. Ludzie w Europie – ja zresztą wcześniej oczywiście też – nie doceniają wielu rzeczy. Rzeczy najprostsze, oczywiste. W Europie dziecko dostanie nieco inny telefon i jest płacz. Tam dzieciaki cieszą się grając zwykłą szmacianką na ulicy. Widziałem sytuacje, gdy chłopaki schodząc z takiego „boiska” oddawali buty swym zmiennikom. Podobnych rzeczy jest mnóstwo.

- Co dała Ci ta wyprawa jako pięściarzowi? Oczywiście poza zdobytymi tytułami.       
Poza pasami IBF International i WBF… na pewno ogromną dawkę doświadczenia. Solidnie wzmocniłem się też psychicznie, odbudowałem pewne rzeczy, które ostatnio trochę kulały. Jechałem tam pod dość dużą presją, wszyscy oczekiwali wygranej – w innym przypadku byłbym pewnie skreślony na dobre. W dodatku obiecałem, że jeśli przegram, to kończę karierę. Nie chciałem tego robić, bo kocham ten sport, ale jak się daje słowo, to się go dotrzymuje. W Ghanie spotkało mnie wiele stresujących sytuacji jeszcze przed samym wyjściem do ringu. Udało się jednak i bardzo się z tego cieszę. Teraz jestem zdecydowanie silniejszy psychicznie.

- Są już jakieś plany dotyczące następnej walki? Obrona zdobytych tytułów… czy jakieś inne wyzwania?
Prowadzę rozmowy nie tylko z IBF, choć z nimi naturalnie także. Wstępny plan powoli się tworzy, są już propozycje. Myślę, że całkiem ciekawe. Nic konkretnego jednak nie chciałbym zdradzać. Wolę poczekać do chwili, gdy wszystkie papiery zostaną podpisane.

- Najbliższe miesiące? Polska czy zagranica?
Mam nadzieję, że uda się doprowadzić do ciekawej walki już w lutym. Pierwsza walka odbyć miałaby się poza Polską. Na pewno nie na pełnym dystansie, bo planuję stoczyć więcej niż jeden pojedynek w ciągu najbliższych miesięcy.

- ...a co z drugim?
Drugi wtedy już najprawdopodobniej w Polsce, na gali współorganizowanej przeze mnie. Nie mogę jednak zdradzić w tej chwili nic więcej.

- Na zakończenie: mimo wizowych problemów Artura Szpilki, miejmy nadzieję, że dojdzie do jego konfrontacji z Jenningsem. Jaki jest twój typ na tę walkę? Jaki przewidujesz jej przebieg?
Też mam nadzieję, że do niej dojdzie. Wyjaśniłaby kilka rzeczy nie tylko w polskiej wadze ciężkiej, ale i w USA. Trudno jakoś konkretniej to ocenić, bo nie widziałem żadnego z nich podczas treningów. Mogę wypowiadać się więc jedynie na podstawie ich ostatnich walk. Na pewno będę trzymał kciuki za Szpilę. Zresztą jak wszyscy, a przynajmniej zdecydowana większość w Polsce. Na pewno musi boksować ostrożnie, bo Jennings ma czym uderzyć. W dodatku Amerykanin jest na swoim terenie, nie będzie też musiał się aklimatyzować czy walczyć z wizami - to też dodatkowy stres odciągający myśli od walki. Mam nadzieję i wydaje mi się jednak, że Szpilka da radę zrobić go przed czasem. Stawiałbym coś około 8. rundy.

Add a comment

Planowana wstępnie na 17 maja gala grupy Babilon Promotion w Warszawie odbędzie się w innym terminie. Powodem przesunięcia imprezy organizowanej w stołecznej hali Torwar jest prawdopodobna kolizja dat z kolejną edycją Konfrontacji Sztuk Walki.

Bokserska impreza w Warszawie odbędzie się najprawdopodobniej na początku czerwca, jednak dokładna data nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona.

W tym roku stajnia Tomasza Babilońskiego planuje zorganizować jeszcze trzy inne imprezy - w Legionowie, Międzyzdrojach oraz Wieliczce.

Add a comment

Andrzej Wasilewski

- W tym temacie kompletnie nic się nie zmieniło. Problemem są jednak środki finansowe. Cała trójka promotorów chce tego pojedynku i "fuzja" tak naprawdę tu niczego nie zmienia - mówi w drugiej części wywiadu dla ringpolska.pl Andrzej Wasilewski pytany, czy nawiązana 1 stycznia kooperacja grup KnockOut Promotions i Babilon Promotion zwiększa szanse na doprowadzenie do walki Artura Szpilki (16-0, 12 KO) z Krzysztofem Zimnochem (17-0, 9 KO). Wasilewski opowiada także o spodziewanych rezultatach współpracy z Tomaszem Babilońskim i Piotrem Wernerem i komentuje powrót na ring Andrzeja Warzyka (27-1, 3 KO).

- Ostatnio pojawiła się informacja o fuzji grup KnockOut Promotions i Babilon Promotion. Jak to połączenie będzie wyglądało w praktyce, co należałoby w tym kontekście szczególnie uwypuklić?
Andrzej Wasilewski: Przede wszystkim fuzja to nieodpowiednie słowo. Nazwałbym to raczej formalnym połączeniem sił. Chciałbym na wstępie zaznaczyć, że dla wszystkich, którzy w boksie szukają sportu a nie jakichś politycznych rozgrywek, to posunięcie to bardzo dobra wiadomość. Praktyka pokazuje, że najskuteczniejsze są spółki, do których każdy z jej uczestników coś wnosi. I na tym to ma właśnie polegać... Ja jako promotor z 14-letnim stażem wnoszę do naszej spółki swoje znajomości międzynarodowe, ustabilizowane wieloletnimi kontraktami zaplecze finansowe, najlepszych mieszkających w Polsce pięściarzy. Piotr Werner będzie wspierał nas swoim doświadczeniem, zapleczem i znakomitymi kontaktami na rynku niemieckim. Tomasz Babiloński, który do tej pory prezentował nieco odmienne spojrzenie na boks - mniej nieco skupiał się na inwestowaniu w zawodników, ale za to mógł się pochwalić znakomitą oprawą gal i nietuzinkowymi pomysłami jak np. gala w Kopalni Soli - także wniesie do naszej spółki swój bagaż wiedzy i doświadczenia. W efekcie naszej współpracy powstanie na końcu produkt, który będzie dla kibica o wiele ciekawszy, niż gdybyśmy pracowali osobno. Nie ukrywam, że liczę tu bardzo na kreatywność Tomasza, który niejednokrotnie popisywał się świetnymi pomysłami. Miło mi także poinformować, że udało mi się pozyskać dla boksu kolejnego obok marki Wojak mecenasa. Od wielu lat ze znakomitymi efektami współpracujemy z marką Wojak, dzięki której zorganizowaliśmy wiele wspaniałych walk, w tym także pojedynków o mistrzostwo świata, a już przy gali w Opolu 1 lutego dołączy do nas Polska Grupa Energetyczna.

- Poziom sportowy kolejnych gal będzie wyższy niż dotychczasowych?
Z pewnością. Zarówno Tomek Babiloński, jak i nasza grupa od dłuższego czasu kładziemy nacisk na sportowo wiarygodne walki. Uważam, że trzeba być naprawdę złośliwym, aby doszukiwać się na naszych galach przysłowiowych Czechów czy Węgrów, bo tego od dawna już nie ma. Widać wyraźnie, że tych pojedynków coraz lepszych jest coraz więcej, rośnie też liczba konfrontacji polsko-polskich.

- Ta idea walk pomiędzy Polakami będzie rozwijana?
Pięściarzy mamy coraz więcej, więc na tym średnim poziomie tych walk można zorganizować wiele. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że emocje wśród Internautów nieczęsto przekładają się potem na oglądalność telewizyjną. Tak było na przykład w przypadku walki Zimnoch - Binkowski, która budziła wielkie zainteresowanie w sieci, a oglądalność telewizyjną miała bardzo słabą.

- Co z walką Szpilka - Zimnoch? Są teraz na nią większe szanse?
W tym temacie kompletnie nic się nie zmieniło. Problemem są jednak środki finansowe. Cała trójka promotorów chce tego pojedynku i fuzja tak naprawdę tu niczego nie zmienia. Jak widać, ciężko jest do tego starcia doprowadzić, skoro nawet taka stacja jak Polsat się poddała, mając w perspektywie zyski z PPV. Przy okazji warto przypomnieć, że nie udało się też doprowadzić do walki Włodarczyka z Sosnowskim. Widocznie nie jest to taki złoty interes, jak się kibicom wydaje, skoro Polsat w obydwu przypadkach stosunkowo łatwo odpuścił.  

- Zawodnicy Babilon Promotion będą teraz trenować w Warszawie w KnockOut Gymie?
Odpowiadając na to pytanie, trzeba pamiętać, że już od dłuższego czasu wspólnie z Babilon Promotion promujemy Krzysztofa Głowackiego i Krzysztofa Zimnocha. Głowacki trenuje u nas, Krzysiek Zimnoch trenował w Warszawie, a teraz ćwiczy w Białymstoku i tam pewnie raczej już pozostanie. Teraz na przykład zastanawialiśmy się nad treningami Andrzeja Sołdry i Kamila Szeremety w Warszawie, ale z uwagi na napięte terminy Fiodora Łapina z tej opcji przed galą w Opolu musieliśmy jeszcze zrezygnować. Docelowo jednak idealnie byłoby, gdyby ci zawodnicy ćwiczyli u nas na Petofiego, bo tutaj łatwiej o ciekawych sparingpartnerów. Logistycznie też byłoby to dla nas lepsze rozwiązanie.

- A co z Marcinem Rekowskim, który 1 lutego ma walkę wieczoru w Opolu?
Marcin powinien trenować w KnockOut Gymie od poniedziałku. Nie ukrywam, że będzie trudno o sparinpartnerów pod Olivera McCalla, bo to specyficzny zawodnik, ale chcemy mu pomóc w przygotowaniach i mam nadzieję, że trener Kałużny z trenerem Łapinem ułożą wszystko między sobą tak, by ta współpraca była jak najlepsza. Przy okazji powiem, że według mnie to może być bardzo trudna walka dla Marcina, mając na uwadze jego styl boksowania. Marcin jest zawodnikiem atakującym, często otwierającym się, zupełnie innym niż Krzysztof Zimnoch, który jest sprytniejszym bokserem i w ringu nie podejmuje takiego ryzyka.

- Możliwe są sparingi Marcina na przykład z Andrzejem Wawrzykiem?
Takie pytania należy kierować do trenera Łapina, ale myślę, że na pewnym etapie nie można wykluczyć, że Marcin i Andrzej będą wspólnie przerabiać jakieś elementy techniczne.

- Andrzej Wawrzyk wraca w Opolu walką z Dannym Williamsem. Rywal znany, doświadczony, ale ostatnio ma słabą passę. Skąd taki wybór?
Tu sytuacja jest prosta. Andrzej wraca po dotkliwej porażce, którą bardzo mocno przeżył emocjonalnie. Myślę, że najbardziej zabolał go nie sam fakt porażki, ale to że nie pokazał w tej walce, na co go naprawdę stać. To jeden z najambitniejszych zawodników w naszym teamie, on bardzo głęboko przeżywał swoją przegraną. Mieliśmy przed walką z Powietkinem taką umowę, że w przypadku porażki Andrzej odpocznie sobie trochę od boksu. Teraz potężnie wzmocnił się fizycznie, bo wreszcie miał na to czas. W mojej opinii to z wielu względów może być trudna walka dla Andrzeja i myślę, że niepotrzebnie budzi jakieś kontrowersje. Danny Williams to zawodnik ze znanym nazwiskiem i nawet jak przegrywa, daje z siebie wszystko i te jego pojedynki są ciekawe. Andrzej wraca na ring po bolesnej porażce, po długiej przerwie, z kim miałby boksować? Z Głazkowem czy Oquendo? Myślę, że 115-kilogramowy Williams ze swoim doświadczeniem nie musi być wcale łatwym rywalem dla Wawrzyka w tych okolicznościach.

- Czy po porażce Andrzeja z Powietkinem pojawiły się wątpliwości, czy dalej należy inwestować w jego rozwój?
Nie, bo my znamy potencjał Andrzeja i znakomicie zdajemy sobie sprawę, że on po prostu tego dnia tego potencjału nie pokazał. Jestem absolutnie przekonany, że to czołowy ciężki w Polsce, jestem ciekaw, jak będzie teraz boksował po tym jak się wzmocnił. Na pewno do tej pory był zbyt delikatny fizycznie i to zostało poprawione, a jak będzie się prezentował, to pokażą najbliższe walki.

Wasilewski o walce Szpilki: Dawno nie czułem takiej adrenaliny >>

Add a comment

Zapraszamy do lektury kolejnej części cyklu "Zapytaj Garczarczyka", w którym Przemek Garczarczyk odpowiada na pytania Czytelników ringpolska.pl. Pytania pozostawiliśmy w formie oryginalnej.

- Panie Przemku czy jeśli Szpilka wygra spektakularnie bądź po męczarniach z Jennings'em to w końcu Adamek zmieni zdanie i zawalczy z wyżej od Niego wówczas notowanym młodym, Polakiem? Gdyby Szpilka wygrał i Adamek z Glazkowem to możliwe, że wówczas walka między Polakami byłaby eliminatorem do pasa WBC ?? Bierze Pan taki scenariusz pod uwagę?
Tomek Adamek walczyl z każdym, którego pokonanie coś by mu dało, zbliżyło do walki o tytuł. Jakby Szpilka był na drodze, to na pewno. Ale to raczej scenariusz kibicowski, bo nawet gdyby wygrali, to Szpilka ma Pereza przed sobą; Adamek ma Pulewa

- Czy sądzi Pan, że Jennings jak dotąd miał bardziej klasowych przeciwników od Szpilki? Przecież McCline czy Mollo to zawodnicy, którzy większość swojej kariery walczyli z samymi najlepszymi zawodnikami.
Myślę, że Szpilka i Jennings mieli rywali na tym samym poziomie. Tu nie ma znaczących różnic.

- Czy kontuzja Haye'a naprawdę wyklucza go z boksu na dobre, czy to zwyczajnie medialna zasłona dymna lub strach przed walką z niedocenianym Furym?
Na to pytanie już odpowiedziałem wcześniej i się potwierdziło, że Haye chce wrócić. Na pewno nie boi się Fury’ego.

- Panie Przemku prosiłbym o wskazanie przez Pana pierwszej dziesiątki najlepszych obecnie wedle opinii znawców boksu, dziennikarzy i kibiców w USA zawodników HW? Czy szanują tam jakoś szczególnie któregoś z Polaków?
Nie ma ogólnej listy skupiającej głosy dziennikarzy i kibiców. Oprócz braci Kliczków, reszta zawodników w pierwszej dziesiątce jest ustawiana według tego, co akurat ostatnio zawalczyli. Ogólna opinia jest taka, że od miejsca 3 w dół kazdy może wygrać z każdym. W rankingu dziennikarskim najwyżej klasyfikowany jest Adamek, około pierwszej piątki. 

- Czy Szpilka jest wyższy wzrostem i większy fizycznie od Adamka? Oficjalne serwisy bokserskie podają wyższy wzrost u Artura, a jak to jest w rzeczywistości? W końcu widział Pan obydwóch.
Czytam te ciągle trwające rozważania i ich zupełnie nie rozumiem. Co to za różnica, jeśli pięściarz jest 1 albo max 2 cm wyższy lub niższy? Dla mnie większej różnicy między nimi nie ma.

- Panie Przemku kto jest/był według pana najlepszym pięściarzem którzy nigdy nie zdobył mistrzowskiego pasa? Ibeabuchi,Golota, Ron Lyle ,czy może ktoś całkiem inny?
Chodzi o wagę ciężką? Jeśli tak, to Gołoty nie można pominąć. Ibeabuchi nie mogę liczyć, bo on przegrywał poza ringiem, a nie na nim.

- Panie Przemku. proszę o podanie kilku wymarzonych przez Pana walk w wadze ciężkiej,oraz po kilka w wagach od półśredniej do cruiser. (pomińmy trudności doprowadzenia do tych walk przez politykę promotorów i stacji telewizyjnych)
Znając rzeczywistość, trudno się oderwać od realiów.  Pozostaję w ramach ich obecnych kategorii wagowych, choć w niektórych przypadkach - Gołowkin, Mayweather - dobre walki są w innych przedziałach wagowych. Parę moich walk: Arreola - Perez, Adamek - Haye, Fury - Wilder, Powietkin - Adamek, Powietkin - Stiverne; Diablo - Huck, Diablo - Lediediew, Głowacki - Drozd; Fonfara - Hopkins, Kowaliew - Stevenson,  Dawson - Bute; Froch - Groves 2, Ward - Chavez Jr.; GGG - Martinez/Quillin;  Mayweather-Angulo.

- Proszę o podanie Pana wymarzonych przeciwników, ale tym razem do polskich pięściarzy,głów nie z wagi ciężkiej i cruser,bo mamy ich całkiem sporo. (dodatkowo z niższych wag interesują mnie też Fonfara, Głażewski, Sęk, Sołdra, Proksa, Sulęcki, Majewski, Jonak, Łaszczyk)
Tutaj oddaję głos kolegom znad Wisły. Zbyt mało znam zaplecze polskiego boksu by wypowiadać opinie w tak krytycznym gronie...

- Czy lubi pan agresywne i prowokacyjne zachowania przed walkami? (coś pokroju Mayorgi) czy może woli pan sztuczne zachwalanie przeciwnika ala Władek Kliczko?
Nie lubię sztucznego zachawalania rywala przez samych pięściarzy, bo to żałosne. Lubię, jak pięściarze są sobą, nie udają. Śmieszy mnie, jak np. znam  pięściarza, wiem, że jest spokojny, a na konferencji robi się "morderca".

- Panie Przemku - 5 walk polskich bokserów z rywalami o głośnych nazwiskach, które ostatecznie nie doszły do skutku, ale do których realizacji zabrakło naprawdę niewiele.
To jest bardzo dobre pytanie. Pozwoli Pan/Pani, że zrobię ten temat oddzielnie.

- Połówkowy system punktacji - czy ma rację bytu i jest w ogóle potrzebny.
Nie widzę takiej potrzeby. To byłoby dla tych, którzy nie umieją sędziować. Dopiero było zamieszanie.

- Czy Andrzej Fonfara jest gotów na Stevensona?Czy to już czas na takie walki,czy nie lepiej byłoby poczekać z takim wyzwaniem?
Wszyscy z  ekipy Andrzeja uważają, że już jest czas. Nie wolno zapomnieć, że motorem napędowym takiego myślenia jest sam Andrzej. On żyje myślami o wielkich walkach, tego chce. Jak Szpila.

- Jak ewentualna przegrana Szpilki z B.J. wpłynie na dalszą karierę Szpili przy założeniu,że Jennings wygra przez TKO/KO (choć mam nadzieję,że będzie odwrotnie)
TKO by zahamowało amerykańską karierę Artura - to jest pewne…chyba, że byłoby to TKO po jakiejś strasznej walce, w końcowych rundach, wymiany, jeden wstaje drugi pada, itd, itp. Jednogłośna, wyraźna przegrana na punkty Jenningsa też byłaby mocnym hamulcem.

- Co Pan sądzi na temat rzekomej dopingowej wpadki Mariusza Wacha? Czy były to na prawdę potwierdzone informacje? Oraz jak się Pan zaopatruje na dalszą karierę Mariusza Wacha w kontekście kontaktów z A.Wasilewskim i ostatniej odmowy walki z B.Jenningsem?
Dla mnie wpadka nie była rzekoma, tylko potwierdzona przez laboratorium, do tego była rezygnacja z dodatkowych testów. Byśmy wszyscy zwariowali, wietrząc wszędzie spisek. Nic nie wiem o tym, by  Mariusz miał kontakt sportowy z Andrzejem Wasilewskim, który swoje zdanie na temat Wacha już wypowiedział. Choć jak Szpilka wygra z Jenningsem, to Andrzej pewnie  Wachowi podziękuję - żartujemy. Za Wachem sprawa z HBO będzie się ciągnąć, bo…to HBO, ale z drugiej strony w boksie wszyscy maja krótką pamięć, jeśli się spektakularnie wygrywa z cenionymi rywalami. To dla Wacha jedyna droga na "odkupienie":  

- Czy widzi Pan w polskich pięściarzach przyszłego mistrza świata poważnej federacji w najbliższym czasie? Chodzi mi o A.Szpilkę, A.Fonfarę, K.Łaszczyka, P.Kołodzieja, K.Głowackiego, P.Szymańskiego. Który z nich ma największe szanse na pas?
Trudno ocenić, co ma pan na myśli mówiąc "w  najbliższym czasie", ale spróbuję.  NAJSZYBSZĄ drogę po pas może mieć Fonfara, bo może o niego walczyć już za parę miesięcy.  Każdy z pozostałych musi wygrać kilka trudnych  walk. Najdłuższa i chyba najtrudniejsza droga to, patrząc na potencjalnych rywali, to  Kamil Łaszczyk, znacznie  lepiej mają Głowacki, Kołodziej (w IBF).  Szpilka jest potencjalnie dwie walki od pojedynku o tytuł WBC, tak samo jak Adamek w IBF.  Patryka Szymańskiego jeszcze za szybko by oceniać w ramach tytułów.  Pozdrawiam.

- Dlaczego nie lubi pan Mariusza Wacha?
Ja nie lubię tego, jak Wach jest obecnie prowadzony, jakie podejmuje decyzje. Do Mariusza osobiście nic nie mam, spokojny, przyjemny człowiek.

- Kiedy zastąpi pan żelazko dyktafonem podczas nagrywania wywiadów?
Rozumiem, że to miało być śmieszne.

- Kiedy zrezygnuje pan z subiektywnych felietonów na rzecz obiektywnych informacji?
Nigdy nie zrezygnuję z subiektywnych felietonów, bo innych nie ma. Jak ktoś się podpisuje pod felietonem, to znaczy, że jest to jego punkt widzenia. To, że Panu/Pani (występujących zresztą z ekipą "tak samo myślących" kiedy pada nazwisko Wach) się wydaje, że moje informacje nie są obiektywne,  nie znaczy, że nie są. Już o tym pisałem.

Add a comment

Andrzej Wasilewski skomentował w rozmowie z portalem Polsatsport.pl fuzję współprowadzonej przez niego grupy KnockOut Promotions ze stajnią Babilon Promotion.

- Była jedna grupa starsza, która skupiała prawie wszystkich najlepszych zawodników w Polsce oraz zajmowała się głównie promowaniem ich oraz prowadzeniem do jak najwyższych pozycji w rankingach. Z kolei druga, młodsza grupa bardziej skupiała się na organizacji ciekawych imprez sportowych. Absolutnie naturalne, z biznesowego punktu widzenia, było polaczenie tych sił. Świat idzie do przodu, więc stworzenie grupy, która i będzie miała rewelacyjnych pięściarzy, i będzie organizowała najlepsze gale, to ciekawe posunięcie - stwierdził Wasilewski.

Zapytany o to, co wprowadzone zmiany oznaczają dla zwykłego kibica boksu, promotor odparł: - Tak naprawdę to niewiele. Od pierwszego stycznia rozpoczęliśmy oficjalnie współpracę i zrobimy wszystko, aby gale były jeszcze staranniej organizowane, a walki toczyły się na bardziej wyrównanym poziomie.

Cała rozmowa z Andrzejem Wasilewskim na stronie Polsatsport.pl >>

Add a comment

Wbrew obawom niektórych kibiców ogłoszona wczoraj fuzja grup KnockOut Promotions i Babilon Promotion nie oznacza wcale zniknięcia z bokserskiego rynku stajni Tomasza Babilońskiego.

Babilon Promotion w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy planuje zorganizować cztery gale: 26 kwietnia w Legionowie, 17 maja w Warszawie, 16 sierpnia w Międzyzdrojach i 4 października w Wieliczce. Przy okazji warto wspomnieć, że część pięściarzy promowanych przez Babilon Promotion występować będzie na imprezach powstałej niedawno grupy Fight Events prowadzonej przez Marcina Piwka.

Głównym wydarzeniem kwietniowej gali Babilon Promotion w Legionowie będzie walka z udziałem niepokonanego na zawodowych ringach Krzysztofa Zimnocha (17-0-1, 11 KO).

Add a comment

Z dniem 1 stycznia 2014 roku grupy KnockOut Promotions i Babilon Promotion połączyły siły i od tej pory będą się wspierać przy promocji pięściarzy i organizacji gal bokserskich.

Pierwszym efektem kooperacji stajni będzie zaplanowana na 1 lutego gala "Wojak Boxing Night", podczas której zaprezentują się Marcin Rekowski (12-0, 10 KO, Andrzej Wawrzyk (27-1, 13 KO), Andrzej Sołdra (9-0-1, 5 KO), Kamil Szeremeta (5-0, 0 KO), Przemysław Runowski (4-0, 1 KO) i Marek Matyja (3-0, 2 KO).

Co ciekawe, Sołdra prawdopodobnie już niebawem zawita do KnockOut Gymu, gdzie pod okiem Fiodora Łapina i Marka Okroskowicza będzie miał okazję rozwijać swoje umiejętności podczas treningów i sparingów.

Add a comment

Zapraszamy do lektury 25. (styczniowego) numeru bezpłatnego internetowego miesięcznika pięściarskiego Ring Bulletin. Na 92 stronach miłośnicy boksu znajdą aktualne informacje ze świata twardych pięści oraz sporą dawkę historii. Ring Bulletin przeczytać można na stronie colma1908.pl >>

Add a comment

Druga część ostatniego "Zapytaj" przed 2014 rokiem, który zapowiada się dla polskiego pięściarstwa naprawdę szlagierowo. Jak zwykle odpowiem na wszystkie pytania (proszę wybaczyć, że w odcinkach) , choć polscy koledzy po piórze jak zwykle zapytają mnie "po co ci to, Przemek?". Pytania pozostawiam w wersji oryginalnej.

- Czy istnieje możliwość spotkania w ringu Floyda z Mannym? Mimo, że Manny jest oficjalnym pretendentem z ramienia WBC to niczego to nie gwarantuje. Jaki jest Pana punkt widzenia?
Coraz mniejsza, choć moim zdaniem ta walka się prędzej czy później odbędzie. "Forbes" spekulował ostatnio, że może już jesienią w Nowym Jorku, choć moim zdaniem  bardziej w ostatniej kontraktowej walce Floyda z Showtime.

- Skąd ten upór, żeby Tomek Adamek walczył z Glazkowem? Nie lepiej byłoby iść drogą WBC?
To pytanie powinno być skierowane do Main Events.

- Co się mówi o kontuzji Davida Haye'a? Chwyt marketingowy czy naprawdę koniec kariery?
To nie jest chwyt marketingowy, kontuzja jest prawdziwa, ale ja nie wierzę, że Haye juz nie będzie walczył. Koledzy z Anglii mówią mi o powrocie w lecie tego roku.

- Za moment może się okazać, że Artur Szpilka będzie notowany wyżej niż Głazkow. Czy możemy wtedy liczyć na jego pojedynek z Tomkiem Adamkiem (pytam w kontekście wypowiedzi Tomka, który twierdzi, że Szpilka nikogo nie pokonał, że to nie ten poziom, ze kasa musi się zgadzać...
Walka z Głazkowem jest spowodowana wybraną przez Main Events drogą rankingową IBF, gdzie Artura nie ma. Wygrana Artura z Jenningsem - moim zdaniem - otworzyłaby drogę do walki Szpilka - Adamek, choć tyle samo zależy od tego, z kim i jak Tomek będzie bił się w 2014 roku.

- Pańskie 3 wymarzone walki w 2014? Typy na potencjalne walki Fonfara - Stevenson, Canelo - Cotto, Froch - Groves II? Kto wg Pana jest najbliższy, żeby w jakikolwiek sposób zagrozić Floydowi? Broner dostał nauczkę. Czy teraz będzie więcej pięściarzy mogących go obijać. Sam obstawiałbym zwycięstwa Danny'ego Garcii i Lucasa Matthyse nad Bronerem.
Ward - Gołowkin albo Gołowkin - Chavez Jr;  Włodarczyk - Huck, Adamek - Pulew, Wilder kontra ktokolwiek kto umie walczyć.  O tym, czy będzie walka Stevenson - Fonfara będziemy wiedzieć już w pierwszych tygodniach 2014. Faworytem jest Stevenson. Canelo wygra z Cotto, Froch przegra z Grovesem. Nie widzę takiego pieściarza. Pacman był, ale 2 lata temu. Najważniejsze pytanie dotyczące Bronera, to jego psychika. Czy się zmieniła bo przegrał? Zgadzam się z Garcią, nie zgadzam się z Matthyse.

- Jakie Pana zdaniem szanse na wygraną ma Tomasz Adamek z Władymirem Kliczko od 0-100%? Czy myśli Pan, że trener Adamka stał się już trochę tzw. "kumplem od grilla" który mówi mu, że jest coraz szybszy i siła ciosu rośnie, co jest nieprawdą; Czy uważa Pan, że ciosy Tomka robią w ciężkiej większe spustoszenie na przeciwnikach, odnosząc się do walk z Cunningamem?
Na papierze nie ma zbyt wielkich, może 30 procent, nie byłby faworytem. Na szczęście to sport.  Nie sądzę, że Roger stał się teraz  tylko kumplem Tomka. To bardzo surowy człowiek, choć tego na zewnątrz nie widać.  Do tego Bloodworth odpowiada w sporej części za to, co Tomek pokazuje w ringu. Nie może opowiadać bzdur. Tomek nie nokautuje jednym ciosem - ich kumulacją. Tak ma ułożony boks w wadze ciężkiej.

- Panowie Soszyński, Sendrowicz, co się z nimi stało ?
Nie wiem nic o Sendrowiczu. Grzegorz Soszyński był  pozwany przez swojego managera do sądu. Wątpię, że zechce jeszcze walczyć.

- Czy w 2014 roku postara się Pan, o lepszy mikrofon (lub jakikolwiek) podczas wywiadów?
Postaram się. W tych przypadkach o których mówimy, było do wyboru: nic albo  słaby dźwięk. Myślałem, że dla kibica boksu ważniejsza jest treść, niż hi-fi. Pomyliłem się.  

- Wesołych świąt Panie Przemku. Na początek pytania z innej beczki. Jakie Pan ma wykształcenie, tzn wyuczony zawód? Jakie języki oprócz angielskiego i polskiego Pan zna? Jaki był Pana pierwszy samochód :) Jeśli chodzi o boks: ostatnio modne w Polsce są tzw freak show. Czy nie skusiłby się Pan na walkę np. z detektywem Rutkowskim za odpowiednie pieniądze? Myślę, że oglądalność byłaby spora - tak z czystej ciekawości. Obydwaj Panowie należycie do wagi ciężkiej. Jest Pan wyższy, mógłby Pan go kąsać jabem :) Pozdrawiam. Grzegorz
Skończyłem dziennikarstwo na UAM. Co do reszty: Panie Grzegorzu, pożartujemy  w stylu pudelka jak będę miał więcej czasu.

- Co sądzi Pan o jakości punktowania na polskich galach i nie podawaniu punktacji podczas odczytywania werdyktów?
Nie wiedziałem, że były takie przypadki. To się nigdy nie powinno zdarzyć. Myślę, że Polska na tle innych krajów Europy jest OK. Poważnie.

- Jako osoba blisko Adamka, we Pan czemu obrał kierunku na pas WBC? I z innej beczki jak wygląda praca korespondenta, ile czasu poświęca Pan na swój zawód, jak często trzeba podróżować, co jest najfajniejsze i najgorsze wg Pana w roli korespondenta?
To jest chyba najcześciej zadawane pytanie. Obiecuję, że przepytam o to - wkrótce - Kathy Duvę. Poświęcam 100 procent czasu na mój zawód. Najgorsze? Fakt, że w Polsce to co robię, jest doceniane 100 razy mniej niż w US. To ostatnie zdanie nie dotyczy polskich pięściarzy, którzy zawsze bardzo cenią moją bezinteresowną pomoc. Najlepsze? Atmosfera, oglądanie walk znając ich kulisy.

- Chciałbym cofnąć się do 1996r. do walki Gołota - Bowe, a dokładnie do konferencji prasowej. Czy to prawda, że już podczas samej konferencji prasowej było bardzo gorąco i bójka wisiała w powietrzu? Pozdrawiam.
Nie było tak źle, bo Andrzeja nikt nie traktował poważnie. To miał być taki wysoki, biały facet  z poczuciem humoru do pobicia. Podczas rewanżu w Atlantic City - to był nastrój wojenny.

- Jaka jest pana subiektywne zdanie na temat Dona Kinga? Może do tego jakaś historia o której mało kto wie.
Gołota mówił: "Nikt ci tyle nie ukradnie co King, ale nawet jak ukradnie, to ci i tak najwięcej zostanie". Dzisiejszy DKP to nawet nie cień cienia tego, co było w latach 80/90, kiedy King, gdyby chciał, mógł mieć galę na HBO dwa razy w miesiącu. Najbardziej nieprawdopodobna cecha Kinga – fotograficzna pamięć. Potrafił i ciągle potrafi, co do słowa zacytować rozmowę sprzed roku. Nawet 10 minutową. Sprawdzałem.

- Dlaczego Polsat powierzał organizacje Polsat Boxing Night ludziom z KSW , a nie specom od boksu, grupie Knockout? Dlaczego Gołota oddawał walki z Bowem i Grantem? Dziękuję. 
To pytanie do Prezesa Polsatu oraz Andrzeja Wasilewskiego. Nie oddawał. "Oddanie" drugiej walki kosztowało go kontrakt na pięć walk z HBO. Czyli jakieś 7 milionów.

- Czy uważa pan,że Władimirowi uda się odziedziczyć pas po swoim starszym bracie.Wiadomo jaki stosunek ma WBC do unifikacji czy jednak dla Władka przymkną oko. Jeśli jednak Kliczce nie uda się zdobyć pasa to kto ma największe szansę go długo dzierżyć(Stiver ne albo Arreola to będą mistrzowie przejściowi).Co pan sądzi o Wilderze,a może twardogłowy Perez? Panie Przemku,czy trudno zostać dziennikarzem i ekspertem bokserskim. Kocham boks,ale na karierę sportową jestem już za stary, a na medialna chyba w sam raz. Bardzo prozę o odpowiedź i pozdrawiam.Wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku.
Dla mnie nie ma wątpliwości, że Władymir przejmie pas po Witaliju, ale znając jego różne pozasportowe zainteresowania, wątpię, żeby Władymir walczył dłużej niż jeszcze rok, półtora.  Dla mnie Perez jest lepszy od Wildera. Zwłaszcza Perez trenowany  w coraz większym wymiarze czasu przez trenera Gołowkina, Abela Sancheza. A tak będzie. Niech się Pan nie przejmuje wiekiem, tylko ostro zabiera do oglądania boksu. Ja to robię dopiero od 1991 roku.

Add a comment

Władimir Kuts został nowym trenerem Damiana Wrzesińskiego (5-0, 3 KO). Ukrainiec ma na swym koncie kilka sukcesów jako pięściarz, częściej kojarzony jest jednak z osiągnięciami na płaszczyźnie szkoleniowej: obecnie trenuje  m.in.  mistrzynię świata w kick-boxingu, byłą pięściarską czempionkę federacji WBC, WIBF i WBA w kategorii koguciej – Galinę Iwanową.

- Trener Władimir to świetny fachowiec. Nie mieliśmy większych problemów związanych z barierą językową, w dodatku Władimir na bieżąco uczy się naszego języka. Porozumienie jest coraz lepsze. Mamy za sobą już pierwsze treningi. Zauważyłem zupełnie inny styl zajęć w stosunku do tych, do których przyzwyczaiłem się pod skrzydłami polskich trenerów. Zwraca uwagę na inne elementy taktyki i techniki – twierdzi Wrzesiński.

- Wielką zmianą będzie przestawienie się ze zwykłego treningu na trening czysto indywidualny. Nie będę więc mógł dawać z siebie np. tylko 90%, a 150%. Władimir na bieżąco wytyka mi wszystkie błędy, które zauważa w moim boksowaniu. Pokazał mi już kilka nowych kwestii, wspólnie szlifujemy te, które wydawało mi się, że już znam dość dobrze – kończy poznanianin.

Add a comment

Ostatnie "Zapytaj" przed 2014 rokiem, który zapowiada się dla polskiego pięściarstwa naprawdę szlagierowo. Jak zwykle odpowiem na wszystkie pytania (proszę wybaczyć, że w odcinkach) , choć polscy koledzy po piórze jak zwykle zapytają mnie "po co ci to, Przemek?". Pytania pozostawiam w wersji oryginalnej.

- Jakie szanse wg Pana ma Artur Szpilka w walce z Jenningsem?
Przemek Garczarczyk: Chyba wszyscy lepiej lub gorzej znamy odpowiedź na to pytanie. Jak będzie boksował, to ma 70 procent szans; jak będzie się bił, to 25 procent. Tą walkę Artur może wygrać lub przegrać w głowie. Znam promotora z US, który uważa, że Szpilka wygra walkę z łatwością; znam też takiego, który nie daje Szpilce żadnych szans. Dlatego wszyscy czekamy na 25 stycznia.

- Kiedy zacznie być Pan obiektywny w swoich wypowiedziach? 
Odpowiedź ogólna, dla kilku moich “fanów”: to, że nie piszę tak, jak Wam się wydaje, że jest nie znaczy, że nie jestem obiektywny, i że Wy macie rację. To moja opinia, która niekoniecznie musi być zgodna z Waszą. Pisząc do “Ringpolska” nie biorę też udziału w konkursie popularności. Pozdrawiam.

- Czy jest według Pana szansa że Tomek Adamek dostanie walkę z Władymirem Kliczką?
To jest droga obrana przez Main Events. Ryzykowna, ale zakładająca, że Władymir pominie Pulewa.

- Jak walka Szpilka - Jennings jest postrzegana w Stanach? Amerykańscy kibice widzą w Arturze naprawdę poważnego rywala, czy traktują to starcie jako kolejną, łatwą robotę Jenningsa?
Za wcześnie na opinie, analizy amerykańskich dziennikarzy na temat tej walki. Pojawią się w połowie stycznia. Nieoficjalnie nie ma jednoznacznych werdyktów, kto wygra, czy jest faworytem. To dobrze, dlatego HBO zdecydowało się zaoferować walkę dwóm pięściarzom ze stosunkowo małym dorobkiem zawodowym.

- Co według Pana wygrana nad Szpilką da Jenningsowi?
Trudno PRZECENIĆ znaczenie tej walki. Oprócz będącej praktycznie na stole propozycji walki dla zwycięzcy z triumfatorem pojedynku Perez/Takam, mówimy o potencjalnym dłuższym kontrakcie z HBO

- Czy nazwisko Artura coś znaczy w boksie światowym?
Na razie znaczy tyle, że Artur daje emocjonujące walki, czyli już sporo bo to się po tej stronie Oceanu bardzo liczy. Co do kwestii sportowej są znaki zapytania, na które ma odpowiedzieć walka z Jenningsem.

- Czy po ewentualnej (prawdopodobnej) wygranej będzie mógł liczyć na ciekawsze propozycje walk, czy nie będzie ona miała aż tak dużego znaczenia dla jego kariery i dopiero po pokonaniu kogoś lepszego zacznie się większe zainteresowanie jego osobą - na razie pokonał tylko Liachowicza.
Dla Jenningsa ta walka to większe być albo nie być niż dla Szpilki. Debiut na HBO z nowym promotorem, z nowym managerem, 4. pozycja w rankingu WBC: przegrana dla Jenningsa to upadek w przeciętność, do ESPN2.

- Dlaczego Tomasz Adamek stoczył tylko jedną walkę dla HBO?
To droga (NBC, NBC Sports Network) obrana przez Main Events + parę niefartownych kontraktów, które nie doszły do skutku. Jak choćby listopadowa walka na HBO z właśnie Jenningsem.

- Jestem pełen podziwu pana pracy. Wiem, że dąży Pan do najlepszych walk dla Polaków z najlepszymi; I jak na to się ,zapatruje mimo tej naszej polskiej nerwowości. Jak wygląda klimat wokół Adamka?
Dziękuję za miłe słowa, choć chyba przecenia Pan moją rolę. Wykorzystując pozycję w Fightnews.com staram się przybliżyć Ameryce, ludziom z branży, jak największą liczbę polskich pięściarzy. Coś to na pewno daje, choć to raczej pytanie do promotorów, samych zawodników. Co do Tomka: czeka z utęsknieniem na datę walki z Głazkowem.

- Czy możliwa jest walka Adamka z Arreolą w przyszłym roku ? Jakie są plany Adamka po walce z Glazkovem ?
Nie bardzo widzę walkę Arreola – Adamek 2, bo dla Arreoli obecnie nie ma sensu niczego ryzykować. Chyba, że przegra ze Stiverne, tylko kogo wtedy (poza Polską) będzie taka walka interesować? Plany Adamka - po Głazkowie - są ciągle związane z Pulewem. Co do Bułgara - namawiam Pata Englisha, prawnika Main Events by ujawnił niektóre informacje związane z poprzednimi negocjacjami. Myślę, że byłby mały szok.

- Jak pan sądzi, z kim spotka się Andrzej Fonfara w walce o MŚ ? Niby były plany walki że Stevensonem (WBC), ale podobno do gry wlaczyl się Kowaljew (WBO) ? Tak czy siak będzie bardzo trudno. Nie wolałby pan, żeby z czysto sportowego punktu widzenia dać Andrzejowi większą szanse zdobycia pasa dochrapujac się poprzez finałowy eliminator IBF z Suchockim - walki o pas z Hopkinsem ? Kasa na pewno mniejsza ale szansa zdobycia tytułu wieksza, a poza tym walka z prawdziwą amerykańska legendą! Ja wiem że nastąpi tu konflikt interesów Showtime i HBO, ale czy nie warto by było mimo wszystko spróbować doprowadzić do walki z Hopkinsem ? Szkoda trochę, że Fonfara nie jest notowany w 15-tce WBA. Gdyby mógł spotkać się w walce z mistrzami tej federacji, to byłby dla mnie faworytem w walce o tytuł MŚ, zarówno z Superchampionem Shumenovem jak i posiadaczem pasa Regular - Jurgenem Braehmerem. Pytanie - JAKĄ DROGĘ WYBRAŁ BY PAN DLA ANDRZEJA FONFARY?
Długie pytanie, a właściwie już analiza. Zakładając, że Fonfara już teraz chce walczyć o tytuł (a  tak jest), Stevenson jest najlepszą z opcji. FINANSOWO i sportowo. Mówię to, biorąc pod uwagę nieformalny układ Team Fonfara z HBO, który automatycznie wyklucza Bernarda Hopkinsa. Walka z Szumenowem byłaby za 1/3 kwoty za walkę ze Stevensonem, z Brahmerem za może jeszcze mniej, o Suchockim to nawet nie ma co wspominać. Do tego realnie patrząc, na Kata Fonfara musiałby czekać z rok, a tego nie chce. Walka ze Stevensonem – duże ryzyko ale też olbrzymi zysk sportowy/finansowy w razie wygranej.

- Dość nietypowe pytanie ale bardzo mnie to interesuje, pytanie w związku ze  zbliżającą sie galą w Opolu a więc przylotem Olivera McCalla do Polski drugi raz. Czy Oliver McCall walczy bo musi czy robi to dla przyjemności . Czym na co dzień Oliver się zajmuję pracuje , ma jakąs działalność czy dalej żyje tylko z boksu? 
Oliver jest udziałowcem w kilku małych biznesach ale boks to dla niego ciągle jeszcze sposób na życie. Nie wiem czy MUSI walczyć, ale w tym przypadku od razu chciał walki z Rekowskim. Dlatego tak szybko się zgodził.

- Kto pana zdaniem byłby łatwiejszym rywalem dla Fonfary, Kowaliew czy Stevenson?
Main Events chce walki z Fonfarą, ponieważ - zakładając, ze Stevenson odpada - nie ma innych rywali  w tej kategorii wagowej gwarantujących znaczące poparcie finansowe HBO.  Ja wolę walkę ze Stevensonem, choć znam/rozumiem też argumenty, że ruchliwość Stevensona jest groźniejsza dla Andrzeja niż siła Kowaliewa.

- Czy Szpilka będzie potraktowany na gali HBO jak klasyczny oponent dla faworyta i zawodnika Shawa, który wsadza Jenningsa na galę Aruma? Innymi słowy - będzie uczciwie?   
Artur nie jest tylko "oponentem". Peter Nelson, szef programowy HBO powiedział, że takich walk już na HBO nie będzie robił i na razie dotrzymuje słowa. Co do uczciwości, to Komisja Stanowa Nowego Jorku ma stosunkowo dobrą opinię, zna się na rzeczy.

Add a comment